Strona 1 z 2

Nie wyrzucony, tylko dzikus, ale ktoś chce to do wzięcia.

PostNapisane: Sob gru 22, 2012 19:23
przez genowefa
Jakiś czas temu karmicielka poinformowała mnie o nowym kocie, który pojawił się na karmieniu.
Kot pojawiał się nie zawsze i raczej po południu. Poza tym kot był niesamowicie tłusty.
Dlatego tylko obfociłam go i postawiłam nie panikować, bo może to czyjś kot wychodzący? Co prawda wcześniej go nie było, ale przecież ktoś mógł się wprowadzić.

Niestety moje nadzieje, jak przypuszczałam, okazały się płonne. Kot śpi na klombie i jest coraz mniej tłusty :(


Kot jest wyraźnie domowy, ale z tych nieufnych. Podchodzi bardzo blisko, ale dotknąć obcemu się nie da.
Dlatego nie wiem, czy kocur, czy kotka. Karmicielka tego nie sprawdzi, ponieważ jest starą schorowaną osobą, które ledwo wychodzi, żeby nakarmić koty przed blokiem.
Moim zdaniem jest to kotka (rude refleksy na futrze), zdaniem karmicielki kocur.

Oczywiście mogę ją złapać, ale co dalej.
Przypuszczam, że kot jest wykastrowany (bo taki tłusty był)

ObrazekObrazekObrazek

Re: WRZUCONY KOT NA MROZIE! Jakiś mały cud na Święta?

PostNapisane: Sob gru 22, 2012 19:43
przez dorcia44
kolejny biedak :cry:

Re: WRZUCONY KOT NA MROZIE! Jakiś mały cud na Święta?

PostNapisane: Sob gru 22, 2012 19:48
przez kropkaXL
Genowefo-moim skromnym zdaniem jednak kocur-świadczy o tym kształt łebka i wielkość nosa. A te cynamonowe refleksy sa częste u burasków.
Szkoda kociny, bardzo szkoda! :( :( :( -z ciepłego domu na mróz-nie poradzi sobie, nie miał czasu na przystosowanie się-ratunku!!!!! :cry: :cry: :cry:

Re: WRZUCONY KOT NA MROZIE! Jakiś mały cud na Święta?

PostNapisane: Sob gru 22, 2012 20:01
przez genowefa
Kocur, czy kotka, domu potrzebuje tak samo :(
Oczywiście mogę po złapaniu i stwierdzeniu, że to jednak kotka zwieść do Koterii na kastrację.
Niestety w przypadku kotki trzeba kota otworzyć, żeby stwierdzić, czy jest wykastrowany.

Re: WRZUCONY KOT NA MROZIE! Jakiś mały cud na Święta?

PostNapisane: Sob gru 22, 2012 20:03
przez kropkaXL
:( :( :(

Re: WRZUCONY KOT NA MROZIE! Jakiś mały cud na Święta?

PostNapisane: Śro gru 26, 2012 17:37
przez genowefa
Na Święta cudu nie było, może będzie po Świętach.

Re: WRZUCONY KOT NA MROZIE! Jakiś mały cud na Święta?

PostNapisane: Śro gru 26, 2012 17:46
przez Migota
Trzymam kciuki, jest duże zapotrzebowanie na cuda. :ok: a za rzadko się zdarzają. :(

Re: WRZUCONY KOT NA MROZIE! Jakiś mały cud na Święta?

PostNapisane: Czw gru 27, 2012 10:30
przez Maryla
podnoszę

Re: WRZUCONY KOT NA MROZIE! Jakiś mały cud na Święta?

PostNapisane: Pt gru 28, 2012 21:41
przez dorcia44
i co z tym cudem ? :cry:

Re: WRZUCONY KOT NA MROZIE! Jakiś mały cud na Święta?

PostNapisane: Pt gru 28, 2012 22:19
przez Jana
:( :( :(

Re: WRZUCONY KOT NA MROZIE! Jakiś mały cud na Święta?

PostNapisane: Pt gru 28, 2012 22:32
przez genowefa
Podrzucę, kicia nadal marznie :(

Re: WRZUCONY KOT NA MROZIE! Jakiś mały cud na Święta?

PostNapisane: Pt gru 28, 2012 23:11
przez jo.anna
jest na forum jedna dziewczyna, która chciała kota, ale ktoś jej tam nie dał, bo uznał, że kot nadaję się tylko do domu z innym kotem ( nie ważne) dziś do niej wiadomość na pw wysłałam, czy jest jeszcze zainteresowana, odpisała, że trochę zalatana jest, ale kota nie ma jeszcze ( nie jest z wawy) może ona by zechciała ta tłuściutką biedę...

Re: WRZUCONY KOT NA MROZIE! Jakiś mały cud na Święta?

PostNapisane: Sob gru 29, 2012 13:11
przez genowefa
Dzięki.

Re: WRZUCONY KOT NA MROZIE! Jakiś mały cud na Święta?

PostNapisane: Sob gru 29, 2012 14:06
przez jo.anna
ta dziewczyna dopiero może gdzieś w połowie stycznia ( wtedy będzie szukała kota), temu by się przydał jakiś dt i zrobienie badań...

Re: WRZUCONY KOT NA MROZIE! Jakiś mały cud na Święta?

PostNapisane: Pt sty 11, 2013 21:52
przez genowefa
Przedwczoraj go widziałam kota jak chłeptał z miski.
Gruby nadal 8O Może jednak czyjś :?: