Plamy po laniu na dywan

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 11, 2006 14:48 Re: POMÓŻCIE BO NIE MAMY DO NIEJ SIŁY!!!!!!

A.KOSELA pisze: Czy mam zaniesc do weta czy do prywatnego punktu badań?
Złapać do wyparzonego pojemniczka i zanieść od razu do laboratorium.
Można wspomnieć, że to kocie (choć niejest to jakoś specjalnie konieczne :wink: ) i ewentualnie poprosić o szczególnie dokładne przyjrzenie się ewentualnym kryształom.

Dopiero z wynikami do weta.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23733
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt paź 20, 2006 11:00

A ja miałam trochę inną sytuację: Hexidło ładnie załatwia się do kuwety, nie obsikuje mieszkania, ale tydzień temu mieliśmy wesele w rodzinie i w związku z tym zostawiliśmy Hexidełko z naszymi znajomymi, których kicia też już znała. Przyjeżdżamy w niedzielę, kuweta czysta, w koszu jeden placek [reklamówka wymieniana w sobotę rano i nie była zmieniana przez znajomych], patrzę, a tu w pewnym momencie Hexidło zaczyna drapać po kocu i szykować się do siurania O_o Okazało się, że kołdra posikana, koc też, a na dodatek posikane były też dwa fotele i teraz nie wiem, czy łazienka była zamknięta, czy to po prostu wynik złego humoru kota? Dodam, że minął tydzień i na szczęście- odpukać w niemalowane- kicia załatwia się grzecznie do kuwety.
I jeszcze jedno- jak ją skutecznie odstraszyc od kołdry? psikałam wczoraj lenorem i to chyba dało jakiś efekt, ale może dlatego, ze było mokro:/
wild

wildhoney

 
Posty: 510
Od: Wto paź 03, 2006 11:25
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 08, 2006 15:12

Hej
Jeden temat wart moim zdaniem dopisania do ABC: wielkość kuwety - jest ona bardzo ważna.
Miałem od dłuższego czasu problem, mianowicie kotom moim zdażało się lać (nawet nie jestem pewien który to) w przeróżnych miejscach, miarka się przebrała, kiedy kupiliśmy sobie nową sofę i pewnego dnia zaczęło się obsikiwanie jej. Zawsze szukałem przyczyn tego zachowania i chyba znalazłem. Miały za małą kuwetę!!! Okazało się, że ta moja była za mała dla jednego dorosłego kota! Od tygodnia mam spokój! Długo starałem się znaleźć przyczynę, pytałem na forum, u veta, w sklepie i powód był za prosty, żeby wpadł komuś do głowy, w związku z czym proszę o wspomnienie o rozmiarze kuwety dla jednego, dwóch itd. kotów.
ObrazekObrazek
Obrazek

Ghost Dog

 
Posty: 77
Od: Pt cze 16, 2006 16:10
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 08, 2006 16:02

Macda pisze:Ja uzylam Vanisha.
A potem, jak juz wypralam, spryskalam tamto felerne ( :wink: ) miejsce Maskolem
Myszka wiecej juz tam nie nasiusiala :)


Co to za cudo Maskol :oops:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt gru 08, 2006 17:09

Monika L pisze:
Co to za cudo Maskol :oops:


http://www.zoolandia.pl/sklep/z,laboratorium,dr,seidla,maskol,0,1,999.html

Ja testuję też Vitopar:
http://www.abckarmanet.pl/index.php?products=product&prod_id=56&comment=add

Oba środki są orównywalne, jeśli chodzi o efekt. Ten drugi wydaje mi się nieco skuteczniejszy.

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 08, 2006 17:14

joanna z kotami pisze:
Monika L pisze:
Co to za cudo Maskol :oops:


http://www.zoolandia.pl/sklep/z,laboratorium,dr,seidla,maskol,0,1,999.html

Ja testuję też Vitopar:
http://www.abckarmanet.pl/index.php?products=product&prod_id=56&comment=add

Oba środki są orównywalne, jeśli chodzi o efekt. Ten drugi wydaje mi się nieco skuteczniejszy.


Dziekuje pięknie ,szukałam m-c temu takich środków ,Pan w zoologiku mi powiedział tylko ocet :roll: Moja kotka na ocet ani cytrynę nie reagowała wręcz przeciwnie .

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt gru 08, 2006 17:27

Ten drugi specyfik jest też tańszy.
Maskol wychodzi ok. 100 zł/litr, a Vitopar 56 zł/litr.
Kupiłam go na wystawie kotów (firma miała tam swoje stoisko) za 24 zł.

Mam wiele okazji do testowania powyższych środków, bo mój Gucio każdy stres odreagowuje kałużą. :?

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 08, 2006 18:22

Skoro mowa o załatwianiu się w niepożądanych miejscach, to poproszę równiez o rady. Co prawda nie mam problemu z plamami :wink: , ale problem nie mniej uciążliwy. Moja Sonia od jakiegoś czasu zaczeła załatwiać swoje potrzeby na blat kuchenny. W domu sa dwie kuwety na 4 koty, prawie zawsze idealnie czyste, bo pozostałe koty wolą wychodzic na zewnątrz dopóki jest w miarę ciepło. byliśmy u lekarza i jest zdrowa. Oczywiście wysterylizowana. Blat zlewany jest ciągle Domestosem, ale ten zapach chyba jej nie przeszkadza. Załatwia się głównie nocą, ale w dzień też się przytrafi. jeśli w trakcie zdążę ją wsadzić do kuwety, to ucieka i kończy na szafie. Wcześniej tego nie robiła. Nie wiem, co mam zrobić, a przecież kuwety na blacie kuchennym sobie nie zafunduję. Wcześniej było w domu kilkanaście kotów i jakoś korzystała z kuwety, teraz, jak jest kilka, to zamiast cieszyc się z komfortu, nie nie używa ich wcale.

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt gru 08, 2006 19:04

Monika L pisze:
Dziekuje pięknie ,szukałam m-c temu takich środków ,Pan w zoologiku mi powiedział tylko ocet :roll: Moja kotka na ocet ani cytrynę nie reagowała wręcz przeciwnie .


Moj dywan był tak zasikany, że stwirdziłąm"wóz. albo przewóz" i...wyprałam go w wannie.w perwolu, udeptując nogami na przemian poszczególne fragmenty (zrobił sie sztywny i nie chciał współpracować :evil: ) Potem taki ociekajacy wodą wyniosłam (to było najgorsze-ważył chyba tonę) na poręcz tarasu i suszyłam przez 3 dni-to było latem i było upalnie.Przeżył, stracił zapach i plamy. Jeżeli u Ciebie zostały tylko plamy, bez zapachu, to może wywabiacze wystarczą. A jak nie...Masz dużą wannę? :)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 08, 2006 19:07

Jaaga pisze: [...] byliśmy u lekarza i jest zdrowa.[...]


A mocz był badany?

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 23, 2008 13:50

Jako doświadczeni kociarze może pomożecie
Czy to badanie moczu przydaje się w każdym przypadku sikania kota w inne miejsce niż kuweta?

W listopadzie zaadoptowałam znajdkę, miała wtedy 8 m-cy. Teraz ma ponad rok i jest po sterylizacji. Z małej dzikuski stała się po kilku tygodniach przymilną koteczką. Jest bardzo czysta ale z małym wyjątkiem. Mieszkam z teściami, na górze u mnie kicia jest pedantką wręcz czystości, śpi na łóżku, wciąż się myje a wszelkie potrzeby załatwia tylko do kuwety. Niestety upatrzyła sobie sypialnię teściowej na dole do siusiania na łóżko.
Wystarczy na chwilunię zostawic drzwi otwarte lub uchylone i już nasikane na samym środku. Nie pomagają odstraszacze kocie ani pranie koca w pralni. Robiła to przed sterylką i po sterylce. Co prawda tylko co jakiś czas bo staramy się pilnowac zamykania drzwi. Ale wiecie jakie są koty.
Nie wygląda jakby był między nimi jakiś zatarg. Kotka przebywa wciąż ze mną, jest jak mój cień prawie. Większośc czasu spędza też na górze. Teściów od początku traktuje obojętną tolerancją. Nie wiem więc skąd u niej zamiłowanie do łózka teściowej.
Kocham Lunę ale wiecie jak to teściowa. Co zrobi kot to moja wina bo to mój kot.
Może znajdziecie jakąś radę. Albo wiecie kto może coś poradzic?? Plisss

yukon2005

 
Posty: 8
Od: Pon lis 12, 2007 18:40

Post » Śro kwi 23, 2008 17:36

Wiesz, mocz zawsze warto zbadać. Kot, któremu coś dolega, nie zawsze siusia tylko poza kuwetą. Może mimo choroby załatwiać potrzeby w kuwecie.
Dlatego zanim zaczniesz zastanawiać się nad innymi przyczynami, warto na początek wyeliminować problemy zdrowotne.

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 29, 2008 22:26 Re: POMÓŻCIE BO NIE MAMY DO NIEJ SIŁY!!!!!!

A.KOSELA pisze:Mamy parkę kotów z adopcji.Dzikus jest specyficzny ale wszystko jest ok. Problem tkwi w Kidze. A mianowicie ona sika a w sumie to leje na dywan w jednym punkcie. :cry:
Już nie ma tam wykładziny a ona leje na parkiet. Wcześniej nie było takich problemów.Kuweta jest czysta. miejsce w którym notorycznie sika jest szorowane roznymi środkami, pryskane odświeżaczami. A ta swoje. Już ręce opadają. Co można zrobić by te ekscesy się skończyły. :?:
POMÓŻCIE!!!!!
Proszę

spryskaj octem

adaa_97

 
Posty: 8
Od: Śro lip 23, 2008 22:05

Post » Pon paź 05, 2009 7:46 Re: Plamy po laniu na dywan

:kotek:

Wiek mojego kocurka: 17 miesięcy
Kastracja: nie
Waga: w normie
Stwierdzone choroby: brak
Rasa: dachowiec
Wychodzenie na dwór: nie


Opis problemu: (1) Od kilku miesięcy walczę z obsikiwaniem dosłownie wszystkiego przez mojego Kicia (wcześniej załatwiał się ZAWSZE do kuwety). Robi na podłogę (najchętniej gdy coś na niej leży np. kartka albo torebka foliowa), na blat kuchenny, na dywan, na kanapę, na umywalkę, nawet na szafkę kuchenną... I to zawsze tylko siusiu, inne potrzeby załatwia do kuwety. Szczerze mówiąc nie wiem już jak sobie z tym radzić, lekkie klapsy nie pomagają, zamykanie go za karę w wc (gdzie stoi i jego kuweta) też nie... Weterynarz powiedział że kastracja nic nie da O.o To prawda czy warto zmienić weterynarza? Dodam, że nie znaczy terenu w inny sposób. (2) Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze to, że mój kot jest bardzo marudny. Jęczy w środku nocy i w ciągu dnia (takim gardłowym miau), drapie w drzwi, ciągle coś pomrukuje. Nie wiem, może za bardzo go rozpieściliśmy, nigdy niczego mu nie brakuje, dostaje swoje ulubione jedzenie, bawimy się z nim piłeczkami, zawsze ma czystą kuwetę - no kot jest w centrum zainteresowania. On od małego był taki gadatliwy (gadał nawet jak jadł), ale teraz to trudno z nim wytrzymać. Po pierwsze - trzeba ciągle latać za nim z papierem toaletowym i "Pronto"; po drugie - nie da się odpocząć/spać jak tak zawodzi cały czas.

Czy ktoś ma jakąś radę na to jak oduczyć kota siusiania po kątach i jak zaradzić na te wszystkie kocie jęki?

fluffybunny

 
Posty: 1
Od: Pon paź 05, 2009 7:41

Post » Pt paź 09, 2009 18:06 Re: Plamy po laniu na dywan

Moje dwa koty uparły się na legowisko psa. :/ Jeśli je zabiorę, nie sikają. Jeśli tylko się pojawi, natychmiast jest nalane. Pies się starzeje, ale musi spać na ziemi, bo koty bardzo pilnują, żeby nie miał gdzie leżeć. Nie sądzę, żeby to było związane z chorobą, bo od trzech tygodni, od kiedy legowiska nie ma, nie zlały się ani razu.
Kodak, Agent i Puszkin oraz CTR Admirał
Obrazek Obrazek

DorotaEm

 
Posty: 384
Od: Pt paź 09, 2009 17:53
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], KotSib i 189 gości