Strona 1 z 3

Plamy po laniu na dywan

PostNapisane: Śro lut 20, 2002 22:36
przez ana
:?: Hej, ma ktoś pojęcie jak sprać z dywanu plamy? Kici się wielokrotnie zlał. Powoli doszliśmy do porozumienia w sprawie żwirku, kuwet, sprzątania itp, ale plamy zostały. Dywan jest z niebarwionwj wełny ...
Nie żartuję, dla mnie to problem
POMÓŻCIE

PostNapisane: Śro lut 20, 2002 22:47
przez Estraven
Ja radzę sobie w takich wypadkach odplamiaczami w psikaczu - przede wszystkim Carpet stain remover Johnsona. U mnie się sprawdza zarówno na wykładzinie, jak i na dywanie, również w omawianym kontekście :wink: Na bardzo wszelki wypadek należy pierwszy, delikatny prysk wykonać gdzieś mocno z boku, żeby sprawdzić reakcję tkaniny. Potem wedle instrukcji na opakowaniu.

Jest jeszcze analogiczny środek Vanisha, ale jakoś mniej mi spasował i rzadziej go używałem. Niemniej - tak czy tak istnieje ryzyko, że jakaś plama zostanie, tyle że na zasadzie kontrastu, gdyż ten środek czyści dość dokładnie... :wink:

PostNapisane: Czw lut 21, 2002 0:08
przez zuza
Ja uzywalam vanisha i bylam z niego zadowlona. Co prawda na kocie co innego... ale zadzialalo. Na szczescie juz sie te wyczyszczenia pobrudzily, bo to akurat w przedpokoju bylo, wykladzina brazowa, ciemna, w sumie niezbyt czysta... No i jak spralam plamy to mi zostaly takie jasniejsze...
ale przydeptalo sie ;-)

PostNapisane: Czw lut 21, 2002 9:36
przez Asia
Mam jasny bardzo dywan i kanapę. Używam takiego środka w piance firmy STP, który kupuję w stoisku z akcesoriami samochodowymi. On jest przeznaczony do czyszczenia tapicerki samochodowej, ale również do normalnych kanap, foteli lub dywanów. Na opakowaniu jest zdjęcie wnętrza samochodu i białej kanapy. Nie pamiętam, ile kosztuje. Psika się pianką, czeka 40 sek., potem czyści się wilgotną szmatką i wszelkie plamy i zabrudzenia znikają.

PostNapisane: Czw lut 21, 2002 9:41
przez lrafal
Ja mam STP ale do czyszczenia silnikow :lol:

PostNapisane: Czw lut 21, 2002 11:09
przez Macda
Ja uzylam Vanisha.
A potem, jak juz wypralam, spryskalam tamto felerne ( :wink: ) miejsce Maskolem
Myszka wiecej juz tam nie nasiusiala :)

PostNapisane: Czw lut 21, 2002 11:43
przez Bomba
scierka+woda+plyn do naczyn

PostNapisane: Czw lut 21, 2002 20:32
przez zuza
Mojemu kochaniatku zdarzylo sie 2 razy zribic qpke nie tam gdzie trzeba. Za kazdym razem jak miala klopoty z brzuniem.
Szczerze powiem, ze po wypraniu niczym nie psikalam..., ale ona chyba jest po prostu wilebicielka swojej kuwetki :wink:

Plamy po laniu na dywan

PostNapisane: Czw lut 21, 2002 22:04
przez ana
Dziękuję za wszystkie pomysły. Do tej pory, bezskutecznie, działałam za pomocą ścierki i płynu dozmywania naczyń, odplamiacza do dywanów firmy Sidolux, octu i wody utlenionej.
Najbardziej kusi pianka STP.
Jeszcze raz: dzięki

PostNapisane: Pt lut 22, 2002 9:56
przez RudY
Wiesz, ja polece ci Vanish do dywanów, bo jest na prawde świetny i wszystkie plamy po nim schodzą... :) Ja ci wierze ze to moze być problem szczególnie na niebarwionej wełnie :(
Pozdrawiam i zecze sukcesów

PostNapisane: Wto cze 28, 2005 23:46
przez Tavari
Wiem juz jak pozbyc sie plam z kocich plynow [;)] ale chcialabym zapytac czy jest jakis domowy sposob na to, by kicius rezygnowal z zalewania mieszkania. Moj ulubieniec ma przykry zwyczaj sikania pod drzwiami, wszelkie chemikalia tylko go zachecaja :( No i nie wiadomo co robic, pod drzwiami, na wykladzinie, co dzien robi sie nowa plama :/ Kuweta utrzymana w czystosci a on jak lal, tak leje... chyba dla sportu ;)

POMÓŻCIE BO NIE MAMY DO NIEJ SIŁY!!!!!!

PostNapisane: Śro paź 11, 2006 10:26
przez A.KOSELA
Mamy parkę kotów z adopcji.Dzikus jest specyficzny ale wszystko jest ok. Problem tkwi w Kidze. A mianowicie ona sika a w sumie to leje na dywan w jednym punkcie. :cry:
Już nie ma tam wykładziny a ona leje na parkiet. Wcześniej nie było takich problemów.Kuweta jest czysta. miejsce w którym notorycznie sika jest szorowane roznymi środkami, pryskane odświeżaczami. A ta swoje. Już ręce opadają. Co można zrobić by te ekscesy się skończyły. :?:
POMÓŻCIE!!!!!
Proszę

PostNapisane: Śro paź 11, 2006 10:55
przez Macda
Postawic tam kuwete.
I przebadac kotucha pod wzgledem zapalenia pecherza tudziez obecnosci krysztalow.

Re: POMÓŻCIE BO NIE MAMY DO NIEJ SIŁY!!!!!!

PostNapisane: Śro paź 11, 2006 10:58
przez Jana
A.KOSELA pisze:Mamy parkę kotów z adopcji.Dzikus jest specyficzny ale wszystko jest ok. Problem tkwi w Kidze. A mianowicie ona sika a w sumie to leje na dywan w jednym punkcie. :cry:
Już nie ma tam wykładziny a ona leje na parkiet. Wcześniej nie było takich problemów.Kuweta jest czysta. miejsce w którym notorycznie sika jest szorowane roznymi środkami, pryskane odświeżaczami. A ta swoje. Już ręce opadają. Co można zrobić by te ekscesy się skończyły. :?:
POMÓŻCIE!!!!!
Proszę


W jakim wieku jest kotka? Czy jest wysterylizowana? Posikiwanie może być objawem rujki, po sterylce powinno się skończyć.

Inna możliwość to zapalenie pęcherza albo kryształy w moczu (albo jedno i drugie). Trzeba zacząć od złapania moczu i zbadania czy wszystko jest ok.

Re: POMÓŻCIE BO NIE MAMY DO NIEJ SIŁY!!!!!!

PostNapisane: Śro paź 11, 2006 14:39
przez A.KOSELA
Kiga jest po sterylizacji, więc o rujkę napewno nie chodzi. Była jakiś czas temu u weta i nie stwierdził nic niepokojącego Więc zostaje złapanie "tego i owego".
Dzięki
Tylko nie wiem jeszcze jak mam zbadac jej siuski, bo nigdy tego nie robiłam. :conf: Czy mam zaniesc do weta czy do prywatnego punktu badań?