Miau.PL

Poszukuję kotka/a najlepiej kotki persa do adopcji , mam persa białego (wysterylizowanego) adoptowanego z bydgoskiego schroniska i chciałabym do towarzystwa jeszcze jaką sierotkę adoptować , najlepiej z kujawsko - pomorskiego , bo na razie auto w naprawie

Zapytaj na tym wątku -> viewtopic.php?f=1&t=139203&start=135
Tam same puchate i perskie. Może któraś bieda jeszcze czeka

W JoKocie jest Łysa, ale to koteczka z problemami nerkowymi: http://jokot.pl/lysa,237.html

W Toruniu czeka na domek taka plaskata koteczka:



http://www.fundacjakot.pl/index.php?opt ... e&Itemid=6

przed ewentualnym kontaktem prosimy o zapoznanie się z warunkami adopcji na stronie naszej fundacji

A ja mam Angelinę,znaczy Cyspisek ma.

viewtopic.php?f=1&t=147327&start=465
(mniej więcej połowa strony, są zdjęcia)

Trikolorka, wysterylizowana, kuwetkowa.

kotkins pisze:A ja mam Angelinę,znaczy Cyspisek ma.

viewtopic.php?f=1&t=147327&start=465
(mniej więcej połowa strony, są zdjęcia)

Trikolorka, wysterylizowana, kuwetkowa.

odezwałam się , czekam , tylko nie halo u mnie z dojazdem do Świnoujścia

mój mąż marzył o czarnej kotce perskiej młodej i nie byłam pewna , czy zechce jakąś dorosłą kotkę
(a to on jest kociarzem i zaraził mnie miłością do tych stworzeń )
i tak nieśmiało zapytałam, czy chce małą kotkę 5 miesięczną za śmieszne pieniądze (jakaś pseudo- hodowla w necie wystawiła) czy może być dorosła , to powiedział , że woli dorosłą , bo małą szybko ktoś kupi , a takie dorosłe mają mniejsze szanse święta racja

to super, że mąż chce dorosłą, żeby kupowac w necie kociaki od jakiegos pseuducha to w ogóle nie ma mowy
gdzies na pewno już na was czeka wymarzona kotka, tylko musicie się znaleźc

piszę z panią z Bydgoszczy , ale zastanawiamy się , czy to dobry pomysł dla kotków

to musi być przemyślana decyzja , dom na całe życie

jutro spotkanie u mnie w domu i konfrontacja kotka bydgoskiego DT- mój Śnieżek , jeśli się nie pozabijają będzie adoptowana

Domi - nie oczekuj, że rzucą się sobie w ramiona
Wszystkie początki są trudne.
Koty nie pokochają się na dzień dobry.
I nie zrażaj się jeśli będą na siebie fuczeć i omijać szerokim łukiem.
Przeważnie właśnie tak jest, ale koty szybko sie dogadują.

U mnie wojna z sikaniem po katach trwała 8 miesięcy w przypadku dwóch kocic.
Kocurka (kastracika) zaakceptowaly od razu i nawet one przestały się bijać odkąd u nas jest.Nie ma reguły.
Ale bezstresowe dokocenia bywają tylko w bajkach...

mam dużo koleżanek kociar , mąż kociarz, teściowie kociarze , że tak powiem nie boję się
różne są sposoby na dotarcie się kotów , ja mam nadzieję na happy end

dziękuję wszystkim za rady

Domi gdyby było coś nie tak, to daj znać- mamy tu wątek transportowy, Angelinę może by i ktoś dowiózł.To nie koniec świata przecież:)

Ale lepiej żeby wyszło na miejscu.
Powodzenia:)

Witam się , Angelina do wzięcia w dobre ręce. 350 km , to żadna odległość. Sama jeżdziłam do Warszawy jak była potrzeba. Transportu też można poszukać tu na forum.
Pragnę dla niej domu , takiego do końca jej życia , by była kochana, pod kontrolą weta itd. Kotka po rocznym pobycie w schronisku, miła , łagodna. Do innych kotów zgodna , nie boi się psa. Powoli otwiera się na człowieka, spanie w łożku..
Jak coś zapraszam do pytań.

Może pokażesz nam tego białego przystojniaka??

jak pisałam wyżej , mam jutro spotkanie z panią z Bydgoszczy , która ma w tymczasie perską kotkę Amber , pojedziemy po nią , przyjedzie z nią do mnie i zobaczy i zadecyduje czy mała zostaje czy nie

więc na razie nie jestem innym kotkiem/kotką zainteresowana

wkleiłabym zdjęcie , ale nie umiem


edit. już umiem


URL=http://imageshack.us/photo/my-images/829/nieek292.jpg/][/URL]

Uploaded with ImageShack.us