Mój kociamber tez jest wiecznie głodny, ale to wina podwórkowego dzieciństwa jak sądze, teraz ma około 7-8 miesięcy, jeść dajemy mu dwa razy dziennie rano kto pierwszy wstanie, i po powrocie z pracy - kto pierwszy przyjdzie.
Od jakiegoś czasu przy wyjściu rano do pracy zostawiam mu troche suchego jedzonka w miseczce.
Ważne aby sie nie dać zaszantażować, kot potrafi odegrać scene umieram z głodu za kazdym razem jak ktos wchodzi do domu z nadzieją, ze może sie nabierze, ale jestem twarda - efekty - najpierw suche znikałało zaraz po nalożeniu - teraz zostaje do wieczora albo znika w ciągu dnia (w upał zostaje) wieczorem nie ma dokładek i kot sie nawet przyzwyczaił,
pozostaje kwestia zabierania siatek z kiełbasą lub zawiniątek z wędliną, podgryzanie sera i wszystkiego co mamy na stole
ale wierze że damy rade
Ania i Rufus żarłok