Strona 1 z 28

Młoda Krówka w ciąży- już NIE w schronisku :) KATOWICE

PostNapisane: Śro gru 05, 2012 18:59
przez Liwia_
Jak w tytule :( Znalazłam zmarzniętą, szukającą człowieka, rozmruczaną koteczkę. W ciąży :evil: Kuwetowa, proludzka, raczej młoda, bardzo przyjazna... Po prostu wsiadła do auta, szukając ciepła i za żadne skarby z tego auta nie chciała już wysiąść :(
Wyjeżdżam w sobotę, nie mam jak jej tymczasować. Jedyne, co zostaje to schron.
Nie łudzę się jakoś wybitnie, nie wierzę w cuda, nie jest puchata, ruda ani biała, zwykła króweczka - a takie zwykle nie znajdują domów na pniu. Do tego mam na znalezienie jej miejsca czas do piątku, czyli tyle, co nic. Mimo wszystko - szukam dt, promil szansy istnieje zawsze. Kicia jest z Katowic...

Obrazek

Edytowałam tytuł na radosny :)
Olat

Re: Młoda, ufna Krówka w ciąży - wątek bez sensu, kot bez sz

PostNapisane: Śro gru 05, 2012 19:06
przez Mała1
podniosę chociaż

Re: Młoda, ufna Krówka w ciąży - wątek bez sensu, kot bez sz

PostNapisane: Śro gru 05, 2012 19:06
przez AgaPap
Liwia_ współczuję sytuacji :(

Ja w podobny sposób "pozyskałam" mojego Felixa, z tym że jemu się udało i został u nas na stałe. Mam nadzieję, że do piątku uda się jakieś lokum kici skombinować i nie będziesz musiała jej do schronu dawać :ok: :ok: :ok:

Re: Młoda, ufna Krówka w ciąży - wątek bez sensu, kot bez sz

PostNapisane: Śro gru 05, 2012 19:46
przez mar9
Krówki są takie słodkie, przytulaśne, potrzymam kciuki za ten cud znalezienia domu :ok:

Re: Młoda, ufna Krówka w ciąży - wątek bez sensu, kot bez sz

PostNapisane: Śro gru 05, 2012 22:00
przez mpacz78
Może gdzieś do weta umieścić choć na kilka dni na pobyt, żeby wysterylizował, a potem się pomyśli, wrócisz z wyjazdu. Trzymam kciuki za kicię.

Re: Młoda, ufna Krówka w ciąży - wątek bez sensu, kot bez sz

PostNapisane: Śro gru 05, 2012 23:28
przez Liwia_
W Katowicach jest ogromny problem z lecznicą, która przetrzymałaby kota, zwłaszcza kota z ulicy. Ja wracam dopiero w styczniu, a i wtedy nie mam możliwości tymczasowania, wisi nade mną groźba ekspresowej przeprowadzki na drugi koniec Polski. Nawet na krótki i łatwy tymczas dla małego puchatka nie mogłam sobie teraz pozwolić, fatalnie się koteczka wstrzeliła, naprawdę nie mam jak jej wziąć :(

Re: Młoda, ufna Krówka w ciąży - wątek bez sensu, kot bez sz

PostNapisane: Śro gru 05, 2012 23:30
przez melancholia4
Sterylka aborcyjna ...
Trzymam kciuki za dom. Pingwiny, krówki są wyjątkowe.

Re: Młoda, ufna Krówka w ciąży - wątek bez sensu, kot bez sz

PostNapisane: Czw gru 06, 2012 5:06
przez Patsi
Liwia piszę pw

Re: Młoda, ufna Krówka w ciąży - wątek bez sensu, kot bez sz

PostNapisane: Czw gru 06, 2012 8:28
przez hutek
Spróbuj skontaktować się z lecznicą na Wełnowcu tam podobno przetrzymują kotki

Re: Młoda, ufna Krówka w ciąży - wątek bez sensu, kot bez sz

PostNapisane: Czw gru 06, 2012 10:26
przez Liwia_
Pytałam w 2, nikt nie weźmie kota z ulicy na tak długo. Kilka dni niestety mnie nie urządza, bo za te kilka dni będę daleko i nie będę w stanie nic zrobić.
Gdyby ktoś był w stanie dać jej dt, zapłaciłabym za zabieg, doprowadzenie kici do porządku :(

Re: Młoda, ufna Krówka w ciąży - wątek bez sensu, kot bez sz

PostNapisane: Czw gru 06, 2012 11:48
przez Alienor
Musi się udać znaleźć dla niej DT :ok:

Re: Młoda, ufna Krówka w ciąży - wątek bez sensu, kot bez sz

PostNapisane: Czw gru 06, 2012 14:01
przez MB&Ofelia
Podrzucę, bo tylko tyle mogę w tej sytuacji. I mocne kicuki za jakiś kącik dla kotki :ok:

Re: Młoda, ufna Krówka w ciąży - wątek bez sensu, kot bez sz

PostNapisane: Czw gru 06, 2012 14:04
przez ASK@
:!:

Re: Młoda, ufna Krówka w ciąży - wątek bez sensu, kot bez sz

PostNapisane: Czw gru 06, 2012 14:08
przez hutek
Zapytam osobę której kot się zgubił, o ile taki dom jest dla Ciebie satysfakcjonujący

Re: Młoda, ufna Krówka w ciąży - wątek bez sensu, kot bez sz

PostNapisane: Czw gru 06, 2012 14:13
przez Alienor
hutek pisze:Zapytam osobę której kot się zgubił, o ile taki dom jest dla Ciebie satysfakcjonujący


A ta osoba zrozumiała gdzie popełniła błąd, czy wie dalej najlepiej? Bo są ludzie, którym kot zaginął i potem szaleńczo dbają o bezpieczeństwo następnego, a są tacy, którzy uznają, że "jak kocha to wróci" i inne bzdety. Jak sugerujesz to pewnie to pierwsze, ale na wszelki wypadek pytam :oops: .