Sąsiedzi wyrzucili kota z domu. Co robić?
Mieszkam w szeregowcu. Dwa mieszkania obok sąsiedzi (bardzo niekontaktowi ludzie) wyrzucili z mieszkania swoją kotkę. Był to wcześniej kot niewychodzący, ale od czasu jak urodziło im się dziecko coraz częściej wypuszczali kota z domu, aż teraz zaprzestali wpuszczania go ani nawet dokarmiania. Innym sąsiadom żal jest kici i dokarmiają ją, ale to wszystko co mogą i chcą zrobić. Robi się zimno, a tutaj w okolicy są same nowe osiedla, gdzie nie ma piwnic i kotka nie ma gdzie się schronić. Na budkę dla kotów na pewno wspólnota nie wyrazi zgody, zresztą nikt nie chce żeby sprowadziła się tu cała masa kotów wolno żyjących na tym terenie. Kicia chodzi i miauczy pod oknami i stara się wszystkim wciskać do domu,skrobie w szyby. Ma lśniącą sierść i wygląda zdrowo, ale jest też bardzo wychudzona. Zastanawiam się co można w tej sytuacji zrobić? Czy można tych ludzi którzy ją wyrzucili jakoś przymusić, żeby brali kota na noc do domu? Zostawiona sama sobie na pewno nie przeżyje zimy.

Błagam, jakaś łazienka chociażby na chwilę.Ona zamarznie