Strona 1 z 20

Uratowana Rózia -Spij spokojnie Koteńko :(

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 13:50
przez mpacz78
W jednym z zakładów przemysłowych w Gdyni, w kociej budce umierała sobie cichutko i powoli mała koteczka, nikt nie pomyślał żeby coś zrobić, zeby pojechać do weterynarza albo chociaż to zgłosić gdzieś, ja sie dowiedziałam o tym "przy okazji", że mała kotka to już któryś dzień z kolei wcale nie je.
Z kociej budki wyciągnęłam małe, przeraźliwie chude i lekkie (kotka nie wazy nawet 1kg), śmierdzące i brudne coś, patrzące bezgranicznie ufnymi ślepkami na człowieka :cry: .

Po dokładniejszych oględzinach u weterynarza okazało się że mała jest niemiłosiernie zapchlona, a w pyszczku ma straszny bałagan: zepsute ząbki, stany zapalne, nadżerki, do tego zaropiłay nosek i oczka, no i skóra i kości.

Teraz walczymy aby wzmocnić kicię, niestety nie ma apetytu, kroplówkujemy, karmie convem strzykawką, kicia jest na antybiotyku.
Wet mówi że część zebów będzie do usunięcia ale na razie kotka jest zbyt słaba do tego.
Nie wiemy w jakim jest wieku, bo raz, że po zębach w tym stanie trudno określić, a dwa że z powodu niedożywienia jest tak mała jakby miała 2-3 mies., ale zęby ma stałe więc chyba ma z 5-6, nie wiem.

Proszę o kciuki i wsparcie na leczenie kici.
Teraz przez weekend jestem w domu i się nią zajmę, ale jeśli kicia nie zacznie jeść samodzielnie to od pon. będę musiała ją dać pod opiekę do lecznicy weterynaryjnej, bo przy moim trybie dnia nie dam rady się nią zająć odpowiednio, choć jeszcze liczę, że uda mi się do jutra wieczora 'postawić ją trochę na nogi'.


Obrazek
Obrazek


Wszelką pomoc finansową można wpłacać:
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a,
03-772 Warszawa

nr konta: 81 1370 1109 0000 1706 4838 7309
Z dopiskiem: "PKDT - mpacz78 - chora tri"

Re: Mała długowłosa tri skrajnie wyczerpana, chora... :-(

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 14:00
przez horacy 7
Kciuki są mała walcz. :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Mała długowłosa tri skrajnie wyczerpana, chora... :-(

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 15:00
przez dorcia44
kolejna kocia bieda :cry:
walcz malutka ,dostałaś swoją szansę to ją wykorzystaj :ok:

Re: Mała długowłosa tri skrajnie wyczerpana, chora... :-(

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 15:07
przez Alienor
Walcz ślicznotko a będzie dobrze :ok: :ok:

Re: Mała długowłosa tri skrajnie wyczerpana, chora... :-(

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 15:09
przez mpacz78
Dodałam dwa zdjęcia w pierwszym poście.

Mała jest taka ufna, od razu idzie do człowieka jak tylko słyszy glos i mruczy...
Żeby tylko się udało...

Re: Mała długowłosa tri skrajnie wyczerpana, chora... :-(

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 15:40
przez dorcia44
strasznie biedniusia :cry:
żeby się udało

Re: Mała długowłosa tri skrajnie wyczerpana, chora... :-(

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 16:43
przez mpacz78
Jestem dobrej myśli bo nabrała energii, już wspina się po klatce jak małpka i usiłuje wyjść, wypuszczona na pokój całkiem dziarsko biega.
Karmienie strzykawką convem idzie dobrze, nie pluje, nie wymiotuje, wszystko się dobrze przyjmuje.
Całkiem sporo energii jest w tym chucherku.
Ale jeść sama nie chce.

Re: Mała długowłosa tri skrajnie wyczerpana, chora... :-(

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 17:05
przez mgj
Jaka biedna i przepiękna. Jak to dobrze, że ją znalazłaś.
( Pewnie nie chce jeść, bo ją ząbki bolą i niewiele czuje przez zaropiały nosek)

Re: Mała długowłosa tri skrajnie wyczerpana, chora... :-(

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 17:19
przez MagdaGdynia
ojej jaka piekna bidulka

Re: Mała długowłosa tri skrajnie wyczerpana, chora... :-(

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 17:31
przez dorcia44
mpacz78 pisze:Jestem dobrej myśli bo nabrała energii, już wspina się po klatce jak małpka i usiłuje wyjść, wypuszczona na pokój całkiem dziarsko biega.
Karmienie strzykawką convem idzie dobrze, nie pluje, nie wymiotuje, wszystko się dobrze przyjmuje.
Całkiem sporo energii jest w tym chucherku.
Ale jeść sama nie chce.


tak trzymać :ok: to i z jedzeniem sama ruszy :ok:

Re: Mała długowłosa tri skrajnie wyczerpana, chora... :-(

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 17:38
przez saintpaulia
Straszna bieda. Ona jest aż tak malutka, czy przez chudość taka się wydaje?
Mocne kciuki, by sobie poradziła.

Re: Mała długowłosa tri skrajnie wyczerpana, chora... :-(

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 18:10
przez Erin
Ale biedulka :( Ale taka śliczna jest :1luvu:
Oby szybko wyzdrowiała :ok:

Re: Mała długowłosa tri skrajnie wyczerpana, chora... :-(

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 18:33
przez magradz
Widziałam ją dzisiaj w lecznicy. Nie dałabym więcej jak 3, no góra 4 miesiące. Maleńka :(
Ale jak zacznie jeść i się umyje, będzie z niej prawdziwa piękność!

Re: Mała długowłosa tri skrajnie wyczerpana, chora... :-(

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 20:24
przez biamila
Z całych sił trzymamy kciuki!

Re: Mała długowłosa tri skrajnie wyczerpana, chora... :-(

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 21:28
przez mpacz78
Kroplówki udało mi się podać dziś tyle ile doktor kazał, podgrzanej oczywiście.
Convalescensa i gerberka rozrabianego z wodą też za pomoca strzykawki jej daję, też podgrzanego tak do trochę więcej niż pokojowa, udaje się podać 18-20ml na jedno karmienie a 4 razy się tak udało póki co.
Jescze późnym wieczorem raz ją nakarmię.
Nie wymiotuje, nie wypluwa, ładnie połyka.
Siku ani kupy póki co nie robiła.
Przyniosłam jej surowe mięsko ale nie reaguje na jedzenie.

Jak się trochę poprawi, nawodni to badanie krwi będziemy robić, a potem jak się kondycja poprawi to porządek w pyszczku, taki jest plan ale wszystko zależy czy kicia da radę, niby nie jest taki az zdechlaczek, ma momenty że całkiem dziarsko się rusza, łaknie kontaktu, miaukoli, że jest w klatce, ale ma też momenty takie apatyczne, ze siedzi ze spuszczoną głową i drzemie, ale też myje się, a raczej usiłuje ale to raczej dobry znak.

Tak jak magradz mówi jest malutka i do tego chudziutka, a ma stałe uzębienie już więc zabiedzona jest masakrycznie.
Inne koty z tego zakładu wyglądają na okazy zdrowia więc nie wiem czemu ona taka zmarnowana, moze ona w ogóle tam podrzucona...
Ostatnio byłam u wet z kociakami 8-9 tygodni i ważyły 1,05kg, a były maluszki, a ta kicia nawet 1kg nie waży, dosłownie jak się ją trzyma w ręku to nic nie wazy, moż etyle co kostka masła :(