Strona 1 z 7

Rysia. Sa powody do mruczenia. - Rysia w domku.

PostNapisane: Wto lis 27, 2012 20:31
przez klempusia
17 grudnia 2012 Rysia pojechała do domu. Zamieszka z dwoma kawalerami - ojcem Waldemarem i synkiem Krzysiem, lat 18:) oraz z dwoma świnkami morskimi i całym akwarium przepięknych rybek. Dom, a właściwie mieszkanie mieści się w jednym z Brzezińskich bloków mieszkalnych.
Rysia dostała od nas wielką wyprawkę, która, mam nadzieje, spowoduje ze nie będzie sie tak bardzo bała.
Pan Waldemar obiecał zakraplać oczko i dbać o Rysię.
Czekamy w takim razie na wieści z nowego domku, a Rysię zapisujemy na zawsze w serduszkach:)
Bardzo bardzo dziękujemy wszystkim za pomoc i wsparcie, a najbardziej Aniom CC i W. :) - ktore są niezastąpione:)

klempusie


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Rysię dostaliśmy dziś w lecznicy, gdy zawieźliśmy Dzikusię na sterylizacje. I bardzo sie ciesze, bo ostatnio smutno mi potwornie, z powodu dwoch zmarłych kociaków, którym nie zdążyłam pomoc. A tak zajmę się Rysią.

Ale do rzeczy.

Rysia jest przesliczna. Jak z reklamy whiskasa! Ma 8 tygodni i przepiekny pysio. Chwilowo ma problemy z oczkiem, ktore bedziemy dzielnie leczyc, ale to nie odbiera jej urody.
Na razie jeszcze nie do konca wie co to za wielkie kocury ją obwąchują, i wydaje z siebie dziwne odglosy - gruchanie polaczone z burczeniem. Ale Lucek juz ja powoli kapituluje, trykneli się już pyszczkami, no i wspolnie gonili pająka od Cioci Duszek, wiec mysle, ze wszystko jest na dobrej drodze.

Poniewaz Rysia jest u nas dopiero poltorej godziny, to nie bardzo jestem w stanie coś wiecej o niej napisac.

Dodam, ze zaraz po wyjsciu z transporterka wrzucilam ja do kuwetki, by sie zapoznala, po czym uciekla za kanape i tyle ja widzielismy. Ale KociTata ja wyciagnal, zabral do miseczki i jakos przelamalismy pierwsze lody. Mysle ze bedzie dobrze:)

Obiecuję zrobić zdjęcia, jak tylko mała przestanie sie tak stresować nowym miejscem i troche wyluzuje:D

EDIT: na dowód, że Rysia naprawde istnieje:
Obrazek

Re: Rysia. Sa powody do mruczenia.

PostNapisane: Wto lis 27, 2012 20:34
przez dilah
Melduję się u Ryśki :mrgreen:

Re: Rysia. Sa powody do mruczenia.

PostNapisane: Wto lis 27, 2012 20:37
przez CoolCaty
Anusia - popraw wiek z 8 miesięcy na 8 tygodni :)
I bardzo Ci dziękuję :1luvu:

Re: Rysia. Sa powody do mruczenia.

PostNapisane: Wto lis 27, 2012 20:38
przez klempusia
CoolCaty pisze:Anusia - popraw wiek z 8 miesięcy na 8 tygodni :)
I bardzo Ci dziękuję :1luvu:

matko kochana, faktycznie! to z tej ekscytacji;-)
i nie ma za co, ja przeciez ja tylko wzielam do siebie, a i tak dalas mi zapas jedzenia na kwartal:)

Re: Rysia. Sa powody do mruczenia.

PostNapisane: Wto lis 27, 2012 20:59
przez gosiaa
Rysia jest śliczna i jak wydobrzeje na pewno szybciutko znajdzie domek :ok:

Re: Rysia. Sa powody do mruczenia.

PostNapisane: Wto lis 27, 2012 21:15
przez Georg-inia
się zamelduję :)

Re: Rysia. Sa powody do mruczenia.

PostNapisane: Wto lis 27, 2012 21:45
przez magdaradek
:ok:

Re: Rysia. Sa powody do mruczenia.

PostNapisane: Śro lis 28, 2012 8:07
przez mgska
hehe. Super :ok:
to mamy już dwa srebrniaczki z chorym oczkiem :wink:

Re: Rysia. Sa powody do mruczenia.

PostNapisane: Śro lis 28, 2012 8:30
przez Magija
przypominam o wrzuceniu małej na www
a w ogóle to :1luvu:

Re: Rysia. Sa powody do mruczenia.

PostNapisane: Śro lis 28, 2012 8:34
przez Georg-inia
Magija pisze:przypominam o wrzuceniu małej na www
a w ogóle to :1luvu:


proszę o tekst i foty - wrzucę :)

Re: Rysia. Sa powody do mruczenia.

PostNapisane: Śro lis 28, 2012 8:51
przez klempusia
wlasnie ona spierdziela na za kanape, chyba sie mnie boi;-) w ogole jakos nie za bardzo chce sie zaprzyjaznic z rezydentami. jak tylko wyjdzie do swiatla, to jej cykne fote, I promise.

w ogole przez noc to oko jej strasznie spuchlo i nie mogla otworzyc :/ rano zakropilam i dalam immunodol, i jakby lepiej. mam nadzieje, ze to normalne.

Re: Rysia. Sa powody do mruczenia.

PostNapisane: Śro lis 28, 2012 8:58
przez Georg-inia
oko jej spuchło :ryk:

nie no, przepraszam :oops: Spoko, rano mnie też puchną "oczy", a co dopiero jak Rysia ma chore...

Re: Rysia. Sa powody do mruczenia.

PostNapisane: Śro lis 28, 2012 8:58
przez klempusia
Georg-inia pisze:oko jej spuchło :ryk:

nie no, przepraszam :oops: Spoko, rano mnie też puchną "oczy", a co dopiero jak Rysia ma chore...

no dobrze. posmialismy sie, ale wole zapytac, niz potem sie okaze ze jednak ja popsulam :twisted:

Re: Rysia. Sa powody do mruczenia.

PostNapisane: Śro lis 28, 2012 9:16
przez Georg-inia
klempusia pisze:
Georg-inia pisze:oko jej spuchło :ryk:

nie no, przepraszam :oops: Spoko, rano mnie też puchną "oczy", a co dopiero jak Rysia ma chore...

no dobrze. posmialismy sie, ale wole zapytac, niz potem sie okaze ze jednak ja popsulam :twisted:


nie złość się, zawsze tak reaguję jak ktoś mówi, że OKO spuchło :) chociaż właściwie przy kocim katarze jest to możliwe :roll: więc może jednak doprecyzuj: gałka oczna zwiększyła objętość czy spuchły powieki? :) nie ma foty, więc nie mogę sobie podejrzeć stanu Rysi.
Ale na pewno - skoro dostałaś kropelki do zakrapiania - to opuchnięte są powieki.

Re: Rysia. Sa powody do mruczenia.

PostNapisane: Śro lis 28, 2012 10:00
przez klempusia
powieki powieki.

Obrazek

i jak?