Strona 1 z 11

Uwaga Convenia zabija

PostNapisane: Pt lis 23, 2012 18:53
przez Secret Land
Witam, robię drugie podejście, gdyż nie widzę nigdzie mojego wątku.
Polecam przeczytanie artykułu dotyczącego ryzyka stosowania Convenii o którym mało kto wie.
Mój kocurek odszedł kilka dni po podaniu tego leku, i tym postem chciałabym tylko ostrzec Was i przedstawić jakie niebezpieczeństwo może grozić po podaniu leku Convenia.

http://www.catinfo.org/?link=convenia

Działania niepożądane: śmierć, drżenia / ataksja, drgawki, anafilaksja, ostry obrzęk płuc, obrzęk twarzy, reakcje w miejscu wstrzyknięcia (łysienie, strupy, martwica, i rumień), niedokrwistości hemolitycznej, nadmierne ślinienie się, świąd, senność, wymioty, biegunka i inappetance.

Re: Uwaga Convenia zabija

PostNapisane: Sob lis 24, 2012 21:05
przez mala1996
A co to jest za lek, na co? Translator mi siadł, a dokładnie nie rozumie. Cos mi mówi ta nazwa, ale nie kojarzę.

Re: Uwaga Convenia zabija

PostNapisane: Sob lis 24, 2012 21:20
przez Marcelibu
To 2-tygodniowy antybiotyk. Tzn. podaje się go raz na dwa tygodnie.

Re: Uwaga Convenia zabija

PostNapisane: Sob lis 24, 2012 21:25
przez dorcia44
mój Tytek dostawał i było ok. :roll:

Re: Uwaga Convenia zabija

PostNapisane: Sob lis 24, 2012 21:36
przez Marcelibu
Ja bym nie demonizowała. Opisany jest jeden przypadek. Choć na pewno było ich więcej...
Jest też wyjaśnienie producenta, że lek może powodować silną alergię i w konsekwencji wstrząs anafilaktyczny i że specyfik siedzi w ciele zwierzęcia do 65 dni. Potem jest opis, jak to niepotrzebnie (kot łatwo-obsługiwalny) użył leku wet-dentysta, potem o zapaleniach dróg moczowych, dalej nie dojechałam.
Każdy lek może spowodować reakcję, nawet zejście śmiertelne. Problem z tym antybiotykiem jest taki, że ma długotrwałe działanie i w razie wystąpienia reakcji uczuleniowej (wstrząsu) trudno się go pozbyć z organizmu (inne leki mają krótsze działanie i szybciej są metabolizowane i usuwane). Co zresztą było wyraźnie napisane w powyższym linku.

Re: Uwaga Convenia zabija

PostNapisane: Sob lis 24, 2012 21:50
przez mala1996
Tak coś właśnie kojarzyłam, że to ten lek. Właśnie sprawdziłam w książeczkach. Moje 2 koty dostały ten lek we wrześniu. Nie miałam pojęcia że do tego stopnia może być niebezpieczny. Jak pytałam o niebezpieczeństwo tego leku to wet. powiedział, że jak każdy inny.

Re: Uwaga Convenia zabija

PostNapisane: Sob lis 24, 2012 21:56
przez Marcelibu
Problem jest w tym, że on ma długotrwale działanie. Jak napisała Autorka wątku - kotek zmarł po kilku dniach ['] :( .
Jeżeli jest jakaś zła reakcja po podaniu leku - można przerwać podawanie. Przy Convenii - lek siedzi (jak widać) nawet dwa miesiące w organizmie i nie ma się go jak pozbyć, żeby tę niewłaściwą reakcję przerwać.

Re: Uwaga Convenia zabija

PostNapisane: Sob lis 24, 2012 22:17
przez mala1996
W każdym razie dziękuję za info o leku.

Re: Uwaga Convenia zabija

PostNapisane: Sob lis 24, 2012 22:18
przez Marcelibu
Mnie się też lampka w głowie zapali. Wcześniej o tym nie myślałam - moje koty miały aplikowaną Convenię.

Re: Uwaga Convenia zabija

PostNapisane: Sob lis 24, 2012 22:38
przez mala1996
Bo tak naprawdę to wygodny lek. Dajesz raz na 2 tyg. antybiotyk działa i nie trzeba martwić się o codzienne podanie tabletki czy zastrzyku. Dlatego wet zapytałam co działanie uboczne bo myslałam, że jest jakieś ale... nie dowiedziałam się więc zdecydowałam się. Cieszę się, że moje koty miały dużo szczęścia, a ja z nimi :)
No i bardzo współczuje Secret Land

Re: Uwaga Convenia zabija

PostNapisane: Sob lis 24, 2012 23:18
przez Secret Land
Problem polega na tym, że prawdopodobnie szkodliwość działa na zasadzie rosyjskiej ruletki, mój Kocurek też wcześniej miał podaną przy innej chorobie Convenię i nic się złego nie wydarzyło. Niestety tym razem się nie udało. Umarł młody kot (cztero letni) generalnie zdrowy (dopadło go zapalenie dziąseł) i po czterech dniach i paru godzinach od podania leku Kenzo umarł.
Najbardziej mnie boli to, że w ulotce nie ma wypisanych wszystkich zagrożeń, które może spowodować ten lek. Gdybym miała świadomość wcześniej nigdy bym się nie zdecydowała na podanie tego leku.
Proszę tylko o wzięcie pod uwagę ryzyka jakie niesie za sobą podanie tego leku, bo tym razem umarł bardzo cierpiąc mój Kocurek, ale kiedyś może być to któryś z Waszych ulubieńców.
Nie wiem, czy warto tak narażać te wspaniałe stworzenia.

Re: Uwaga Convenia zabija

PostNapisane: Sob lis 24, 2012 23:21
przez Secret Land
To jest link do tej samej strony, ale z użyciem tłumacza, jak to zwykle tłumaczenie jest automatyczne i niezbyt wierne, ale w sumie dość dobre jakościowo i można naprawdę wiele zrozumieć.

http://translate.google.pl/translate?hl ... CDoQ7gEwAg

Re: Uwaga Convenia zabija

PostNapisane: Nie lis 25, 2012 0:07
przez vailet
Każdy kot reaguje innaczej.Przykład: kocurek rudzielec młody dostawał Enrofloksacynę (chyba dobrze pamiętam) i po miesiącu wyszły guzy w miejscu podania.Najpierw wielkie strupy i było na właściciela że źle podał (śródskórnie) niestety potem wyszły nowe guzy i z tego może zrobić się mięsak.Wet kazał poczekać pół roku bo zdarza się że to samo znika.To był tylko antybiotyk,a skutki katastrofalne.Był zgodny z antybiogramem.Mam nadzieję że kotu to zniknie :( Wet mówił że czasem po szczepieniu takie coś ma miejsce.

Re: Uwaga Convenia zabija

PostNapisane: Nie lis 25, 2012 0:13
przez Dorota
vailet pisze:Każdy kot reaguje innaczej.Przykład: kocurek rudzielec młody dostawał Enrofloksacynę (chyba dobrze pamiętam) i po miesiącu wyszły guzy w miejscu podania.Najpierw wielkie strupy i było na właściciela że źle podał (śródskórnie) niestety potem wyszły nowe guzy i z tego może zrobić się mięsak.Wet kazał poczekać pół roku bo zdarza się że to samo znika.To był tylko antybiotyk,a skutki katastrofalne.Był zgodny z antybiogramem.Mam nadzieję że kotu to zniknie :( Wet mówił że czasem po szczepieniu takie coś ma miejsce.


Rude czesto reaguja inaczej...

Kciuki mocne!

Re: Uwaga Convenia zabija

PostNapisane: Nie lis 25, 2012 0:33
przez vailet
Dorota no właśnie z tymi rudymi są spory.Jedni twierdzą że nigdy nic się nie działo,a weci zupełnie co innego.Mam nadzieję że kocurek wyjdzie z tego bo wycinać mu to w narkozie...Ja dużo słucham u weta co ludzie mówią i był york z tym problemem.Wet kazał zaczekać kilka miesięcy i odczyny po zastrzykach zmniejszyły się :D może u kocurka też tak będzie :ok: