Strona 1 z 8

ZŁAPANY DZIKUSEK NA DZIAŁKACH-PANLEUKOPENIA!!:(str4

PostNapisane: Czw lis 22, 2012 16:59
przez agula76
Prosze o podpowiedzi jak złapac chorego dzikuska na działkach -chorego na kk stan coraz gorszy:(. Klatka Łapka odpada dlatego ze są tam w sumie 4 kociaki.
Na jedzonko próby dwukrotne ,nieudane bo kociak bardzo ostrożny. Teren działkowy ucieka gdzie się da:( ...Myślałam w ostatecznosci o zarzuceniu jakiejs siatki ,ale skad taka wziasc:(...wiem ze to stres dla kotka ale to dla niego wazne .. chodzi o jego zycie:(
Prosze o jakies pomysły.

DZIKUSEK ZŁAPANY NA DZIAŁKACH-PANLEUKOPENIA!!!!:( ...

PostNapisane: Czw lis 22, 2012 17:07
przez agula76
:cry:

Re: JAK ZŁAPAC CHOREGO DZIKUSKA????

PostNapisane: Czw lis 22, 2012 17:11
przez mawin
dziewczyny łapią na podbierak.
myślę, że warto dać do jedzenie unidox może choć trochę by pomógł zanim uda się złapać koteczka.
trzymam kciuki za powodzenie akci i złapanie koteczka.

Re: JAK ZŁAPAC CHOREGO DZIKUSKA????

PostNapisane: Czw lis 22, 2012 17:11
przez Marzenia11
Jeżeli ma kk to mozesz mu do jedzenia zacząc dosypywac unidox. Pomoże, a moze uda się go w międzyczasie złapac.

Re: JAK ZŁAPAC CHOREGO DZIKUSKA????

PostNapisane: Czw lis 22, 2012 17:15
przez agula76
podbierak..hm...tylko skad go wziasc ..za pierwszym razem matka podeszła to on tez ale uciekł mi jak zamykałam transporter:( a pozniej juz był o wile mądrzejszy...tu kazdy dzien sie liczy ...we wtorek sie dusił przy jedzonku...oczy zlepione:( ...kazda minuta sie liczy....nie chce teraz poodchodzic wogóle do jedzenia:( jutro znów spróbuje...jak sie nie uda :(...to moze sie to dla kocurka źle skonczyc:(

tam w sumie z jednej miski jedza 4 kociaki ...

Re: JAK ZŁAPAC CHOREGO DZIKUSKA????

PostNapisane: Czw lis 22, 2012 17:26
przez Marzenia11
Dwie opcje:
1. naszykuj jedzenie dla czwórki kociaków w osobnych miseczkach (mogą byc papierowe podstawki, pokrywki plastikowe od pojemniczków cokolwiek) a w jednej porcji unidox i podstaw mu pod pysio tzn najbliżej jak się da. Ja rtak wyleczyłam moje Diabełki jak były malutkie - jadły wspólnie, ale jakoś udawało mi się je zachęcic do zjedzenia z osobnych miseczek. Tylko pamiętaj, ze jedzonka musi byc odrobina zmieszanego z lekiem, tak zeby była pewnośc że kot wszystko zjadł.
2. skoro jedzą z jednej miski to jest wysoce prawdopodobne ze za chwilę pozostałe też będą mic kk więc mozesz im do wspólnego jedzenia wsypac porcję unidoxu dla 4 kotow i niech jedzą razem, tylko dobrze wymieszaj.

Re: JAK ZŁAPAC CHOREGO DZIKUSKA????

PostNapisane: Czw lis 22, 2012 17:30
przez agula76
Marzenia11 pisze:Dwie opcje:
1. naszykuj jedzenie dla czwórki kociaków w osobnych miseczkach (mogą byc papierowe podstawki, pokrywki plastikowe od pojemniczków cokolwiek) a w jednej porcji unidox i podstaw mu pod pysio tzn najbliżej jak się da.
2. skoro jedzą z jednej miski to jest wysoce prawdopodobne ze za chwilę pozostałe też będą mic kk więc mozesz im do wspólnego jedzenia wsypac porcję unidoxu dla 4 kotow i niech jedzą razem, tylko dobrze wymieszaj.


dzieki Marzenko:)
na pewno tym bardziej ze kolejne juz kichało...chyba wezme 4 miseczki bo matka jak dopadnie pierwsza do miski to malo co zostawia kociakom które ;pozniej dochodza:(

Re: JAK ZŁAPAC CHOREGO DZIKUSKA????

PostNapisane: Czw lis 22, 2012 17:35
przez Marzenia11
to zdecydowanie weź osobne miseczki. Albo dla matki jedną i dal dzieciakow wspólną jedną, no musisz się zorientowac i pokombionowac trochę. Na unidox musisz wziąc receptę od weta - jedno opakowanie kosztuje ok 9zł. 1 tabletka jest na 10kg kota, wiec musisz oszacowac i dac trochę wiecej bo własnie nie wiadomo ile ktory zje no i jak się rozmiesza w karmie.
Uda się, warto, mi też się udało a od tego zaczynałam w ogole opieke nad kotami wolnozyjącymi.
jk masz kasę to zamów beta-glukan i dosypuj im do jedzenia - podnosci odponosc, idzie zima więc na bank się przyda.

Re: JAK ZŁAPAC CHOREGO DZIKUSKA????

PostNapisane: Czw lis 22, 2012 17:36
przez Marzenia11
Postaraj się tez je wołac jakimś określonym głosem, kicianiem itp i byc moze drugiego czy trzeciego dnia przyjda jak będziesz. w ogole byłoby najlepiej gdyby zjadały przy Tobie w sensie: żebyś widziała ze zjadły, kto zjadł i mniej więcej ile itp.

Re: JAK ZŁAPAC CHOREGO DZIKUSKA????

PostNapisane: Czw lis 22, 2012 18:06
przez agula76
dzieki :cry: najlepiej by było gdybym go złapała a reszcie unidox...

Re: JAK ZŁAPAC CHOREGO DZIKUSKA????

PostNapisane: Czw lis 22, 2012 18:25
przez agula76
ile razy dziennie podawac ten unidox ??? kociaki sa na drugim koncu miasta dojezdzam do nich :( wystarczy raz dziennie i przez ile???

Re: JAK ZŁAPAC CHOREGO DZIKUSKA????

PostNapisane: Czw lis 22, 2012 18:49
przez mziel52
agula76 pisze:ile razy dziennie podawac ten unidox ??? kociaki sa na drugim koncu miasta dojezdzam do nich :( wystarczy raz dziennie i przez ile???


Raz dziennie o tej samej porze. Co najmniej przez 5-7 dni. Radzę podać zawinięty w kawałek mięsa, pasztetu czy wątróbki, każdemu pod pysio taki kawałek, a potem dajesz resztę jedzenia. Wtedy masz kontrolę, czy każde zjadło. Dla najbardziej chorego najlepiej w czymś miękkim ukryć, bo on już ma nadżerki i musi mieć coś łatwego do połknięcia.
Jeżeli nie możesz oddzielnych kawałków z unidoxem podać osobno, to kładziesz je na wierzchu przeznaczonej dla każdego miseczki, żeby był wzięty w pierwszej kolejności, najlepiej, gdybyś mogła to zobaczyć. Trzeba wziąć ze sobą więcej porcji z unidoxem niż jest kociąt, bo może się zdarzyć, że coś się nie uda, któryś złapie swoją i kolegi, rozmemła i wypluje, zatem trzeba mieć rezerwę na powtórkę.

Re: JAK ZŁAPAC CHOREGO DZIKUSKA????

PostNapisane: Czw lis 22, 2012 18:51
przez agula76
dzieki :cry: ....

Re: JAK ZŁAPAC CHOREGO DZIKUSKA????

PostNapisane: Czw lis 22, 2012 18:57
przez agula76
ile bym dała za to zeby złapac tego najbardziejb chorego:( oby nie było dla niego za późno :( ....

Re: JAK ZŁAPAC CHOREGO DZIKUSKA????

PostNapisane: Czw lis 22, 2012 19:41
przez pchełeczka
Do dziś miałam ten sam kłopot. Koło mojego bloku kręcił się chory bezdomniak. Poszłam do weta, powiedziałam jaka sprawa i dał Unidox, ale kazał dawkować 7-10 dni po połowie więc lepiej żeby dawkę ustawił wet pod orientacyjną wagę kota. Wpisami na forum się nie sugeruj jako wyznacznikiem bo możesz kotom zaszkodzić zamiast pomóc. W przypadku Kręciołka podawaliśmy lek w mokrej karmie. Nie było kłopotu. Wcinał wszystko, ale on był sam. Wczoraj go złapaliśmy - ochroniarz jakimś cudem przegłodzonego kota z whiskasem na widelcu "zaprowadził" do klatki łapki. Rano kota odwiozłam do Koterii.
Na szczęście jest na razie lekka zima i powinny na lek zareagować. A sposób na karmienie to patrząc po moich w domu musisz wymyślić i je trochę przechytrzyć żeby tabletkę dostał właściwy.
Powodzenia! :ok: