Strona 8 z 9

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 18:22
przez sibia
pixie, ja się z Tobą zgadzam, tylko ręka mi zadrżała przed krytyką, właśnie dlatego, że elaga w końcu znalazła weta, który się przejął i nie chciałam mącić.
ale zgadzam się z Tobą, że decyzja bardzo kontrowersyjna to jest.

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 19:59
przez elaga
Koteczka pije, no sama nie wiem, jeżeli będzie działo się coś złego to zaraz idę do lekarza, kazał obserwować. Dostała zastrzyk na anemię, następny we wtorek. próbuję podać ipakitine, ale w jedzonku nie chce, podaję strzykawką ale wypluwa, w ogóle bardzo ciężko cokolwiek jej podać. Dzisiaj lekarz patrzył jej w oczka i dziąsła i mówił, że jest poprawa. Też myślałam że zrobi badanie krwi ale nie zrobił.

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 20:30
przez CatAngel
zamiast ipakitine podawaj alusal pół tabletki na 100g jedzenia i wymieszaj . Zje napewno.

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 20:41
przez taizu
Elaga, absolutnie nie rezygnuj z kroplówek, jak mogłaś przeczytać, nawet świetni weci często się mylą w sprawach nerek. To jest wlaśnie ten przypadek. Przy tak kiepskich wynikach rezygnacja z codziennych kroplówek to zabójstwo kota rozlożone na raty.
Zauważ: żadnego weta z Torunia nie ma na liście polecanych specjalistów od nerek

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 20:53
przez CatAngel
Moim zdaniem najlepiec dac kotce kroplówki od jutra i w poniedziałek zrobic badania,a nie za dwa tygodnie. Bo od pierwszego badania do dzisiaj nie wiadomo jakie ma wyniki

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 21:13
przez elaga
Tylko jest problem bo koteczka ma zdjęty wenflon. Nie wiem czy jutro udało by mi się skontaktować z lekarzem, i jak założyć wenflon. Może w tej całodobowej by jej założyli, bo do poniedziałku to za długo czekać.

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 21:31
przez taizu
Kotom mozna dawac kroplówki pod skórę: robiśz taki "namiocik" palcami, wbijasz wzdluż niego igłę (żeby nie przebic na wylot, co czuć, bo futro po odkręcenia zaworka zrobi się mokre), jak igłą wewnatrz da się ruszac w gorę i dół (nie zmieniajac glębokości wkłucia), to jestes dobrze wkluta, wtedy puszczasz kroplówkę.
Kroplówkeę podskórną puszcza sie stosunkowo szybko.
Tu film po angielsku (mają trochę inne butle, ale dziala podobnie): http://partnersah.vet.cornell.edu/pet-o ... subq-fluid

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 21:33
przez pixie65
Elaga myślę, że byłoby dobrze gdybyś raczej spróbowała (pod okiem lekarza wet) nauczyć się podawania kroplówek podskórnych.
Na dłuższy dystans - a taki mam nadzieję ten dystans będzie - kotka i tak nie będzie mogła być nawadniana dożylnie. Wenflon po jakimś czasie trzeba wyjąć a nawadniać trzeba cały czas.

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 21:55
przez elaga
Kurde, chyba bym musiała na żywo zobaczyć jak to się robi, żeby nie zrobić krzywdy koteczce, i trzeba wiedzieć ile tego płynu podać. W żyłę to dużo łatwiej, tak mi się wydaje.

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Sob gru 01, 2012 22:00
przez taizu
To zalezy od człowieka, ja np. nie za bardzo jestem skłonna dać w żyłę, a pod skórę proszę bardzo :mrgreen:

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Nie gru 02, 2012 14:34
przez elaga
Byłam w przychodni całodobowej, dostałam sprzęt do kroplówki podskórnej, zaraz będę podawać, boję się ale trudno trzeba podać i już.

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Nie gru 02, 2012 15:06
przez pixie65
Dasz radę :ok:
Pamiętaj, że poza drobnym ukłuciem nie robisz kotu żadnej krzywdy.
A wręcz przeciwnie - robisz to dla jej dobra.
Pogadaj z nią na ten temat. Czasem to bardzo pomaga obu stronom :wink:

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Nie gru 02, 2012 15:19
przez missbungle
Podałam Estce kroplówkę. Puściłam kapanie tak szybko, jak było pokazane na filmie. Kicia po czasie mocno się zdenerwowała i zaczęła warczeć, więc odpuściłam. Zastanawiam się, czy zaczęła odczuwać dyskomfort od zbyt szybkiego nawadniania? Pojawiła się pod skórą taka górka. Pod wieczór powtórzymy zabieg.

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Nie gru 02, 2012 15:34
przez pixie65
A podgrzałaś płyn?
Niewykluczone też, że nie całkiem dobrze się wkłułaś.
Przy prawidłowym wkłuciu robi się raczej taki "miękki placek" pod skórą.
Jeśli zrobił się twardy bąbel to należało nieco zwolnić tempo podawania płynu i próbować poprawić wkłucie.

Re: Mocznica u kota

PostNapisane: Czw gru 06, 2012 18:56
przez elaga
Nie ma już mojej Estuni, choroba tak szybko postępowała, że nic już nie można było zrobić. Jestem w rozsypce, nie wiem jak się pozbieram.