Mocznica u kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 06, 2012 19:46 Re: Mocznica u kota

Estuniu[*] :cry: :cry: :cry:

Elaga, współczuję bardzo , jedyne pocieszenie,że koteczka już nie cierpi, to okropna choroba, która tyle cudownych futerek nam zabiera :cry:

gisha

 
Posty: 6041
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw gru 06, 2012 21:18 Re: Mocznica u kota

Współczuję :(
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw gru 06, 2012 22:24 Re: Mocznica u kota

Smutno bardzo :( :( :( :( :(

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw gru 06, 2012 23:27 Re: Mocznica u kota

Współczuję :(
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8127
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pt gru 07, 2012 9:08 Re: Mocznica u kota

Bardzo mi przykro...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt gru 07, 2012 9:11 Re: Mocznica u kota

przykro mi, że się nie udało :cry:
Asminka, Perełka[*], Nuna[*], Zula[*], Lila
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

moniex

 
Posty: 1228
Od: Pt cze 15, 2007 19:52
Lokalizacja: wawa

Post » Sob gru 08, 2012 21:38 Re: Mocznica u kota

Walczyłaś o nią jak mogłaś
bardzo mi przykro,że nie udało się :cry:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 10, 2012 20:38 Re: Mocznica u kota

Elaga, bardzo Ci współczuję z powodu odejścia Esti :(

I wiem jak boli..

novena

 
Posty: 1429
Od: Wto lis 28, 2006 22:42
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Sob sie 11, 2018 8:24 Re: Mocznica u kota

Moja kotka 3 lata temu miała zdiagnozowaną mocznicę i przewlekłą chorobę nerek. Schudła, nie jadła, nie piła wody. Przeszliśmy parę płukanek, mnóstwo wizyt w gabinetach weterynaryjnych, całą gamę badań. Na koniec po zrobieniu kolejnego USG, badanie wykazało uschnięcie jednej nerki i niewydolność drugiej. Lekarz bezradnie rozłożył ręce, stwierdzając, że zostało jej tylko kilka tygodni życia i nie może już w niczym pomóc. Potwierdziliśmy tę diagnozę u innego lekarza i de facto pogodziliśmy się już z odejściem kotki. I tu najciekawsze - kotka żyje do dzisiaj. Jak to się stało? Do końca nie wiem, ale opiszę jak ją leczyliśmy - może to komuś pomoże. Zmieniliśmy zasadniczo podejście do leczenia. Aby wyeliminować olbrzymi stres ( ten niekorzystny dla leczenia element jest chyba mocno niedoceniany), ograniczyliśmy do minimum wizyty w gabinetach lekarskich, zaczęliśmy stosować wyłącznie karmę Hills k/d ( przepraszam za ten element reklamy, ale może to być pomocne dla właścicieli kotów z tą dolegliwością i zaręczam że nie jestem w żaden sposób powiązany z tą firmą), Dodatkowo podczas leczenia dowiedzieliśmy się przypadkiem o nowym na rynku leku Semintra, który bez większego przekonania zaczęliśmy stosować. Wszystkie inne leki odstawiliśmy. Efekt przerósł nasze najśmielsze oczekiwania. Po kilku miesiącach kotka zaczęła przybierać na wadze ( podczas najgorszego stadium choroby ważyłą 2,8 kg, teraz waży 5,2 kg ), poprawił jej się apetyt, zaczęła prawidłowo wydalać. Jest teraz żywą, normalną kotką. Jak wspomniałem, nie jestem pewny co jest przyczyną poprawy i nie chcę nikogo namawiać do zmiany sposobu leczenia, gdyż nie jestem lekarzem. Opisałem jedynie ten przypadek, ku pokrzepieniu serc właścicieli kotów z tą ciężką chorobą, a nóż przydadzą się komuś moje doświadczenia. I pamiętajcie, mocznica nie zawsze jest wyrokiem śmierci, a lekarz nie zawsze jest nieomylny.

Kot w laczkach

 
Posty: 2
Od: Sob sie 11, 2018 8:20

Post » Sob sie 11, 2018 10:53 Re: Mocznica u kota

Dzięki za info.
Obawiam się jednak, ze poprawa stanu kota to efekt odstawienia od kiepskiego w sprawach nerkowych weterynarza.
Nie słyszałam o czymś takim jak uschnięcie nerki...
Semintra to lek obniżający ciśnienie, także w nerkach, co pomaga zmniejszyć białkomocz i poprawić funkcjonowanie nerek. Karmy nerkowe, o ile kot chce je jeść, zawierają wyłapywacz fosforu i w sumie oba środki mogą pomóc wygrzebać się z niewydolności ostrej, zapalenia nerek czy nawet (niestety nie zawsze) pomóc w opanowaniu niewydolności przewlekłej.
Życzę dobrego zdrowia.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16113
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sie 13, 2018 17:08 Re: Mocznica u kota

Przepraszam, to ja pomyliłem nazewnictwo. Lekarz stwierdził obumarcie, a nie uschnięcie nerki. Dziękuję za sprostowanie i pozdrawiam.

Kot w laczkach

 
Posty: 2
Od: Sob sie 11, 2018 8:20

Post » Śro sie 22, 2018 9:29 Re: Mocznica u kota

Własnie dostałam od lekarza Semintrę dla Adolfa, mam nadzieję, że poskutkuje. Dziekuję za nadzieję, że to może w jakiś sposób podziałać. Bo na razie jestem załamana
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2744
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], Necz i 83 gości