Miau.PL

Witam

mamy kociaka Kazara ma 1.5 roku. Jest znajdą , choruje na symblefaron i koci katar.
Rok temu jeździliśmy z nim do Pana garncarza aby leczyć oczka ,a ponad to walczyliśmy z kocim katarem. Od lutego wszystko było ok aż do października.
Znowu mu zbiera się w nosku czarna wydzielina :/ i bardzo rzęzi chyba w jego płuckach jak wykonuje jakieś ruchy.
………………………………………….
Po wizycie u Pani Joanny Karaś [ DERMAWET ] zapadła DIAGNOZA – „ Odsłuchowo zapalenie tchawicy”. leki jakie Kaziu dostał to :
- convenię 2 razy co 2 tygodnie.
- przez 5 dni podawać p/zapalnie tolfedinę w tabl ¼ tabletki dziennie
- codziennie przez 4 tygodnie podajemy po 1 kaps brocho-vaxom
- 1 kaps dziennie veto-mune
Przez pierwszy tydzień było wszystko ok ,ale po tym czasie Kazar znowu zaczął „rzęzić” [ przy ruchach nagłych , jak myje się ,a teraz podczas spania ] jednak nie ma już nic w nosku . Dodam iż nigdy nie kaszlał i nie kichał , ma masę energii i biega jak zwariowany. Gdzieś tam wyczytaliśmy że może to być suche powietrze ,ale w mieszkaniu mamy wilgotność na poziomie 35-55% , temperatura stała 22-23’C ,i nasza pociecha nie wychodzi na dwór.
Kaziu jest dalej w trakcie leczenia ,ale po 2 tygodniach widzimy mizerne jego skutki. Mamy więc pytanie co dalej mamy zrobić ,czy dalej podążać drogą Pani Joanny Karaś [ DERMAWET ] czy szukać innego weta który specjalizuje się w takich przypadkach. Może zbytnio się przejmujemy ,ale wolimy dmuchać na zimne.


MOŻECIE COŚ PORADZIĆ ??
Z GÓRY DZIĘKUJEMY ZA POMOC !!

Polecam dobrego specjaliste od takich rzężeń-drNiziołek.Dobrze kota zbadaja,sprawdza,czy astmy nie ma,wszystko na miejscu,My mielismy kota jaki nam rzeził kilka dni-kupa lekarzy go ogladała,diagnoz było 3,a skończyło się tragicznie-kocia nam umarła kilka godzin przed operacja serca...miała robaki w worku osierdziowym

U mnie jest epidemia bakteriologiczno-wirusowa. Tzn kk w pomieszaniu z bakterią ktora wywołuje obrzęk łuków tchawicy, czyli obrzęk krtani, a osłuchowo to są szmery nad tchawicą, w badaniu palpacyjnym : tkliwa tchawica. zachorowały dwie kotki, pełnoobjawowo tzn chrypka (utrata mozliwości miauczenia, głosu), własnie zmiany w tchawicy, trzecia od poniedziałku ma zdiagnozowaną tkliwą tchawicę. Zanim rozpoczęto podawanie antybiotyku zrobiłam dwóm kotkom posiew i antybiogram, wyszła bakteria Pastereulla. Druga kotka dodatkowo zachorowała na kk więc włączyłam jej unidox. Okazało się, ze na tym unidoksie wyleczyła się lepiej i szybciej niż p[ierwsza kotka ktora dostawała antybiotyk zgodnie z antybiogramem. Stąd przypuszczenie że jest jeszcze jakaś inna bakteria tak naprawdę odpowiedzialna za chorobsko - czekam na konsultację mykologiczną i wskazówki co do dalszego postępowania. Narazie hipoteza dotyczy bartonelli. Zapraszam do wątku Miki - banerek w mopim podpisie.

Dr Niziołek nie ma najlepszych opinii i jest daleko od nas. Nie zna nikt innego, lepszego specjalisty ??
http://www.znanylekarz.pl/rafal-niziole ... arszawa/2#

Zauważyliśmy że Kaziu czasami się drapie w okolicy gardła , tchawicy.
Zachowanie dalej normalne czyli się "kokoci" tzn biega sam ze sobą. Wbiega na meble robi jakieś obroty i wdrapuje się po kwiatkach po czym zlatuje i tak w kółko [ czyli zachowanie normalne] , a przy tym wszystkim sam do siebie mówi

Salah Ad-Din pisze:Dr Niziołek nie ma najlepszych opinii i jest daleko od nas. Nie zna nikt innego, lepszego specjalisty ??
http://www.znanylekarz.pl/rafal-niziole ... arszawa/2#

Zauważyliśmy że Kaziu czasami się drapie w okolicy gardła , tchawicy.

zapraszam do dr Ady Uznańskiej - Kaczmarskiej
www.animal-center.pl

nie ma nic bliżej Wielunia
Kaziu po takiej wyprawie [ około 450 km ] cały zestresowany jest :/

Salah Ad-Din pisze:nie ma nic bliżej Wielunia
Kaziu po takiej wyprawie [ około 450 km ] cały zestresowany jest :/

a to nie wiem, bo ja jestem w Warszawie a skoro ktoś polecał Niziołka to myślałam ze Warszawa wchodzi w grę. Faktycznie ogrom kilometrów.

Marzeniu zadzwoniliśmy jednak do Pani Joanny Karaś [ DERMAWET ] powiedzieliśmy co i jak. Ma nam przesłać pocztą lek lub receptę. Mówi że skoro ten dźwięk jest tylko przy jakiś okolicznościach [ spanie,mycie się w trudnych miejscach na ciele, jak stoi na 2 łapkach i przednie podnosi nagle do góry] nie ciągle to dobry to jest znak.

Walczylam o Fila rok.

To trwa. Derawet też pomógł po paru miesiącach. Filowi chlupie w płucach, czasem kaszle i wykaszle coś.
Wszędzie stoją otwarte kaetoniki z chusteczkami, wycieram nos. Ale jest lepiej i to dużo i nie ma zagrożenia życia. Antybiotyk nie wchodzi w grę.
Nam Dermawet pomógł, ale nikt i nic nie zwalnia z obowiązku myślenia.

Zylexis też Filowi pomógł ,ale chyba dopiero czwarty.

zdrówka, Kaziu!

Po rozmowie telefonicznej z DERMAWETem mam troszkę mieszane uczucia [ może mylnie ]
Dostaliśmy wytyczne na odległość :
- Famvir 1/2 tabletki 2 razy na dobę przez 3 tygodnie
- Potem przez 5 dni znowu Tolfedinę 1/4 tabletki dziennie

Zapytaliśmy czy nie będą te tabletki działać na wątrobę i nerki kazara , odpowiedź "NIE"
Pytamy bo Kaziu już przez 3 tygodnie jest faszerowany innymi tabletkami.

DERMAWET ma tutaj dobrą opinię więc dlatego tam postanowiliśmy się udać 3 tygodnie.

Sami jesteśmy teraz w kropce :/ może jednak nie potrzebnie się przejmujemy

Wiesz, każde leczenie na odległośc ma swoje wady i ryzyka. Ja nie znam tych lekow, ale generalnie leki obciążają wątrobę, jakie by nie były. Dlatego gdy moje koty teraz więcej chorują zaczynam popierac osoby twierdzące, zę należy od razu robic posiew i antybiogram zamiast w ciemno faszerowac kota antybiotykiem, zwłaszcza w sytuacji nietypowej.
Moje koty są leczone i prowadzone zupełnie inaczej, trudno mi powiedziec czy Kaziu jest prowadzony dobrze, czy źle. Odpowiedź przychodzi z czasem gdy sam stwierdzasz czy leczenie jest skuteczne.

zdrowiej kocurku

posiew i antybiogram mogę zrobić u każdego weta ?? ma to wpływ gdzie to zrobię ?

Czy podawanie wcześniejszych leków może wpłynąć na te badania ??

Salah Ad-Din pisze:posiew i antybiogram mogę zrobić u każdego weta ?? ma to wpływ gdzie to zrobię ?

Czy podawanie wcześniejszych leków może wpłynąć na te badania ??

na logikę możesz zrobic wszędzie choc trzeba miec przyrządy do pobrania wymazu i płytki do zrobienia probki i przewiezienia do labu, więc nie wiem czy wszyscy to mają. Z tego co pamiętam to min tydzień, jak nie dwa od zakończenia antybiotyku można zropbic posiew aby wynik był miarodajny. Podawanie antybiotyku tłucze bakterie i gdy zrobisz w trakcie leczenia bądź tuż po to wynik będzie niemiarodajny czyli jałowy.

"Po wizycie u Pani Joanny Karaś [ DERMAWET ] zapadła DIAGNOZA – „ Odsłuchowo zapalenie tchawicy”. leki jakie Kaziu dostał to :
- convenię 2 razy co 2 tygodnie.
- przez 5 dni podawać p/zapalnie tolfedinę w tabl ¼ tabletki dziennie
- codziennie przez 4 tygodnie podajemy po 1 kaps brocho-vaxom
- 1 kaps dziennie veto-mune "

Pierwszy zastrzyk Kazar dostał w dniu 29/10/2012 kolejny po 2 tygodniach . Convenia ponoc działa 2 tygodnie więc dopiero za 2-3 tygodnie będzie można robić badania :/ bardzo odległy czas :/

tak, convenia jest antybiotyliem o powolnym uwalnianiu i działa 2 tygodnie.