ma bure futerko ale charakter złoty-Kajtek w DS u Khonsu

Historia jakich wiele.
Była sobie rodzina i koniecznie chcieli kota, oczywiście jak najmniejszego, bo sobie go "wychowają po swojemu". I był kociak, na oko jakieś 7-8 tygodni, śliczna bura kuleczka.
Minął rok. Rodzina się rozpadła, a kot... Kot jakimś cudem trafił do mojej piwnicy i to było jego szczęście.
Kajtek jest teraz dużym, bardzo chudym i bardzo przerażonym kotem. W piwnicy powitał mnie miauczeniem "fajnie, że już jesteś", "daj jeść" i "czy mogę z tobą iść". Z tego co mówiła sąsiadka z piwnicy nie wychodzi, boi się.
To jest kot wychowany od kociaka w domu. Nie wie, że można chodzić po czymś innym niż wykładzina, i że jedzenie trzeba zdobywać. Jest kompletnie bezradny jako kot "dziki". Potrzebuje DS lub przynajmniej DT.
Ja jestem kompletnie przekocona i zwyczajnie nie daję rady z taką ilością kotów pod opieką.
Jutro wkleję zdjęcia.
Była sobie rodzina i koniecznie chcieli kota, oczywiście jak najmniejszego, bo sobie go "wychowają po swojemu". I był kociak, na oko jakieś 7-8 tygodni, śliczna bura kuleczka.
Minął rok. Rodzina się rozpadła, a kot... Kot jakimś cudem trafił do mojej piwnicy i to było jego szczęście.
Kajtek jest teraz dużym, bardzo chudym i bardzo przerażonym kotem. W piwnicy powitał mnie miauczeniem "fajnie, że już jesteś", "daj jeść" i "czy mogę z tobą iść". Z tego co mówiła sąsiadka z piwnicy nie wychodzi, boi się.
To jest kot wychowany od kociaka w domu. Nie wie, że można chodzić po czymś innym niż wykładzina, i że jedzenie trzeba zdobywać. Jest kompletnie bezradny jako kot "dziki". Potrzebuje DS lub przynajmniej DT.
Ja jestem kompletnie przekocona i zwyczajnie nie daję rady z taką ilością kotów pod opieką.
Jutro wkleję zdjęcia.