Strona 1 z 3

Ide ulicą..idę do pracy...i ot co znalazłam....

PostNapisane: Wto lis 06, 2012 12:25
przez kasia04051987
Od dziś chodzę do pracy z zamkniętymi oczami..... nie patrze na boki , nie rozglądam się nie wsłuchuję się w odgłosy. idę prosto
Dziś też tak sobie prosto szłam ....pod samymi drzwiami nie wiem po co spojrzałam pod nogi.. no i coś przebiegło spłaszczone, ciemne.....o matko no więc parę razy za cićkowałam i wyszło do jedzenia. Może ma 1,5miesiąca
Obrazek Obrazek
Obrazek

Re: Ide ulicą..idę do pracy...i ot co znalazłam....

PostNapisane: Wto lis 06, 2012 12:49
przez kasia04051987
teraz spi....jutro będziemy szukać domku:)

Re: Ide ulicą..idę do pracy...i ot co znalazłam....

PostNapisane: Wto lis 06, 2012 12:52
przez girlonthebridge
piękne to kudłate, 3mam kciuki za dobry domek (fajnie, że na Ciebie trafiła, wiedziała gdzie biec :D)

Re: Ide ulicą..idę do pracy...i ot co znalazłam....

PostNapisane: Wto lis 06, 2012 13:13
przez kasia04051987
Kudłate śpi wywalone do góry brzuchem , przewraca się i wierci....ogrzewam łazienkę ciepłym powietrzem to i brzdącowi ciepło....jest słodki że....mniam :1luvu: :1luvu:

Re: Ide ulicą..idę do pracy...i ot co znalazłam....

PostNapisane: Wto lis 06, 2012 13:23
przez Edytka1984
no byliście sobie pisani w drodze do pracy :P

Re: Ide ulicą..idę do pracy...i ot co znalazłam....

PostNapisane: Wto lis 06, 2012 13:36
przez kasia04051987
no nie wiem kto komu bo ja urlop od tymczasów sobie planowałam..... i nic z tego nie wyszło

Re: Ide ulicą..idę do pracy...i ot co znalazłam....

PostNapisane: Wto lis 06, 2012 13:42
przez Bedetka
Jakie cudo małe! Może chciała coś kupić? W tle widzę sklep zoologiczny?

Re: Ide ulicą..idę do pracy...i ot co znalazłam....

PostNapisane: Wto lis 06, 2012 13:55
przez kasia04051987
Bedetka pisze:Jakie cudo małe! Może chciała coś kupić? W tle widzę sklep zoologiczny?



taaa z karmą dla zwierząt:) wiedział gdzie się podziać.Swoją drogą maluch wygląda na zdrowego<na pierwszy rzut oka>
nie boi się psów ,przed chwilą była bratowa z goldenem i ten go wąchał a mały na to nic .Zero puszenia się , zero syków. Kudłaty ma dużo piachu w futerku ...zastanawiam się kto mógł to dziecię wywalić?? bo to nie jest dzikus!

Re: Ide ulicą..idę do pracy...i ot co znalazłam....

PostNapisane: Wto lis 06, 2012 14:15
przez Lidka
Trzeba sie wsłuchiwać, patrzeć na boki i pod nogi i mieć szanśe pomóc.
No bo sama powiedz, co ten cudaczek by zrobił gdybyś była ślepa i głucha?
Zmarniałby. A napewno dłużej byłby bidusiek głodny i zmęczony.
Tak ma być:))
Po to dane nam oczy, uszy i serce:))

Może towarzystwo dla goldena?
Na 9 stronie w naszym watku niekochanych jest zdjęcie "pieska" Halbiny i naszej schroniskowej arlekinki na tymczasie, zobacz jakie słodkie:))

Mała1 pisze:wkleje jedno zdjęcie z sesjii
:1luvu:


Obrazek


z tego wątku
viewtopic.php?f=1&t=147317&start=120
w drugim poście link do dalszych zdjęć:)

Re: Ide ulicą..idę do pracy...i ot co znalazłam....

PostNapisane: Wto lis 06, 2012 14:58
przez kasia04051987
słodkie to foto:)
problem mam bo ja dopiero co uśpiłam malucha z FIPem
Moim kociakom w domu nic nie było i nie jest ale takiego malca to nie wiem czy mogę do domu przynieść....co myślicie?

Re: Ide ulicą..idę do pracy...i ot co znalazłam....

PostNapisane: Wto lis 06, 2012 15:07
przez saintpaulia
Dopiero co przegraliśmy walkę z Fipem u naszego Nazirka. :(
FIP jest chorobą zakaźną, ale nie zaraźliwą. Podbno przenosi się przez kał chorego zwierzaka - gdy inny ten kał zje, umyje chorego itp.
Wirus podobno jest łatwo usuwalny z mieszkania, rzeczy. Nietrwały. Poza tym nosicielami koronawirusa jest wiele kotów. Loterią jest zmutowanie tego wirusa. :(
Maleństwo piękne. Ma rude na pyszczku, czy to regfleks flesza?

Re: Ide ulicą..idę do pracy...i ot co znalazłam....

PostNapisane: Wto lis 06, 2012 15:28
przez kasia04051987
ma rude:):) choć chciałabym go zabrać nie wiem czy mam odwagę chyba umieszczę go u znajomej.... przed chwilą Smołek odszedł i nie pogodziłabym się z tym jeśli i jemu by się coś stało

Re: Ide ulicą..idę do pracy...i ot co znalazłam....

PostNapisane: Wto lis 06, 2012 15:32
przez saintpaulia
Zdaniem mojego weta nie ma zagrożenia, dlatego trafiły do nas nieszczepione tymczasiątka. A po śmierci mojego ukochanego okrusza wymyłam wszystko, wyprałam posłanka. Kocice - moje rezydentki - nic nie złapały, ale są szczepione.
Jednak jeśli masz dla niego - jak rude to chyba dla niej? - lepsze miejsce, to zrób tak dla spokoju własnego sumienia.

Re: Ide ulicą..idę do pracy...i ot co znalazłam....

PostNapisane: Wto lis 06, 2012 15:35
przez klauduska
ale ma cudne paczałki :D :D

Re: Ide ulicą..idę do pracy...i ot co znalazłam....

PostNapisane: Wto lis 06, 2012 17:09
przez kasia04051987
miejsce jest:) dzis go po pracy zabiore do dt- nie chce ryzykować. dziś w domu jeszcze wszystko posprzątam:_