Strona 1 z 1

czy to jest normalne, ze maly (7 mies.) ustawia moje koty...

PostNapisane: Nie maja 09, 2004 1:14
przez anna57
Maly ma 7 miesiecy, ale to jest normalny diabel :D Jeszczezaden kot nie zadomowil sie tak jak on. On po prostu przyszedl, powachal nasikal gdzie trzeba i nawet koty sie nie buntowaly jak zjadl zjednej czy drugiej miski :D Terz po dwoch tygodniach sploszone towarzystwo stalych i zasiedzialych siedzi po katach i boi sie wyjsc bo grasuje mlody :!: Mowie wam jak to smiesznie wyglada :!: Wychodzi jeden z drugim z kata a tu buch.. wrog na plecach siedzi i trzyma za szyje :ryk:

PostNapisane: Nie maja 09, 2004 1:16
przez anna57
czy moze byc powodem takiego zamieszania to, ze maly ma jeszcze jaja, a towarzystwo juz wykastrowane i wysterylizowane :?: :D

PostNapisane: Nie maja 09, 2004 1:18
przez anna57
Acha, i juz nie jest Niewiadomo Co, ale Przecinek vel Przecin

PostNapisane: Nie maja 09, 2004 1:49
przez Anja
Przecinek ma nadmiar energi jak to bywa w tym wieku :lol: . Pewnie chce sie pokazac (od jego zdaniem) najlepszej strony. Jezeli nie dochodzi do krwiozerczych walk to wydaje mi sie, ze wszystko jet w najlepszym porzadku. RySio byl jak byl malentasem tez chcial ustawiac Brucka 8O . Jednak Brucek jednym ruchem powstrzymywal te ruchliwa drobine i zaczynam szorowanie delikwenta. Gdyby RySio byl wiekszy pewnie byloby mu trudniej :lol: .

PostNapisane: Nie maja 09, 2004 7:15
przez Anka
U mnie był na przechowaniu kilka dni Bambo - maleńki całkiem kocurek, czy ja wiem, może z 1,5 miesiąca, drobniactwo. A ustawił sobie całe towarzystwo za poł godziny. Trzeba było to widzieć :lol: . Maleńtas, taka drobina - a niech no mu tylko któreś np. przeszkodziło w jedzeniu - fuczał, tuptał - i uciekał np. wielki Murzyn :lol: (maleńtas ważacy w gramach i 7 kg kota). A jak sobie zajął jakieś miejsce (zawsze najlepsze, np. koło pieca, to żadne nie ważyło się go ruszyć - furia. Charakterny był straszliwie.