Miau.PL

Ja też zaglądam z nadzieją, że może ktoś coś wreszcie skrobnie

Z tego co głosi forum całkiem sporo osób tu zagląda - tylko odwagi brak!!!
Drops - odważny.
Na dowód swojej odwagi i w celu ośmielenia innych Drops wstawi jeszcze jeden swój "wiersz" dedykowany:

Dla Lusi.

Tak się smętnie mi zrobiło,
Nikt już tutaj nie przychodzi,
Smutkiem wieje, zimą jeszcze?
Tylko Lusia nie zawodzi.

Lusiu, Lusiu, moja miła,
Cóż bez Ciebie ja bym począł,
Podziękujmy Mary razem,
Choć się często z nami droczy.

Ja dziękuję Cioci Mary,
Za Inkę, Ciebie i Manię
Ciocia przecież doskonale,
Wie, czym jest ... kochanie.

Zakochany kociak - Drops.

ewkkrem pisze:Z tego co głosi forum całkiem sporo osób tu zagląda - tylko odwagi brak!!!
Drops - odważny.
Na dowód swojej odwagi i w celu ośmielenia innych Drops wstawi jeszcze jeden swój "wiersz" dedykowany:

Dla Lusi.

Tak się smętnie mi zrobiło,
Nikt już tutaj nie przychodzi,
Smutkiem wieje, zimą jeszcze?
Tylko Lusia nie zawodzi.

Lusiu, Lusiu, moja miła,
Cóż bez Ciebie ja bym począł,
Podziękujmy Mary razem,
Choć się często z nami droczy.

Ja dziękuję Cioci Mary,
Za Inkę, Ciebie i Manię
Ciocia przecież doskonale,
Wie, czym jest ... kochanie.

Zakochany kociak - Drops.

To ja żem siem wyłamowuję i wiersz o sobie dam:

Choć szeroki świat daleko,
chociaż zakazane mleko,
po drzewach nie można brykać,
każą do koryta sikać,
żadnej myszy dookoła,
każdy Kici Kici woła,
chociaż weci to nie bajka
i mi zarąbali jajka,
chociaż tną mi tu pazury,
to mój los nie tak ponury.
Bo gdy wiatr na zewnątrz wieje
ja se w kocu dupę grzeję,
bo gdy głód nadciąga cichy
ja mam zawsze pełne michy,
no i zawsze, w razie czego,
ja przy sobie mam Dużego.

To pisałem ja BIL
Sir BIL
Jakby co mogem jeszcze wyrymować, jak ja pięknie w kuwetę....

W samo sedno!!!
Podziwiający Drops.

Bestol pisze:To ja żem siem wyłamowuję i wiersz o sobie dam:

Choć szeroki świat daleko,
chociaż zakazane mleko,
po drzewach nie można brykać,
każą do koryta sikać,
żadnej myszy dookoła,
każdy Kici Kici woła,
chociaż weci to nie bajka
i mi zarąbali jajka,
chociaż tną mi tu pazury,
to mój los nie tak ponury.
Bo gdy wiatr na zewnątrz wieje
ja se w kocu dupę grzeję,
bo gdy głód nadciąga cichy
ja mam zawsze pełne michy,
no i zawsze, w razie czego,
ja przy sobie mam Dużego.

To pisałem ja BIL
Sir BIL
Jakby co mogem jeszcze wyrymować, jak ja pięknie w kuwetę....

Brawo Bil, życie jest piękne

Sir Bilu, wyraziłeś to co ja czuję.
Podziwiam.
Drops.

Bestol pisze:To ja żem siem wyłamowuję i wiersz o sobie dam:

Choć szeroki świat daleko,
chociaż zakazane mleko,
po drzewach nie można brykać,
każą do koryta sikać,
żadnej myszy dookoła,
każdy Kici Kici woła,
chociaż weci to nie bajka
i mi zarąbali jajka,
chociaż tną mi tu pazury,
to mój los nie tak ponury.
Bo gdy wiatr na zewnątrz wieje
ja se w kocu dupę grzeję,
bo gdy głód nadciąga cichy
ja mam zawsze pełne michy,
no i zawsze, w razie czego,
ja przy sobie mam Dużego.

To pisałem ja BIL
Sir BIL
Jakby co mogem jeszcze wyrymować, jak ja pięknie w kuwetę....

Rymuj, rymuj, bo jak to zrymowała moja znajoma:
ach jakiż to zapach dorówna
zapachowi gó.na?
jest to woń przecudna
aczkolwiek paskudna

Ciii... ja sobie podczytuje
nic nie mówię i nie psuję

Cudny watek - zaznaczam

Przypomnę wierszydełko Inki, sprzed prawie 11 lat... Inka już dawno za TM, ale jej wierszydełka pewnie warto przypomnieć,


Śnieg białą pierzynką
nakrył kocie budki
do zmarzniętych drogą
biegły krasnoludki

karmy worek suchy
przyniosły zgłodniałym
pełne szczęścia serca
Anioła witały

Inka

MaryLux pisze:Przypomnę wierszydełko Inki, sprzed prawie 11 lat... Inka już dawno za TM, ale jej wierszydełka pewnie warto przypomnieć,


Śnieg białą pierzynką
nakrył kocie budki
do zmarzniętych drogą
biegły krasnoludki

karmy worek suchy
przyniosły zgłodniałym
pełne szczęścia serca
Anioła witały

Inka

Śliczny! I taki na czasie pogodowo.
Zobaczyłam te kocie krasnoludki biegnące głodne do budki

tabo10 pisze:

MaryLux pisze:Przypomnę wierszydełko Inki, sprzed prawie 11 lat... Inka już dawno za TM, ale jej wierszydełka pewnie warto przypomnieć,


Śnieg białą pierzynką
nakrył kocie budki
do zmarzniętych drogą
biegły krasnoludki

karmy worek suchy
przyniosły zgłodniałym
pełne szczęścia serca
Anioła witały

Inka

Śliczny! I taki na czasie pogodowo.
Zobaczyłam te kocie krasnoludki biegnące głodne do budki

Tylko dziś przydałyby im się solidne mosteczki nad kałużami...