» Czw mar 13, 2014 7:48
Re: Wiersze o kotach? Ludzie tak pięknie o nich piszą..
Takie tam nabazgrane z nudów...
I po co mi to było? Nic się nie zmieniło!
Piąta rano-pobudka!!! Szaleje moja kotka!
Chodzi i chodzi, a jak sobie pochodzi, to do paproci
babcinej się dobiera!
-Wara kota!
Poszła. Idzie...do komputera! Bo wiszą kabelki,
fajna sprawa...kota nie wie, że sprawa naelektryzowana!
-Uciekaj, Latte!
Nie! Obudzi mnie!
A kiedy już rajd po mieszkaniu przebędziem,
ja gonię kotę, ona ucieka,
ona zaśnie-ja muszę grzać mleka.
I pić to białe, niesmaczne, ciepłe...
I próbować zasnąć na siłę...
I po co mi to było? Po co?
Po co te pobudki? I ten rajdzik krótki?
Nie lepiej nie mieć wcale kota?
O! Nieprawda! Kota warto mieć!
Bo gdybym ja kota nie miała,
tak wcześnie bym nie wstawała,
rano bym nie biegała i o "linię"
bym nie dbała. Nie piłabym szklanki ciepłego mleka
z samego rana, po którym "będę wielka" jak powiada reklama.
A więc kot jest potrzebny?
Jest!
A po co?
Chodzi o cenną MIŁOŚĆ KOCIĄ!
Ostatnio edytowano Czw mar 13, 2014 9:49 przez
Lattusia, łącznie edytowano 1 raz
"Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu" Michał Bułhakow "Mistrz i Małgorzata" rozdział 24