Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ASK@ pisze:Odkopany z czeluści watek przywiódł wiele wspomnień.
Zapomnianych wierszy, nie umieszczonych a gdzieś tam zapisanych.
Bolesnych i radosnych wspomnień.
KropkiXL, Sofi.Saszy już z nami nie ma (*)
Dziękuję.
ASK@ pisze:Moja Nastunia odeszła. Była krótko w DS.
Nie dane było jej cieszyć się swoim szczęściem.
Los rzucił Kota ochłapek
Na mróz
Na głód
Na poniewierkę
Śmiał się okrutnie widząc
Jak umęczony kot cierpi
Los cisnął wrak Kota
Na krzywdę
Na ból
Na umieranie
Nic nie warta z Ciebie istota
Wołał , stojąc nad nim
Ręce ciepłe Kota uniosły
Utuliły
Wyleczyły
Ukochały
Dom najlepszy dla niego
Długo, długo szukały
Los z perfidnym uśmiechem
Dał Dom
Dał szczęście
Dał miłość Dużego
A potem wraz z życiem zabrał
Powiedz mi Boże, dlaczego?
ASK@
szaky7331 pisze:ASK@ pisze:Moja Nastunia odeszła. Była krótko w DS.
Nie dane było jej cieszyć się swoim szczęściem.
Los rzucił Kota ochłapek
Na mróz
Na głód
Na poniewierkę
Śmiał się okrutnie widząc
Jak umęczony kot cierpi
Los cisnął wrak Kota
Na krzywdę
Na ból
Na umieranie
Nic nie warta z Ciebie istota
Wołał , stojąc nad nim
Ręce ciepłe Kota uniosły
Utuliły
Wyleczyły
Ukochały
Dom najlepszy dla niego
Długo, długo szukały
Los z perfidnym uśmiechem
Dał Dom
Dał szczęście
Dał miłość Dużego
A potem wraz z życiem zabrał
Powiedz mi Boże, dlaczego?
ASK@
Odkopuję wątek sprzed lat.. Przepraszam. Ale siedzę i ryczę.
Pisałaś jakbyś pisała o mojej Księżniczce.. Los tak ją traktował. Poniewierał, karząc znosić zimno, głód, brud... Pokarał ciążami, utratą dzieci i nieuleczalną chorobą...
Ciepłem, opieką, pełną miską, miłością w kochającym domu cieszyła się tak krótko... Los okrutnie z niej zakpił. Odeszła w tę niedzielę, zostawiając taką pustkę..
jolabuk5 pisze:Tak, te chwile w kochającym domu są bezcenne.
Księżniczko [*][*][*]
wiesiaczek1 pisze:mój nerkowy Rudy z działki żył 2 lata i 2 miesiące w domu, miał wszystko co potrzeba, odszedł, teraz mam Lile z działki, też nerkowa, zabrałam ją wostatniej chwili, wyniki poprawiły sie, będzie do końca
jolabuk5 pisze:wiesiaczek1 pisze:mój nerkowy Rudy z działki żył 2 lata i 2 miesiące w domu, miał wszystko co potrzeba, odszedł, teraz mam Lile z działki, też nerkowa, zabrałam ją wostatniej chwili, wyniki poprawiły sie, będzie do końca
To piękne, że dałaś jej dom
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 520 gości