Oddam kotkę do domu z ogrodem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 07, 2004 8:24 Oddam kotkę do domu z ogrodem

Muszę oddać 7-letnią wysterylizowaną kotkę. :( Szara pręgowana, nieduża, dachowiec. Koniecznie do domu z ogrodem. Problem z nią jest taki, że leje dosłownie wszędzie. Zaczęło się od butów i szmat, doszło do talerzy, gołej podłogi, krzeseł, ubrań. Na działce nie ma nawet kuwety, a nie leje- załatwia się w ogrodzie. Stąd wniosek, że trzeba ją koniecznie oddać do domu z ogrodem.
Od razu mówię, że próbowaliśmy wszystkiego, żeby zapobiec takiemu rozwiązaniu: spraye odstraszające, chowanie wszystkiego, wizyty u weterynarzy, sterylizacja, itp. Kotka jest zupełnie zdrowa. Weterynarze twierdzą, że najprawdopodobniej coś jej u nas nie odpowiada.
Chodzi tylko o to, żeby ktoś jej jeść dawał i żeby miała ciepły kąt, żeby jej inne zwierzęta nie zjadły. Nie potrafię jej uśpić, a jak ktoś jej nie weźmie, to mój ojciec w końcu to zrobi.
Może ktoś przygarnie? Sami ją przywieziemy. Proszę. :(

Ami

 
Posty: 6
Od: Pt maja 07, 2004 8:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 07, 2004 8:38 Re: Oddam kotkę do domu z ogrodem

takie historie sprawiaja, ze... :( :cry: brak słów..
współczuje, ale czy mysleliscie co moze jej nie odpowiadac u was, bywaja rozne przyczyny, koty tak reaguja np na sytuacje stresowe, badanie moczu robiliscie, tak ?

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt maja 07, 2004 8:48

Tak, badanie moczu robiliśmy. Wszystko w porządku.
Co może jej nie odpowiadać? Myślelismy o dwóch sprawach: wzięliśmy ją jak miała 7 tygodni od pewnej pani- ona z kolei znalazła ją na dworze, więc kotka jest po przejściach, przyzwyczajona była do siusiania gdzie chce. Udało nam się ją nauczyć siusiać do kuwety. W wakacje wyjeżdżamy na działkę i bierzemy ją ze sobą. Miała tam kuwetę, ale w ogóle z niej nie korzystała- załatwiała się na dworze. I może namieszało jej się w łepetynie? Tym bardziej, że ona mimo wszystko jest bardzo dzika i pewnie takie życie na działce bardziej jej odpowiada niż w mieszkaniu.
Ruja odpada, skoro jest po sterylizacji.
A drugi powód- mamy psa. Pies był przed nią, z poprzednim kotem świetnie się "dogadywali", ale może ją Gucio stresuje? :( Tylko, że na działkę pies też jeździ, a tam nie siusia. Więc skłaniam się ku pierwszej opcji.

Ami

 
Posty: 6
Od: Pt maja 07, 2004 8:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 07, 2004 11:08

Biedna kicia... może znajdzie się ktoś na forum... może postaraj się zrobic zdjęcia i poczekać jeszcze trochę... :(
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt maja 07, 2004 15:03

Szukaj dla niej domu cierpliwie - to może trochę czasu zająć zanim ktoś odpowiedzialny, kto będzie chciał ją wziąć, się odezwie.
Być może błędem było wypuszczanie kotki na działce - może przyzwyczaiła się do wychodzenia i załatwiania potrzeb na dworze i teraz sie tego domaga...
Jedna rzecz - 7tygodniowe maleństwo na pewno nie miało "nawyku" sikania gdzie popadnie...

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie maja 09, 2004 12:15

Macie ja 7 lat a ona dopiero teraz zaczęła takie historie wyprawiać? nic nie rozumiem :(

Ska

 
Posty: 6073
Od: Sob lut 28, 2004 20:40
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów Górny

Post » Nie maja 09, 2004 13:12

Nie, nie dopiero teraz. Tylko najpierw mieliśmy nadzieję, że to chwilowe. Potem próbowaliśmy różnych metod, które pomagały na jakiś czas bądź w ogóle. A ostatnio to już osiągnęło apogeum. Przecież krzeseł i szafek przed nią nie pochowamy. :(

Ami

 
Posty: 6
Od: Pt maja 07, 2004 8:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 09, 2004 17:29

7 lat próbowaliście... Czy teraz jest to z jakiś powodów trudniejsze?
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon maja 10, 2004 8:33

Leje od 4 lat, a stało się trudniejsze: dopóki lała na szmaty, ubrania, buty, siatki, to można to było chować i w ten sposób walczyć z jej siusianiem. Ale teraz leje na krzesła, szafki, a tego już nie schowam. A poza tym wszystkie możliwe sposoby zostały wykorzystane i nie odniosły skutku. :(

Ami

 
Posty: 6
Od: Pt maja 07, 2004 8:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 10, 2004 17:01

Ami, miałam kotkę przez 12 lat, która siusiała na dywany, do butów i w wiele innych miejsc.
Nic nie pomagało.
Wspominam tylko o tym, bo niestety zdarzają się czasem takie Koty....

Co do działki, obecne moje koty wiedzą co to kuweta w domu i problemu nie mam ale na działce też załatwiają się gdzie popadnie, czasem w szklarni....co jak co to duża kuweta :wink:
To zachowanie Twojej kici, chyba więc nie odbiega od normy :wink:

Psy chyba trochę inaczej traktują dom i nawet samą działkę, pies moich przyjaciół także musi wyjść poza działkę aby załawić swoje potrzeby a był wychowany w mieszkaniu.

Nie poradzę, bo ten problem miałam długo i bez rezultatu a kotka miała świetny charakter i była bardzo towarzyska ale siusianie było silniejsze od niej.
Udało się wytrzymać te 12 lat, może nie z Kotem a raczej wtedy z moją mamą, która chciała kota koniecznie wywieść na wieś do Rodzinki.

W każdym bądź razie szukaj Domu dla kotki jeśli taka jest Twoja decyzja ale próbuj dalej ...może jednak się uda Wam ten problem rozwiązać...w końcu 7 lat razem żyjecie i Kicia jest do Was przywiązana :wink:

Masz jakieś jej fotki :?:

ariell

 
Posty: 1292
Od: Wto wrz 17, 2002 19:21

Post » Pon maja 10, 2004 20:22 Oddam kotkę- nieaktualne!

Odwołuję oddawanie. Nie potrafię tego zrobić. Nie potrafię. Za bardzo się do niej przywiązałam. Boję się tylko, że mój ojciec zrobi swoje- bo on chciał ją uśpić i dlatego zgodziłam się oddać. Więc tym bardziej sprawa jest dla mnie bolesna.
Chyba będę za nią chodzić krok w krok i pilnować.
A zdjęcia tej Paskudnicy mam, tylko nie mam skanera. :(
Dziękuję za zainteresowanie tematem. :* I przepraszam za zamieszanie.

Ami

 
Posty: 6
Od: Pt maja 07, 2004 8:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 11, 2004 13:07

Poczytalam troche w ksiazkach o zalatwianiu sie w domu pzez koty. Problemy zdrowotne mogace takie zachowanie powodowac to: choroby nerek i watroby, zapalenie pecherza, cukrzyca, uszkodzenia rdzenia kregowego i miednicy, nadczynnosc tarczycy, zapalenie stawow, pasozyty, niezyt jelit, nadwrazliwosc na rodzaj podawanego pokarmu.... duzo tego :roll: Dochodzi jeszcze stres i zle wybranie miejsca na kuwete. Moze wiec samo badanie moczu nie wystarczy, trzeba zrobic inne badania. Jest tez metoda (ktora sama stosowalam u mojej kotki) z zamykaniem kota w malym pomieszczeniu z jego kuweta i wypuszczac tylko na zarcie, wyglaskanie i zabawe.

Ellen

 
Posty: 673
Od: Wto gru 30, 2003 20:18
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto maja 11, 2004 14:18 kuweta

Moje koty bardzo szybko ucza sie korzystać z kuwety, po prostu wsypuję żwirek wsadzam tam kota i ręką kopie dziure jak kot, zeby mu pokazać - momentalnie łapie o co chodzi:)

Aika

 
Posty: 294
Od: Pon maja 10, 2004 11:52
Lokalizacja: Mikołów

Post » Wto maja 11, 2004 14:25

a może jej jakiś mini ogródek na balkonie zrobić?! może na trawce lubi się załatwiać? próbować też z piaskiem, ziemią nawet? konar, gałęzie, pieniek, zielska trochę..

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Wto maja 11, 2004 19:06

varia pisze:a może jej jakiś mini ogródek na balkonie zrobić?! może na trawce lubi się załatwiać? próbować też z piaskiem, ziemią nawet? konar, gałęzie, pieniek, zielska trochę..


A wiesz, na to nie wpadłam. Muszę spróbować. Może to coś da...
Dziękuję Wam wszystkim za rady. Ona do kuwety siusiać umie i siusia. Tylko co pewien czas podsiusiuje jeszcze coś. :(
Ja będę dalej próbować, a jak Wy coś jeszcze wymyślicie to dajcie znać. :)
A ja będę donosić jak mi idzie jej "edukacja".

Ami

 
Posty: 6
Od: Pt maja 07, 2004 8:16
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, luty-1, Silverblue i 412 gości