Strona 1 z 1

podziwiam odkarmiających kocięta

PostNapisane: Pt maja 07, 2004 7:55
przez Mysza
Wczoraj jak poszłam odwiedzić Borutę, pan doktor zaraz do mnie. ma pani trochę czasu? No mam, ja tam chyba lubię przesiadywać :roll: .
To nakarmi mi pani kocięta. 8O 8O No i przynosi dwa czarne okruszki z białymi skarpetkami. Wiek chyba 10-14 dni bo jeden uchylał oczko. Chłopiec i dziewczynka :)
Rozrobiliśmy mleczko w butelce i do roboty.

no i tu pragnę złożyć hołd uniżony tym wszystkim którzy karmili kocie pędraki Obrazek Obrazek Obrazek
Jak te okruszki się kręciły, piszczały, nie chciały mordki otworzyć, a jak otworzyły to nie chciały ssać. Jak ja żałowiałam, że nie czytałam dokładnie instrukcji karmienia maluchów. W końcu przy okropnych piskach udało mi się wmusić w nie mleko to butelką, to strzykawką. Nie wiem tylko ile wpadło do brzuszka, a ile na moje spodnie. Byłam cała mokra :roll:


Chciałam też pochwalić Borutę który leżał część czasu na moich kolanach i wcale mu nie przeszkadzało, że na jago grzbiecie leży koci maluch 8)

PostNapisane: Pt maja 07, 2004 7:59
przez Ada
nie ma takiej ikonki jaką chciałabym wstawic... ale zrobiło mi sie cieplutko jak to przeczytałam.. i wyobraziłam sobie Borute i malucha na nim :lol:
dzielna Mysza echhh :kotek:

PostNapisane: Pt maja 07, 2004 8:27
przez Maryla
a ja podziwiam Ciebie :D
niech Ci tak już zostanie

PostNapisane: Pt maja 07, 2004 8:51
przez Katy
Ja tez wczoraj karmiłam kociaki, te które przywieźliśmy do azylu :D Trzeba uważać jak sie je karmi żeby nie zalać im płuc...

PostNapisane: Pt maja 07, 2004 16:00
przez Beata
Mysza, takie maluszki to najlepiej zakraplaczem - butelka dla kocich niemowlat wymaga wspolpracy z ich strony, a strzykawka mozna zaszkodzic, szczegolnie ze takie maluchy sie kreca.
Ja dawalam najpierw zakraplaczem, a potem, jak juz krowki troche ciagnely, kupilam butelke dla ludzich niemowlat, zrobilam w smoczku odpowiednia dziurke i tam wsadzilam koncowke z zakraplacza, ktora juz znaly. Dzieki temu latwo ciagnely i sie przyssawaly, a w razie gdy nie chcialy, bylo latwo nalac do pysia i tak :wink: .

PostNapisane: Pt maja 07, 2004 23:58
przez zosia&ziemowit
Jak tylko wywołam i wyszły... Foty robiłem przedwczoraj właśnie takim malcom z butelką :) (będą zresztą do oddania, tylko się odchuchają)