"Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już! 4 koty za TM<*>

Kochani oze ktos z was zna mnie z watku viewtopic.php?f=1&t=146525
jesli nie mozna doczytac....
Jakis miesiac temu udalo mi sie wyadoptować z Wielunia 2 kociaki....adopcja była w Gliwicach bo i ja jestem z Gliwic.Jednak nieudało się i koty musiały wrócić do wielunia.... Kociaki pierwszego dni po powrocie rozchorowały sie 41st goraczki wymioty slina , zero picia i jedzenia...nawet jak sie cos podało bezposrednie do pyszczka szczykawka -zaraz zwmiotowały jedna z kotek odeszła.....dziś juz druga starsza 2letnia....<te perwszze rodziensto mialo 4miesiace>
Kobieta ktora zajmuje sie pomoca tym biedym kociaka ma ich sporo bo chyba 17.....sa to koty niechciane a tam adopcji praktycznie 0
więc chciłam pomóc i mielismy szukać im domków na śląsku....w tej chwili choroba przeszła chyba juz na 15 kotow...oczywiscie obiawy te same..... jeden kot juz 4dzien nije i niepije....z odbytu wylatuje wydzielina...oczywiscie kupy i siku nie ma....weterynarz mowi ze to wirusowka ...jaka??nic nie mow...nie chce zrobic badania krwi bo to bez sensu:O:O:O:O nawt badan nie zrobil na FIP nic porpostu nic.....koty dostaja tylko zastrzyki....Pani nie ma juz pieniedzy za czynsz nie zaplacila.....prosze o wsparcie i o rady jakie badani <na jednym kociaku bo chore sa wszystkie na to samo> powinna zrobic ta kobieta?? pojdzie do innego weta tylko co za badania ma im zrobic dziewczyny pomocy....one poprostu umieraja nic nie jedza odwadniaja sie...prosze o wsparcie finasowe
jesli nie mozna doczytac....
Jakis miesiac temu udalo mi sie wyadoptować z Wielunia 2 kociaki....adopcja była w Gliwicach bo i ja jestem z Gliwic.Jednak nieudało się i koty musiały wrócić do wielunia.... Kociaki pierwszego dni po powrocie rozchorowały sie 41st goraczki wymioty slina , zero picia i jedzenia...nawet jak sie cos podało bezposrednie do pyszczka szczykawka -zaraz zwmiotowały jedna z kotek odeszła.....dziś juz druga starsza 2letnia....<te perwszze rodziensto mialo 4miesiace>
Kobieta ktora zajmuje sie pomoca tym biedym kociaka ma ich sporo bo chyba 17.....sa to koty niechciane a tam adopcji praktycznie 0
więc chciłam pomóc i mielismy szukać im domków na śląsku....w tej chwili choroba przeszła chyba juz na 15 kotow...oczywiscie obiawy te same..... jeden kot juz 4dzien nije i niepije....z odbytu wylatuje wydzielina...oczywiscie kupy i siku nie ma....weterynarz mowi ze to wirusowka ...jaka??nic nie mow...nie chce zrobic badania krwi bo to bez sensu:O:O:O:O nawt badan nie zrobil na FIP nic porpostu nic.....koty dostaja tylko zastrzyki....Pani nie ma juz pieniedzy za czynsz nie zaplacila.....prosze o wsparcie i o rady jakie badani <na jednym kociaku bo chore sa wszystkie na to samo> powinna zrobic ta kobieta?? pojdzie do innego weta tylko co za badania ma im zrobic dziewczyny pomocy....one poprostu umieraja nic nie jedza odwadniaja sie...prosze o wsparcie finasowe