34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 29, 2017 20:35 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

Jaka szkoda, że tyle pary idzie w gwizdek.

Swoja droga podziwiam chęć analizowania kto, co, gdzie, kiedy, ile.

Tylko kotów żal.

Zawsze wydawało mi się, że najważniejsze w pomocy jest pożenienie tego co kto może zrobić albo ofiarować. Wtedy nawet z niedużych cząstek można zrobić coś fajnego i dużego.

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 29, 2017 20:39 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

Lidka pisze:Swoja droga podziwiam chęć analizowania kto, co, gdzie, kiedy, ile.

Zdaję sobie sprawę, że najmilej są widziane osoby klepiące po wirtualnych pleckach czy wklejające aniołki tudzież serduszka :aniolek: :1luvu:
zwłaszcza w połączeniu z przelewami.
Jednak czasem zdrowy rozsądek dochodzi do głosu. Szkoda, że tak późno.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Nie sty 29, 2017 22:59 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

Muszę już Panią nazwać po imieniu jest pani wredną jędzą. Psinco Panią obchodzi ile ja mam kotów i weryfikować może sobie Pani swoją kupę w ubikacji.Te kociaki które mam do oddania są ogłoszone.Jak już Pani pisałam kilkakrotnie nie będę Pani się tłumaczyła i chyba się Pani głową z koniem zamieniła że ja oddam wszystkie moje kociaki.Mam prawo też mieć które bardzo kocham i które bardzo długo ze mną są.Chyba inbecylko cię pogięło ze ja oddam kota który jest ze mną 10 lat.Ci którzy mi pomagali i posyłali mi mięsko dla nich nie wymagali tego ode mnie.Wręcz przeciwnie nie raz sama prosiłam o pomoc w sprawie adopcji.Więc odbij wstrętna krowo i nie ingeruj w moje i kociaków życie.Nikt kto pomagał kociakom nie był tak bezczelny jak Pani!Przypuszczam że ma Pani ma IQ mniej niż zero.Była fajna piosenka Lady Pank ;) proszę wpisać w YOUTUBE.skoro jest Pani taką specjalistką od spraw moich kotów to wiedziałaby Pani że koteczka z długim włosem odeszła 7 dni po reportażu i 4 miesiące walczyłam z wetami o jej życie.Jak by Pani nie wiedziała do adopcji właśnie dziś z pomocą znajomej ogłosiłam jeszcze 3 kociaki i to maleńkie i tolerują inne kociaki.Właśnie wie Pani że dali mi koty 4 lata temu wiedząc doskonale ile ich mam.I to ma być dobre,normalne schronisko?Szczerze wątpię.Dziwne rzeczy się tam dzieją.Moje mieszkanie to nie willa dwupiętrowa o powierzchni jednego pokoju 100 metrów.Mój zarobek -moja sprawa.Krótko i na temat.Mąż mnie z pieniędzy nie rozlicza a Pani będzie?i to ja jestem nieprzyjemna i bezczelna?Jeżeli ktos będzie chciał pomóc kto mnie zna i tak pomoże a ja pomocy nie odmówie.Wiem że mam dużo zwolenników (wyłączając Panią z tego grona :wink: ) którzy kochają moje koty i to co dla nich robię.Bez względu na to czy się Pani to podoba czy nie będę i tak pomagać.
Forma wypowiedzi jest absolutnie niedopuszczalna. Proszę używać argumentów a nie obelg. Proszę to potraktować jako formalne ostrzeżenie.
alix76

kociarajestem321

 
Posty: 41
Od: Pon sty 23, 2017 12:39

Post » Nie sty 29, 2017 23:00 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

i to była juz moja ostatnia odpowiedź :ok: :P

kociarajestem321

 
Posty: 41
Od: Pon sty 23, 2017 12:39

Post » Nie sty 29, 2017 23:19 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

To chyba się kwalifikuje albo do prokuratury, albo do psychiatry...

tamborella

 
Posty: 90
Od: Czw lis 03, 2016 20:19

Post » Nie sty 29, 2017 23:45 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

prześladowanie kogoś tak samo...proszę się umówić z Panią Koniczynka47 na kawę :o :ok:

kociarajestem321

 
Posty: 41
Od: Pon sty 23, 2017 12:39

Post » Nie sty 29, 2017 23:47 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

anonimowo to ja też bym umiała się udzielać...

kociarajestem321

 
Posty: 41
Od: Pon sty 23, 2017 12:39

Post » Pon sty 30, 2017 0:08 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

kociarajestem321 pisze:Jak by Pani nie wiedziała do adopcji właśnie dziś z pomocą znajomej ogłosiłam jeszcze 3 kociaki i to maleńkie i tolerują inne kociaki.

A gdzie są linki do tych ogłoszeń?

kociarajestem321 pisze:Właśnie wie Pani że dali mi koty 4 lata temu wiedząc doskonale ile ich mam.I to ma być dobre,normalne schronisko? Szczerze wątpię.

Chorzowskie schronisko wydało Pani cztery lata temu (w 2013r.?) jeszcze jakieś koty?
Ile i które to? Ma je Pani nadal?
Jeśli to prawda, to fakt, normalne to nie jest. :?

Inwektyw nie skomentuję bo do pewnych poziomów się nie zniżam, jednak one na mnie w ogóle nie działają :wink:

Radzę pohamować słownictwo.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Pon sty 30, 2017 11:06 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

To co uprawia Koniczynaka to nie jest merytoryczna krytyka to jest awanturnictwo i nie ma sensu z nia dyskutować. Ma jakiś probem i wyżywa się na innych, jak komuś dowali to czuje się lepiej. Może to się nadaje do leczenia?

Tutaj mały przykłąd tego awanturnictwa w postacji manipulacji:
Koniczynka47 pisze:
Koki-99 pisze:Pocieszające jest to, że kotów teraz jest mniej.

Tego nie wiadomo. Parę wątków wyżej jest wątek innego zbieracza, który twierdził, że ma 21 kotów, a ludzie naliczyli 35 i jeszcze nie mają pewności, czy to wszystkie.
Zbieracz często nie mówi prawdy, zwłaszcza gdy wie, że nie byłoby to dobrze przyjęte. Jest w stanie nawet ukrywać koty np w trakcie kontroli itd
Niestety na tym polega animal hoarding i dziwi mnie, że na tym forum się wspiera ten proceder.


Na początku Koniczynka mówi że ktoś ukrywał liczbę kotów, następnie nie mając ku temu żadnych przesłanek wyciąga z tego wniosek że Ewa też ukrywa liczbę kotów, w ostatnim zdaniu przypuszcenie zmiena się w pewność.

Skąd ta pewność że Ewa ukrywa liczbę kotow?

Inna paskudna insynuacja Koniczynki nie mająca żadnych podstaw w jakichkolwiek faktach a zrodzona tylko w głowie Koniczynki
Koniczynka47 pisze:Kolejna rzecz to taka, że ogłoszenia to nie wszystko.
Musi być realna wola oddania.
Tacy ludzie często blokują adopcję latami zniechęcając potencjalne domy, które się do nich zgłoszą lub uznając za nieodpowiednie w myśl zasady "nigdzie tym kotom nie będzie lepiej, niż u mnie"...


Na jakiej podstwawie twierdzisz że Ewa nie chce oddać kotów? Skąd Ty to możesz wiedzeć? Oczywiście są takie koty, o których Ewa z góry mówi że chce sobie zotawić bo np są już stare i dla ich dobra nie ma sensu ich przenościć, ale wiele kotów wydaje do adopcji i to takie fajnie adopcyjne. Była np Berta piękna proludzka kotka, miała ogoszenia, nawe została zabrana na przez kogoś do adopcji ale na drugi dzień została oddana bo "syn chciała małego kota a nie dorosłego". Ale oczywiście Koniczynka wie lepiej że Ewa nie chce oddawać kotów. Pytam się na jakiej podstwaie ? Jak nie masz podstaw to nie wypisuj głupot.

Fe nie ładnie tak manipulować i kłamać...

Nie jesteś jedyna, która się tak zachowuje na forach, to jest znane zjawisko. Koniczynko takie zachowanie nadaje się do terapii za tym kryje się jakiś problemóry warto rozwiązać. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Wiem że to trudne, sama mam z tym problem, ale nie ma sensu dyskutować z Koniczynką ponieważ jej nie chodzi o merytoryczną dykusję tylko żeby robić awantury i może się tak czepiać do końca świata o każdą jedną wypowiedź, szukać dziury w cały a jak już nie ma o co to wymyśla rzeczy które nie mają miejsca albo sugeruje że Ewa kłamie.
Ostatnio edytowano Pon sty 30, 2017 11:17 przez Zyta Felicjańska, łącznie edytowano 1 raz

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sty 30, 2017 12:09 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

A ile kotów z tych obecnych 34 szuka domu?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon sty 30, 2017 12:21 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

Nie znam dokładnej liczby wiem że priorytetem obecnie jest kotka Ines, bo bardzi się denerwuje wśród dużej liczby kotów. Chyba sa też są dwa jakieś młode. Pewnie też są jakieś inne. Zapytam się. Jak chcesz od Ewy wziąść jakiegoś kota to najlepiej powiedzieć czego szukasz a Ewa jakiegoś Ci zaproponuje. To często odbywa się tak że ktoś przychodzi jest rozmowa i potem dopasowuje się kota do człowieka a człowieka i do kota. Z tego co wiem najlepie rozeznana w kwestii jakie koty są obecnie do adopcji jest pani Aneta z fundacji SOS (mam nadzieję że mi się cos nie pokręciło z imionami i nazwami) Ona sie tutaj nie wypowiada ale pewnie można sie z nią jakoś skontaktować przez ich stronę.

Edit: Ewa prosiła mnie o ogłaszanie Ines jak coś zgrabnego skrone to to tutaj umiezczę razem ze zdjęciem, ale teraz zamias sie tym zajmować to tracę czas na głupwe przgaduszki z Koniczynką :| :| :|

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sty 30, 2017 12:35 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

Nie chcę adoptować. Mam cztery koty. I nie stać mnie na kolejnego ;)
Każdemu, kto szuka domów dla kotów, zdarzają się jakieś "niewypały" - ludzie, którzy okazują się być nieodpowiedzialni, pomimo przeprowadzanych rozmów przedadopcyjnych. Nie można się tym zrażać.
Jeśli chce się pomagać kotom, to adopcje muszą być priorytetem.
Przypuszczam, nie wiem czy słusznie, że do pani Ewy mogą trafiać koty nie tylko te, które ona sama/jej rodzina znajduje. Bardzo dobrze, ze pani Ewa sterylizuje koty w okolicy. Ale może ciągle nowe koty są przynoszone czy zgłaszane pani Ewie przez osoby, które wiedzą, że pani Ewa pomaga kotom.
Może dopóki nie udałoby się przeprowadzić trochę adopcji możnaby koty potrzebujące pomocy kierować gdzie indziej? Tylko gdzie?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon sty 30, 2017 13:14 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

Niby jest w Chorzowie schronisko, jak już mówiłam nie wiem jaka sytuacja tam teraz panuje, ale jakiś czas temu zdarzało mi się słyszeć niepochlebne opinie. Zresztą uważam, że lepiej kotu jest u Ewy mimo obecności 33 towarzyszy niż w nawet w najlepszym schronisku. Owszem pojawiają się nowe koty u Ewy ale większość to te same od lat. Koty u Ewy mimo że to koty po przejściach zazwyczaj żyją długo co już świadczy o dobrej opiece :)

Z tego co wiem Ines jest nowa, Ewa ja spotkała przywiązaną do jakiegoś płotu. Czy miała ją zostawić? Okolica gdzie mieszka Ewa jest takim miejscem , gdzie jest dużo bezdomnych kotów. Możliwe że to kwestia że schronisko nie działa najlepiej, może tez jakby było w okolicy więcej takich osób ja Ewa to też by sytuacja wyglądła inaczej, a jak ona jest jedna to potem tak wygląda. Tam gdzie ja mieszkam moi sąsiedzi są bardzo zwierzolubni i jak jest jakiś biedak to zaraz jest zmasowane działanie wielu osób i nie znajduje się bezdomnych kotów. Jak tak na szybko policzyłam to takich zaangażowanych rodzin jest w sąsiedztwie siedem!!! Tylko brakuje w okolicy kotów którym moglibysmy pomagać :ryk: :ryk: :ryk:
Myślę że trzeba pomagać w adopcjach i to na dzień dzisiejszy jest najlepszym rozwiązaniem.

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sty 30, 2017 14:08 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

Dziewczyny oto ogłoszenie Ines jakby ktoś chciał pomóc w ogłaszniu byłoby miło :)

Kotka Ines do pilnej adopcji, Chorzów

Obrazek

Kotka została znaleziona w Chorzowie przywiązana do płotu. Na szyi miała obróżkę, która już wrastała w ciało :( Obecnie przebywa w domu gdzie znajdują się koty a Ines bardzo stresuje się obecnością innych zwierząt. Koteczka jest wrażliwa więc szukamy spokojnego domu bez małych dzieci i zwierząt.

Kilka słów i Ines :) Ines to 3-4 letnia łaciata koteczka. Lubi towarzystwo człowieka ale sama także potrafi się sobą zająć. Jest bardzo miziasta. Ładnie korzysta z kuwety. Kotka jeszcze nie jest zaszczpiona ponieważ jest w trakcie leczenia, ale do nowego domku zostanie oddana zaszczepiona i z książeczką zdrowia. Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej i zgoda na ewentualną wizytę poadopcyjną.

Jeżeli zaadoptujesz i pokochasz tę piękną koteczkę na pewno będzie oddanym towarzyszem i odwdzięczy się prawdziwą przyjaźnią :)

Kontakt 605 402 197

Założyłam nowy wątek w tej sprawie:
viewtopic.php?f=13&t=178967&p=11702599#p11702599

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sty 30, 2017 16:19 Re: 34 koty p. Ewy cz.II,Chorzów! DZIĘKUJEMY! :)

na dzień dzisiejszy jest 10 kociaków do adopcji w tym Ines

kociarajestem321

 
Posty: 41
Od: Pon sty 23, 2017 12:39

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 113 gości