Wrzuciłam Daisy do opisu kotów na pierwszej stronie i dałam też na tę stronę o poszukiwanych/znalezionych na FB.
Okazało się, że do tego wszystkiego Daisy jest zdeklarowaną jedynaczką i na razie siedzi w łazience, b rzucała się na inne koty, w tym np. na Kruszynkę. Ale do człowieka jest super miziasta.Trzeba ją od Joli szybko zabrać, bo blokuje łazienkę.
Joli wnuczek, 6-letni Kubuś jest w szpitalu, Jola przy nim dyżuruje do wieczora, dopóki jego mama nie skonczy pracy, dlatego w kocich sprawach mamy mały zastój. Niedawno córka była w szpitalu, teraz wnuczek... A drzwi nadal zamykają się na słowo honoru i sznurek, bo nie ma za co wstawić kupionych już nowych. Dobrze, że Kotylion spłacił część dlugu w Perełce (BARDZO dziękujemy!!!!) i jeszcze ma starczyć na zakup piasku. Cały czas powtarzam, że gdyby nie forumowa pomoc, to Joli koty by nie przezyły!!!
Bardzo wszystkim dziękujemy!!!!!!
Koty na Dowborczyków podobno mają jednak zostać - karmicielka tak zdecydowała, będzie tylko wywieszone zawiadomienie o wszczęciu postępowania w sprawie tych dwóch, które zginęły.
Zresztą koty są wystraszone i Ewa Mrau nie złapała żadnego. za to zabrała 2 koty z pustego mieszkania obok, włascicielka ich nie chce, w mieszkaniu prawie nie bywa, koty siedziały same, głodne, zmarznięte. Podobno są śliczne, 2 chłopaków, miziastych, już są po kastracji w lecznicy.