Strona 1 z 5

Szukam osoby, która pomoże małej koteczce-Wrocław!!

PostNapisane: Pon paź 08, 2012 22:09
przez StokrotkaWro
Witam!

Zwracam się do osób z Wrocławia, którym nie jest obojętny los zwierząt,a wiem że jest tu wiele takich osób.Opiszę całą sprawę: jakąś godzinę temu tzn. ok 22 na stacji Shell'a przy ulicy Obornickiej zobaczyłam małą, około 3-miesięczną koteczkę, która bardzo miauczała i szukała schronienia.Obsługa stacji dała kotu jeść i pić, kotek był trochę wystraszony,ale widać,że nie jest całkiem dziki, bo podchodził nieufnie do ludzi.Nie wiem czy ktoś tego kotka wyrzucił czy kotek się zagubił.Bardzo kocham zwierzęta i chciałam kotu pomóc, zadzwoniłam do schroniska, niestety pan poinformował mnie,że oni nie wyłapują bezpańskich kotów :( No i kotek został tam sam, wystraszony :cry: Dodam jeszcze,że miał mocno zapłakane oczka- koci katar :(. Bardzo mi go szkoda, bo noce są już zimne. Czy znalazłaby się jakaś osoba, która mogłaby pojechać tam na stację,zobaczyć czy jest tam może jeszcze ten kotek i przygarnąć go choć na trochę??

Re: Szukam osoby, która pomoże małej koteczce-Wrocław!!

PostNapisane: Wto paź 09, 2012 2:37
przez kociamysza
Stokrotko, a Ty nie mozesz kici pomoc???

Taki maluch bez pomocy szybko straci zycie, a tu na forum zakocenie siega zenitu :cry:

Re: Szukam osoby, która pomoże małej koteczce-Wrocław!!

PostNapisane: Wto paź 09, 2012 7:13
przez czarno-czarni
skontaktuj sie z kimś z Wrocławia np tu:
viewtopic.php?f=1&t=144021

viewtopic.php?f=1&t=145743

Re: Szukam osoby, która pomoże małej koteczce-Wrocław!!

PostNapisane: Wto paź 09, 2012 7:20
przez ASK@
StokrotkaWro pisze:Witam!

Zwracam się do osób z Wrocławia, którym nie jest obojętny los zwierząt,a wiem że jest tu wiele takich osób.Opiszę całą sprawę: jakąś godzinę temu tzn. ok 22 na stacji Shell'a przy ulicy Obornickiej zobaczyłam małą, około 3-miesięczną koteczkę, która bardzo miauczała i szukała schronienia.Obsługa stacji dała kotu jeść i pić, kotek był trochę wystraszony,ale widać,że nie jest całkiem dziki, bo podchodził nieufnie do ludzi.Nie wiem czy ktoś tego kotka wyrzucił czy kotek się zagubił.Bardzo kocham zwierzęta i chciałam kotu pomóc, zadzwoniłam do schroniska, niestety pan poinformował mnie,że oni nie wyłapują bezpańskich kotów :( No i kotek został tam sam, wystraszony :cry: Dodam jeszcze,że miał mocno zapłakane oczka- koci katar :(. Bardzo mi go szkoda, bo noce są już zimne. Czy znalazłaby się jakaś osoba, która mogłaby pojechać tam na stację,zobaczyć czy jest tam może jeszcze ten kotek i przygarnąć go choć na trochę??

szkoda że jej nie wzięłaś.Wielka szkoda. Głodno i chłodno do tego chora.Marne szanse na przeżycie. A potem jak by była bezpieczna mogłaś jej szukać DT. Koci dzieciak nie ma szans tam a każda godzina to osłabienie.Nie możesz po nią podjechać?Wiesz gdzie jest.Noce takie zimne.

Re: Szukam osoby, która pomoże małej koteczce-Wrocław!!

PostNapisane: Wto paź 09, 2012 7:34
przez gosiaa
Sam maluch jest tam bez szans :(

Re: Szukam osoby, która pomoże małej koteczce-Wrocław!!

PostNapisane: Wto paź 09, 2012 7:42
przez JaEwka
Szkoda że jej nie zabrałaś z tej stacji. Nie mogłabyś podjechać i zobaczyć czy ona tam jeszcze jest i wziąć chociaż na tydzień??

Re: Szukam osoby, która pomoże małej koteczce-Wrocław!!

PostNapisane: Wto paź 09, 2012 9:32
przez ulvhedinn
Założycielka wątku się zmyła w poczuciu spełnionego obowiązku....\?

Kurcze nawet nie mam jak podjechac sprawdzić co z maleństwem, bo mam auto w warsztacie.

Re: Szukam osoby, która pomoże małej koteczce-Wrocław!!

PostNapisane: Wto paź 09, 2012 9:39
przez ASK@
ulvhedinn pisze:Założycielka wątku się zmyła w poczuciu spełnionego obowiązku....\?

Kurcze nawet nie mam jak podjechac sprawdzić co z maleństwem, bo mam auto w warsztacie.

Zdanie "bardzo kocham zwierzęta..."powaliło mnie. Niby dobrze,że wątek powstał.Ale nie dobrze ,że kocia tam została.Jak sama autorka stwierdziła,że zimno jest a kociczka płakała bardzo.Do tego chora. Zostało samo kocie dziecko .Tyle osób je widziało i tyle osób olało. Z tego co czytam to choć ktoś ją nakarmił.Szkoda,że autorka nie zakupiła puszek na stacji i nie przekazała pracownikom. Bez pomocy nie przeżyje. Szlag by to trafił.Nie wiadomo czy jeszcze żyje.

Re: Szukam osoby, która pomoże małej koteczce-Wrocław!!

PostNapisane: Wto paź 09, 2012 10:36
przez JaEwka
Nooo właśnie... ja dzisiaj niestety od razu po pracy musze jechać do weta więc też nie mam jak podjechać chyba, że późnym wieczorem. Tylko czy ona tam będzie ? :( przecież teren jest ogromny...mogła już gdzieś pójść...

Re: Szukam osoby, która pomoże małej koteczce-Wrocław!!

PostNapisane: Wto paź 09, 2012 10:50
przez Edytka1984
dziewczyny a jakby zadzwonić na stację i zapytać czy ktos ją dziś widział?

ja jestem niezmotoryzowana :(

szkoda bidulki

Re: Szukam osoby, która pomoże małej koteczce-Wrocław!!

PostNapisane: Wto paź 09, 2012 10:52
przez dorcia44
dziewczyny ,ale tu trzeba się szybko mobilizować i jechać ...bo potem tylko ['] zostaje :cry:
ja wiem że to łatwo powiedzieć napisac ,ale żeby nie wyszło jak z założycielką wątku.
ja już raz tak ciała dałam i będę tą nauczkę opłakiwać zawsze :oops:

Re: Szukam osoby, która pomoże małej koteczce-Wrocław!!

PostNapisane: Wto paź 09, 2012 10:56
przez ASK@
Na wątkach wrocławskich wieści są.My daleko...Mozemy podnosić wątek.

Re: Szukam osoby, która pomoże małej koteczce-Wrocław!!

PostNapisane: Wto paź 09, 2012 11:00
przez ulvhedinn
W tej chwili czekam jak na szpilkach na telefon z warsztatu (i przy okazji gryzę pazury na myśl o tym, ile zawołają za naprawę....).... jeżeli się odezwą że samochód do odbioru to pojadę.

Re: Szukam osoby, która pomoże małej koteczce-Wrocław!!

PostNapisane: Wto paź 09, 2012 11:05
przez ASK@
Słuchajcie, moze zadzwonic na tą stację i poprosić o zamknięcie kici bo na pewno ktoś dziś lub jutro po nią sie zgłosi.Dać na siebie namiary z podaniem danych włącznie.Była taka akcja i pracownicy bardzo się przejęli.Niestety... przyjechałyśmy z Agneska za późno.

Szkoda małej.

Re: Szukam osoby, która pomoże małej koteczce-Wrocław!!

PostNapisane: Wto paź 09, 2012 11:09
przez JaEwka
dorcia44 pisze:dziewczyny ,ale tu trzeba się szybko mobilizować i jechać ...bo potem tylko ['] zostaje :cry:
ja wiem że to łatwo powiedzieć napisac ,ale żeby nie wyszło jak z założycielką wątku.
ja już raz tak ciała dałam i będę tą nauczkę opłakiwać zawsze :oops:


no ja to w tej chwili piszę z pracy więc nie mam jak
Magda jak by Ci się udało podjechać o dowiedzieć co i jak to napisz !