Mialam zabezpieczony balkon... juz nie mam :/

No wlasnie, mialam ladne zabezpieczenie drzwi balkonowych - siatka przeciwkotowa w metalowej ramie, wszystko na zawiasach i na 3 zapiecia, jak to okreslil moj ojciec (wykonawca zabezpieczenia) - na 100% koty nie otworza
Drzwi byly wykonane tydzien temu pod nieobecnosc kocurow, bo wiadomo, ze jak Zelek zobaczy sposob otwierania, to juz przepadlo. Od zamontowania nikt tego nie otwieral i wszystko bylo OK az do dzisiaj....
Rano Zelka rozpierala energia, caly byl radosny i gotow do dzialania.... po zrobieniu konfetti z moich zeszytow, wlamaniu sie do wszystkich szafek w domu, wywaleniu ich zawartosci na srodek pokoju i skopaniu sie z tym
uznal, ze jeszcze mu malo i podazyl w kierunku drzwi balkonowych... Usiadl sobie przed siatka i centymetr po centymetrze ogladal framuge (robil tak codziennie od momentu zamontowania siatki). Po wstepnym rozpoznaniu zaczal napierac na siatke, ale ani drgnela. Kontynuowal wiec ogledziny framugi az natrafil na zawiasy... potraktowal je lapka, nie ruszyly sie. Po przeciwnej stronie zauwazyl zapiecie z haczykow i rowniez wsadzil tam lapke, ale sie nie ruszylo. Zelek jednak nie daje tak latwo za wygrana... powyzsze czynnosci powtorzyl jeszcze kilka razy, az zatrzymal sie na dluzej przy zamknieciu. Wpatrywal sie w nie intensywnie, probowal lapka, az nagle chwycil obiema lapami, jedna ciagnac, a druga pchajac i... haczyk ustapil! Dalej juz wystarczylo odgiac lapka rog kraty, przesliznac sie pod nia i juz Zelek paradowal zadowolony po balkonie. Ja, mama i Maly zrobilismy na niego
, a Zelek zza siatki na nas
Po jakims czasie udalo nam sie uporac z pozostalymi haczykami i zgarnac koty. Zelek natomiast wyzyl sie na Malym za to, ze nie docenilysmy jego geniuszu
Dobrze, ze wykonal swoja akcje podczas naszej obecnosci i Maly sie nie wydostal na balkon, ale... pozostaje teraz sprawa zabezpieczen. Raz otworzyl i przepadlo, juz sie nauczyl, trzeba zmienic zapiecie. Tylko na jakie? Klodki metalowe? Zamek z szyfrem?
http://upload.miau.pl/6090.jpg zabezpieczenie, kiedy jeszcze sie do czegos nadawalo
http://upload.miau.pl/6088.jpg
http://upload.miau.pl/6089.jpg to sie przeciez jakos musi otwierac...

Rano Zelka rozpierala energia, caly byl radosny i gotow do dzialania.... po zrobieniu konfetti z moich zeszytow, wlamaniu sie do wszystkich szafek w domu, wywaleniu ich zawartosci na srodek pokoju i skopaniu sie z tym






http://upload.miau.pl/6090.jpg zabezpieczenie, kiedy jeszcze sie do czegos nadawalo
http://upload.miau.pl/6088.jpg
http://upload.miau.pl/6089.jpg to sie przeciez jakos musi otwierac...