Strona 1 z 2

zapalenie ucha i konsekwencje...

PostNapisane: Śro maja 05, 2004 14:34
przez DOORKA
jedna z moich dziewczynek chodzi.... eliptycznie :( ale od początku:
niestety od małego jedna z kotek jest słabsza a druga to diabeł wrodzony :) ta słabsza juz dwa razy była przeziębiona, raz miała zapalenie ucha i w związku z tym termin drugich szczepień (5-cio składnikowych) przedłuzał się. A z tym zapaleniem było tak: we wtorek zauważyłam wydzielinę więc (nauczona doświadczeniem po psiaku) zakropiłam panologiem i robiłam to do piątku aż Bonita zaczęla "dziwnie" chodzić, wizyta u weta, antybiotyk (piątek, niedziela, wtorek) i wróciła do normy, prawie- troszkę się jeszcze czasami zatoczyła ale dostaliśmy zgodę na szczepienie i ono odbyło się w czwartek (czyli ponad tydzień po pierwszym antybiotyku). Oczywiście jedna kotka (Dewi- ta mocniejsza) po odespaniu 10 godzin wstała, otrzepała się i juz była gotowa do brykania a ta mała bida dostała gorączki (wizyta u weta i zastrzyk - sobota) i do dzisiaj chodzi z przekręconą głową na bok a poza tym czasami ma zaburzoną równowagę. Miałam poczekać do jutra (słowa lekarza) ale chyba wybiorę sie z nią dzisiaj. Mieliście kiedyś taki przypadek ??

PostNapisane: Śro maja 05, 2004 15:32
przez Astana
Jejku, Dorka nie pomogę Ci za bardzo, bo Zoja przeszła zapalenie ucha praktycznie bezobjawowo, wystarczyły kropelki, ale strasznie się boję czy z malutką nie będzie tak jak Zojką, że łapie każde choróbsko, które jest do złapania. Leć do weta i koniecznie daj znać jak tam Bonita (śliczne imie) Pozdrawiam cieplutko i przesyłam głaski kociakom!

zerknij

PostNapisane: Śro maja 05, 2004 18:29
przez zosia&ziemowit
Zerknij jeszcze w kocie ucho pod kątem świerzba...

PostNapisane: Czw maja 06, 2004 8:47
przez DOORKA
dzięki :) rozmawiałam z wetem i musimy poczekać jeszcze tydzień. Jest podejrzenie o jakieś sprawy neurologiczne :( ale aby podać lekarstwo musimy odczekać pełne dwa tygodnie od szczepienia. W związku z tym będę coś wiedziec dopiero w środę.....i oczywiście licze na to, ze wszystko będzie OK :)

PostNapisane: Czw maja 06, 2004 8:51
przez Sydney
kciuki żeby wszystko było oK !! :ok:

PostNapisane: Czw maja 06, 2004 16:21
przez jul-kot
Witam!
Chyba jednak idź do innego lekarza, bo kotka może tego czekania nie wytrzymać. Jeśli od razu dasz antybiotyk, opanujesz chorobę, najwyżej szczepienie nie będzie skuteczne. A jeśli nie dasz? Dziwny jest ten Twój lekarz. To szczepienie odkłada się do całkowitego wyleczenia zwierzaka, a nie na odwrót. Chyba coś mu się od początku pomyliło ...
Pozdrawiam, Juliusz.

PostNapisane: Czw maja 06, 2004 19:21
przez Malgorzata
jul-kot pisze: Jeśli od razu dasz antybiotyk, opanujesz chorobę, najwyżej szczepienie nie będzie skuteczne.


Ale nie wszystko leczy sie antybiotykiem. Moj pies mial podobne objawy, wet stwierdzil wylew w okolicy nerwu przedsionkowego. Mial to jako uraz okoloporodowy, pozniej jeszcze raz. Moze neurologicznych lekow nie mozna podawac zaraz po szczepieniu? Tak, czy siak, radzilabym ci konsultacje z innym wetem.

PostNapisane: Pt maja 07, 2004 1:40
przez Anja
Mma to samo odczucia co Juliusz. Nie szczepi sie kota chorego, nawet jesli to jest zapalenie ucha. Najpierw leczy sie wszystko co ew. dolega i to do skutku, a nie dowala sie szczepionki oslabionemu juz i tak organizmowi. Ale jest juz po fakcie. Za to moze warto zmienic lekarza na innego?

PostNapisane: Pt maja 07, 2004 1:42
przez Anja
Podaje linka do watku weci polecani: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=727&start=60 moze znajdziesz tu cos dla siebie.

PostNapisane: Pt maja 07, 2004 9:34
przez DOORKA
jutro jesteśmy umówione na konsultacje do innego weta :) a jesli chodzi o szczepienie to Bonita była wyleczona z zapalenia ucha i minął okres ochronny (ponad tydzień).
A tak poza tym to chciałabym uniknąć gonienia po różnych wetach i wolałabym aby kociakiem zajął sie lekarz, który ją zna :)
dzieki za wskazówki :) poinformuję Was jak się sprawy mają po jutrzejszych oględzinach:)

PostNapisane: Sob maja 08, 2004 16:32
przez Batka
Dorka i jak? czekamy na wieści...

PostNapisane: Sob maja 08, 2004 16:38
przez Nigra
Dorka jak kicia?

PostNapisane: Sob maja 08, 2004 17:15
przez Myszka.xww
Dorka, a do którego weta chodzicie?

PostNapisane: Sob maja 08, 2004 18:55
przez Astana
Dorka mówiła coś wczoraj, że nie ma w domu dostępu do netu, poczekajmy do poniedziałku, na pewno da znać!

PostNapisane: Pon maja 10, 2004 10:30
przez DOORKA
dzięki za troskę :) już jestem :)
test neurologiczny wypadł pomyślnie :) Bonita odpowiedziała na wszystkie pytania :D :D :D a tak powaznie to odruchy ma ok. Tylko jednym uchem troszke gorzej słyszy... Dodatkowo została jej prześwietlona łepetyna i dogłębnie sprawdzone ucho. Okazało się, że jedna błonka nie jest tak przejrzysta jak być powinna i lalunia jest na antybiotyku. Ogólnie stan zdrowia jest w porządku i mam nadzieję, że po dwóch tygodniach "lekomanii" wróci w pełni do zdrowia :) W każdym razie samodzielnie zaczepia Dewine celem wymuszenia kocich zabaw :D A tak w ogóle to po wizycie u weta (która dłuuuugo trwała) jak wróciłyśmy do domu to Dewi na widok a raczej zapach Boni przeistoczyła się w ....futrzaną żmiję :D Syczała sssssssstrasznie, ale już jej przeszło :D
Na wszelki wypadek rozłożyłam im drapak na dwa niższe bo kicia jeszcze ma lekkie zawirowania :)