zapalenie ucha i konsekwencje...

jedna z moich dziewczynek chodzi.... eliptycznie
ale od początku:
niestety od małego jedna z kotek jest słabsza a druga to diabeł wrodzony
ta słabsza juz dwa razy była przeziębiona, raz miała zapalenie ucha i w związku z tym termin drugich szczepień (5-cio składnikowych) przedłuzał się. A z tym zapaleniem było tak: we wtorek zauważyłam wydzielinę więc (nauczona doświadczeniem po psiaku) zakropiłam panologiem i robiłam to do piątku aż Bonita zaczęla "dziwnie" chodzić, wizyta u weta, antybiotyk (piątek, niedziela, wtorek) i wróciła do normy, prawie- troszkę się jeszcze czasami zatoczyła ale dostaliśmy zgodę na szczepienie i ono odbyło się w czwartek (czyli ponad tydzień po pierwszym antybiotyku). Oczywiście jedna kotka (Dewi- ta mocniejsza) po odespaniu 10 godzin wstała, otrzepała się i juz była gotowa do brykania a ta mała bida dostała gorączki (wizyta u weta i zastrzyk - sobota) i do dzisiaj chodzi z przekręconą głową na bok a poza tym czasami ma zaburzoną równowagę. Miałam poczekać do jutra (słowa lekarza) ale chyba wybiorę sie z nią dzisiaj. Mieliście kiedyś taki przypadek ??

niestety od małego jedna z kotek jest słabsza a druga to diabeł wrodzony
