Miau.PL

Witam,
od razu piszę ,że nie znam się, być może jest wątek gdzie należy umieszczać takie posty.
Postaram się przedstawić całą historię w miarę składnie.
Na początku wakacji może wcześniej zostałam obdarzona dwoma rudzielcami od kolezanki z pracy, bowiem wiedziała, że mam kilka kotów a tych nikt nie chciał...naiwna ja, napisałam na miau ale własnymi siłami udało mi się znaleźć im domy blisko mnie, więc wiem jakie ich losy. Przekazałam jej aby porozmawiała z właścicielem kotki co te cuda na świat wydała aby ją wysterylizował. Pan zobligował się do sterylizacji.
Teraz okazuje się,że owa koteczka powiła sześć kociąt- cztery rude chłopaki i dwie czarne koteczki- ponoć pan widział , że kotka będzie miała małe ale czując pismo nosem sprowadziła je do gospodarstwa (chyba gospodarstwa) jak już same człapały za matką to pan nie miał serca topić, ale nikt kotków nie chciał. Pan postanowił zatem wywieźć je na Paluch.
Tak jak wyżej napisałam jestem laikiem na forum ale z opowieści, które czytałam maluchy raczej nie mają szans na Paluchu, raczej na pewno!
Poprosiłam tę znajomą aby pogadała z właścicielem żeby się wstrzymał z wywozem może ktoś mi pomoże i tak zwracam się do was z prośbą o pomoc- u mnie maluchy mogą pomieszkać nie dłużej niż 2- 3 dni, mały metraż i dużo zwierzyńca, takie ultimatum od tz :(
Na chwilę obecną mam jedno zdjęcie, jednego rudego chłopaka, ale nie umiem wrzucać zdjęć. Napisałam też do kilku fundacji w Warszawie, ale dopiero dziś po południu więc jeszcze zero odzewu.
Proszę o pomoc dla maluchów.
ps. Pan właściciel tym razem poważnie myśli o sterylizacji kotki!

Nit, poogłaszaj intensywnie.
Na forum domy tymczasowe są cholernie przekocone, z kolejnymi miotami po prostu nie ma co robić .
Na Paluchu maluchy marnie skończą.
A pana trzeba dopilnować, żeby kotkę wysterylizował, bo za kilka miesięcy problem się powtórzy. Samo jego zapewnienie, że wysterylizuje, nie wystarczy.

Nigdy w życiu Pana na oczy nie widziałam więc tylko z zapewnień wiem, że w końcu zdecyduje się na sterylizację;/
Nie wiem jak mam się zabrać za ogłaszanie 8O

Tu znajdziesz porady, gdzie i jak ogłaszać: viewtopic.php?f=1&t=120970
Lub napisz do forumowiczki CatAngel, która za drobną opłatą robi całe pakiety ogłoszeń.

Dzięki, poczytam posprawdzam, ale nadal pozostaje problem gdzie je przetrzymać :(

Nit pisze:Dzięki, poczytam posprawdzam, ale nadal pozostaje problem gdzie je przetrzymać

To jest zbiorowy problem na miau. DT przekocone do granic możliwości. Ogłaszaj migiem ,zarzuć net nimi i pożycz klatkę.Tam je wpakujesz.

Z klatką nie da rady, pies rozłoży ją na kawałki :cry:
Kociaków nie zje ale porządnie je zestresuje.

Nit pisze:Z klatką nie da rady, pies rozłoży ją na kawałki
Kociaków nie zje ale porządnie je zestresuje.

Lepsze chyba to niż Paluch. Przywykna do siebie. To metalowe klatki i troche musiałby popracować nad nimi.

Gdybym mogła je zabrać do siebie to nie prosiłabym o pomoc w znalezieniu im domu choćby tymczasowego,
o klatce też wcześniej myślałam, natomiast ja znam swojego psa i jego siłę a do tego jest ślepa, to jest jeden z tych, które żądzą w domu mimo iż są w nim koty. Również ze względu na brak możliwości zamknięcia kociaków jak i postawienia klatki za zamkniętymi drzwiami nie mam możliwości, dołożyć do tego należy też kota paranoika z chłoniakiem oraz kota z podejrzeniem padaczki. Uwierzcie mi gdybym miała możliwość to one już by u mnie były, ale zdrowy rozsądek mówi nie.

ma rude jest dużo chętnych ostatnio

Bazyliszkowa pisze:Tu znajdziesz porady, gdzie i jak ogłaszać: viewtopic.php?f=1&t=120970
Lub napisz do forumowiczki CatAngel, która za drobną opłatą robi całe pakiety ogłoszeń.

zaczęłaś robić ogłoszenia? z prośbą o DT?DS.
Tutaj czas goni i już powinny być wklepane.
Uwierz jak się chce można cuda zdziałać.

Zrób im fb.


Ci co tutaj zaglądają mają z reguły multum kotów swoich i tymczasó w domu.Marna szansa na DT.

tam są trzy rude -ciągle przecież ktoś chce chce rudego kota (ja już mam )

Odezwała się do mnie jedna osoba z polecenia, która może przetrzymać trochę kociaki, zgodnie z sugestią napisałam do CatAngel, na fb jeszcze nie ogłaszałam, niestety- znajoma, która miała dziś zrobić fotki miała gorszy dzień (sprawy zdrowotne) dlatego nadal mam tylko jedno zdjęcie, jednego kociaka.
Prawdopodobnie kociaki zostaną odrobaczone w tym tygodniu.
Niestety żadna fundacja, do której napisałam się nie odezwała a nie ukrywam, że cienko u mnie z pieniędzmi :oops:
bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie porady, oraz proszę o więcej.

A i bym zapomniała kotoje będą miały dłuższą sierść :)

Jeśli prześlesz mi na pw namiary do siebie, będę mogła podać osobom, które ostatnio się do mnie zgłosiły na moje ogłoszenie (mój kociak już znalazł dom). Niby w moim ogłoszeniu były wskazane wymogi adopcyjne, zabezpieczenia itd., ale nie sprawdzałam tych zgłoszeń. Stosujesz jakieś standardy adopcyjne?

Pierwszy raz w życiu biorę udział w takiej akcji więc słowa wymogi adopcyjne są mi obce-wiem tylko, że nie oddam ich byle gdzie i byle komu zwłaszcza osobom, które nie rozumieją, że kota należy wykastrować a kotkę wysterylizować oraz, dla których zabezpieczanie balkonu i okien to bzdura. Najfajniej by było jakby poszły do domów gdzie są inne koty.