Strona 1 z 1

Poród "ogrodowej" kotki - prośba o radę.

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 13:55
przez mapi_
Czy ktoś, kto ma doświadczenie z kocimi porodami mógłby mi na priv odpowiedzieć na kilka pytań i udzielić rad?
Będę bardzo wdzięczny!

Re: Poród "ogrodowej" kotki - prośba o radę.

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 15:55
przez Alienor
Idź na podforum hodowlane - tutaj rzadko mamy do czynienia z porodami. Na szczęście, bo i tak za dużo kociego nieszczęścia na ulicach polskich miast i wiosek.

Re: Poród "ogrodowej" kotki - prośba o radę.

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 16:14
przez mapi_
rzadko mamy do czynienia z porodami. Na szczęście, bo i tak za dużo kociego nieszczęścia na ulicach polskich miast i wiosek


Wiem o tym.

Na forum jestem nowy, ale sporo już tutaj przeczytałem i dowiedziałem się.
Niemniej jednak potrzebuję teraz pomocy w konkretnej sytuacji, która ma miejsce.

Dla jasności - ciąża kotki nie była planowana i nie ja jestem jej sprawcą.
I przede wszystkim: kotka zostanie wysterylizowana, ale o to też chciałbym się dopytać.

Re: Poród "ogrodowej" kotki - prośba o radę.

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 16:17
przez Alienor
Chodzi o to, że o ile ze sterylizacją (nawet aborcyjną) możemy pomóc/doradzić, to niestety nie mamy - w odróżnieniu od hodowców praktyki w odbieraniu porodów etc.

Re: Poród "ogrodowej" kotki - prośba o radę.

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 16:19
przez mapi_
Rozumiem.

Myślę jednak, że i tutaj jest ktoś, komu zdarzyło się przygarnąć ciężarną kotkę i nie zdążyć ze sterylką.

Re: Poród "ogrodowej" kotki - prośba o radę.

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 17:05
przez LunaKlara
mapi skoro kotka jeszcze nie urodzila to warto zrobic aborcje sterylizacyjna. Wiem, ze nie jest to fajna decyzja ale jak juz "biegasz" po forum to wiesz jak wiele jest kociakow, ktore nie maja domow, jak trudno znalezc domy tym ,ktore juz sa na swiecie...

Re: Poród "ogrodowej" kotki - prośba o radę.

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 17:32
przez mapi_
Ja te argumenty znam i podzielam.
Jednakże na sterylkę aborcyjną jest już raczej za późno.

Dlatego bardzo proszę, aby ktoś, kto ma już doświadczenie z rodzącą kotką (najlepiej półdziką), odezwał się do mnie na priv.
Nie chciałbym tutaj roztrząsać publicznie moich problemów i wątpliwości, ponieważ zauważyłem, że często wywołuje to zbyt duże emocje na forum.
A jako nowy forumowicz nie chciałbym zaczynać od kłótni albo zbyt mocnych słów.

Re: Poród "ogrodowej" kotki - prośba o radę.

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 17:56
przez LunaKlara
mapi_ pisze:Ja te argumenty znam i podzielam.
Jednakże na sterylkę aborcyjną jest już raczej za późno.


na sterylke aborcyjna jest za pozno tylko wtedy jak kotka urodzi.

ponad 20 lat temu, gdy nie bylo swiadomosci bezdomnosci kotow, a o sterylizacji nie mowil nikt mialam kotke, troche dzika. Rodzila dwa razy za kazdym razem mimo zrobienie jej "gniazda" rodzila u mnie w lozku pod koldra ... Bezproblemowo. Generalnie kotki same radzą sobie swietnie z porodem.
Przy pierwszym porodzie udalo mi sie znalezc domy choc bylo to bardzo rozciagniete w czasie. Drugi miot oprocz jednego koteczka zostal uspiony :( pamietam to do dzisiaj ....

Dzisiaj nie zastanawialbym sie, w Twojej sytuacji oddalabym kotke na sterylizacje aborcyjne bo wiem, ze jest mniejsze zlo. Poprostu.