Strona 1 z 17

Niteczka to MIETEK (KRK). Zostaje u Żarówka29!!!!!

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 13:41
przez Bungo
Nie jest słodkim kociakiem.
Nie jest w typie rasy, ruda, czy choćby tri.
Jest (jeszcze) zdrowa.
I - niestety - jest zwykłą, burą, młodą kotką.
Obrazek

Pojawiła się pod blokiem wiosną. Myślałam, że jest czyjaś, choć wychodząca, bo taka czyściutka, ze zdrowymi oczami, uszkami, przymilna. Na 99 procent wysterylizowana - przez te pół roku nie miała objawow rujki ani ciąży.
Ale nawet wychodzący kot nie spędza, niezależnie od pogody, całej doby na zewnątrz.
Obrazek
Nie śpi noc w noc w takim miejscu.

Nazwałam ją Niteczka, bo jest chudziutka i jak nitka próbuje owinąć się wokół luddzkiego serca. Podbiega do każdego i prosi o przytulenie.
Obrazek
Próbuje się dostać na parterowe balkony.

Ale nikt jej nie chce.
Zaprzyjaźniła się z wychodzącym kocurkiem z mojej klatki schodowej. Jego opiekun nawet myślał o jej przygarnięciu, wpuścił ją kilka razy do domu - ale zmienił zdanie. Teraz wieczorami wychodzi, żeby wezwać rudzielca na noc. Pierwsza przybiega jednak bura Niteczka i radośnie kręci ósemki wokół nóg człowieka. A człowiek bierze na ręce swojego pupila i niesie go w ramionach do domu.
Obrazek
Niteczka zostaje sama i tylko patrzy przez szklaną szybę, jak znika nadzieja na noc spędzoną w cieple, w pobliżu ludzkich rąk.
Potem wraca tu:
Obrazek
I następnego dnia znów czeka
Obrazek

Jeszcze nie wie, że dla zwykłych, burych kotek czekanie nie ma sensu. Że zwykłe bure kotki, choć kochają ludzi i lubią inne koty, nie mają szans.

Zagęszczenie kotów i ludzi w moim małym mieszkaniu wyklucza wzięcie jej na tymczas. Mogę ją nadal karmić, mogę postawić jej budkę, odrobaczyć i odpchlić. Mogę ją ogłaszać.
I mieć nadzieję, że dożyje następnej wiosny.

Re: Niteczka - bez szans, bez sensu...

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 13:57
przez ASK@
Ogłaszaj, ogłaszaj,ogłaszaj...Napisz to co napisałaś w ogłoszeniu.

Poryczałam się.Gdybym miała miejsce...

Tak znlazłam domy kilku kotom.Za tytuł "dom czy śmierć" dostałam bana na jednym z portali ale kotka dom znalazła.Warto było.

Re: Niteczka - bez szans, bez sensu...

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 14:05
przez MaPi
Za niewielką opłatą możesz zamówić pakiet ogłoszeń (50 ogłoszeń = 10 zl) u forumowej CatAngel.
A może dałoby radę chociaż uchylić koteczce piwnicznego okienka bo robi się coraz zimniej.

Re: Niteczka - bez szans, bez sensu...

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 14:05
przez ASK@
Napisz w tytule miejscowość.
Wrzucę na swój wątek.Niech Niteczka wędruje w górę.

Re: Niteczka - bez szans, bez sensu...

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 14:07
przez Bazyliszkowa
Tekst ogromnie chwyta za serce.
Przydałoby się wydarzenie na FB.
:ok: :ok: :ok:

Re: Niteczka - bez szans, bez sensu...

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 14:10
przez fenek_k
Nikt nie jest bez szans, nic nie jest bez sensu.
to co napisalas jest bardzo wzruszajace.

Kotka czeka na dom.

Re: Niteczka - bez szans, bez sensu...

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 14:20
przez Bungo
Dzięki za słowa otuchy. Kotka jest w Krakowie- zaraz wrzucę w tytuł. FB też zrobię. Z pomocy CatAngel już korzystałam, więc wiem.

Re: Niteczka - bez szans, bez sensu...

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 14:21
przez iwona66
Leć Nitko do góry ,niech ktoś zobaczy :cry:

Re: Niteczka - bez szans, bez sensu...(KRK)

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 14:22
przez mahob
:cry:

Re: Niteczka - bez szans, bez sensu...(KRK)

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 14:23
przez ASK@
dark_swan też robi fajne ogłoszenia.Korzystałam to wiem.Tylko wątek gdzieś mi sie zapodział.

Re: Niteczka - bez szans, bez sensu...

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 14:25
przez iwaka
śliczna kicia, też się poryczałam ,sama kiedyś przygarnełam taką "szarą" kicie spod naszego blokowego śmietnika i nigdy tego nie żałowałam. Powodzenia :1luvu:.Żaluje :( że w tej chwili nie mogę mieć trzeciego kota.

Re: Niteczka - bez szans, bez sensu...(KRK)

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 14:26
przez iwaka
Jak ona biedna prosi o domek :(

Re: Niteczka - bez szans, bez sensu...

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 14:28
przez jasia0245
fenek_k pisze:Nikt nie jest bez szans, nic nie jest bez sensu.
to co napisalas jest bardzo wzruszajace.

Kotka czeka na dom.

Też jestem tego zdania, że koteczka bura jakich wiele znajdzie wreszcie domek. Ogłaszajcie ją, aby przed zimą znalazła ciepły kochany domek. Ja chcę też niedługo, jak tylko uda mi się ją złapać, przygarnąć koteczkę bezdomną, która karmię i opiekuję się nią, jest wysterylizowana /załatwiłam przez TOZ/ ale zima jest straszna a ona taka jak opisana Niteczka sama na dworze. :roll:

Re: Niteczka - bez szans, bez sensu...

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 14:31
przez ASK@
iwaka pisze:śliczna kicia, też się poryczałam ,sama kiedyś przygarnełam taką "szarą" kicie spod naszego blokowego śmietnika i nigdy tego nie żałowałam. Powodzenia :1luvu:.Żaluje :( że w tej chwili nie mogę mieć trzeciego kota.

A tymczas? Tylko na czas znalezienia domku. I ty będziesz zadowolona i kocica :wink:

Przygarniałam takie koty nie radzące sobie na wolności. A jak nie mogłam to ogłoszenia dawałam. Dosłownie net zarzucałam. Nigdy nie żałowałam tych decyzji choć nie raz było w domu kotów za dużo.

Cudny charakter ma Niteczka. Jaka szkoda,ze pan bez drżenia serca zostawia ją.Dał jej andzieję a potem kopa.A ona wciaż wierzy i czeka.Nie można z nim pogadać by zabrał małą tylko na tymczas?

Postaw jej może budkę bo coraz chłodniej jest.Może jakieś ciepłe jedzonko rano?

Re: Niteczka - bez szans, bez sensu...(KRK)

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 14:38
przez jasia0245
Obejrzałam jej zdjęcia, ona nie jest zwykłą burą koteczką. Ma bardzo ładne ubarwienie, znajdzie zapewne kochający domek. :)