Strona 1 z 44

NOTKA - nowych pomysłów ciąg dalszy

PostNapisane: Pon wrz 17, 2012 19:20
przez MałgosiaZ
NOTKA została oddana przez osobę prywatną do schroniska na Paluchu 18 sierpnia2012.
Miała wtedy 10 tygodni.

Trafiła do małej klatki w pokoju adopcyjnym . Pomimo jej żałosnego miaukolenia nikt nie zwracał na nią uwagi.
Uroda żadna , zwykłe buro-białe futerko. I zwisająca łapka. Któż pokocha taką kicię ?
Po tygodniu Notka trafiła do szpitalika , pojawiła się biegunka . Dostała jeszcze mniejszą klatkę , gdzie nie było miejsca na kuwetkę , zaledwie na miseczki. Sypiała na gazecie we własnych odchodach. W ciężkim stanie , odwodnioną , wycieńczoną , ze sztywną już łapką w dniu 08 września2012 zabrałam biedulkę z tego koszmaru.
Przypuszczam ,że Notka miała swój dom , musiała być szczepiona , dobrze odżywiana . Może ktoś ją adoptował z DT ? Przez 3tygodnie pobytu w schronisku nie zaraziła się żadnym poważnym wirusem. Zapewne zdarzył się jakiś wypadek , może wypadła z rąk ? Doznała urazu łapki .A zepsutą "zabawkę" wyrzuca się , w tym przypadku do schroniska.
Notka ma porażenie wysokie nerwu promieniowego lewej łapki.Brak czucia od łokcia w dół , przykurcz w stawie. [/size]Czeka ją długie leczenie i rehabilitacja. Potrzebne są na to środki . Jeśli nerw nie został przerwany , jest duża szansa na uratowanie łapki przed amputacją .
BARDZO PROSZĘ O WSPARCIE FINANSOWE . Nie pozwólmy , aby to małe zranione kociątko musiało być okaleczone także fizycznie . Pomóżcie uratować jej łapkę !

NUTKA została przywieziona przez SM na Paluch 30sierpnia2012 .Od razu trafiła do szpitalika . Cicha , delikatna ,skromna. Zobaczyłam ją 06.10 a właściwie jej łapkę gdy podniosła się do miseczki z jedzeniem. Zamarłam. Ten widok prześladował mnie całe 7dni.Nie napiszę tu, że wbrew rozsądkowi a przeciwnie -zgodnie z rozsądkiem mała trafiła do mnie 13.10.Nutka ma porażenie wysokie splotu barkowego ,zaniki mięśniowe.Nie załapała w schronie żadnej wirusówki , mogła być wcześniej zaszczepiona.Może ktoś przygniótł ją drzwiami i zepsutą wystawił na dwór ? Jest śliczną pingwinką, ma dłuższe futerko.Nie wiem jak to się stało ,że nikt wcześniej chwaląc się ciągłym sprzątaniem klatek nie zwrócił uwagi na to nieszczęście. Samotnie spędziła w klatce prawie 2 miesiące.Od razu widziałam ,że tej łapeńki nie da się uratować . Amputacja w jej przypadku jest pilna , nie podpiera się na niej i w ten sposób wykrzywia kręgosłup.
BARDZO PROSZĘ O WSPARCIE FINANSOWE .
Proszę opowiedzcie znajomym bliższym i dalszym historię tych dwóch małych koteczek , każdy grosik bardzo się liczy.
NOTKA i NUTKA są w jednakowym wieku. To jeszcze kocie dzieci okrutnie potraktowane przez los.

http://www.youtube.com/watch?v=G-GSkGL8 ... e=youtu.be
http://www.youtube.com/watch?v=I4v-g5iw ... e=youtu.be



Ewentualną pomoc finansową proszę kierować :

Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt-Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok.42a
03-772 Warszawa
59 1370 1109 0000 1706 4838 7317
w tytule :GPK MRAU - pomoc dla Notki

lub też :GPK MRAU - pomoc dla Nutki
Obydwie koteńki podzielą się swoimi funduszami :wink:
:arrow: (klikamy miniaturki)
Notka 05.10:
Obrazek[/url] Obrazek Obrazek



Nutka 15.10:
Obrazek Obrazek

Re: NOTKA - POMÓŻ URATOWAĆ JEJ ŁAPKĘ !!!

PostNapisane: Pon wrz 17, 2012 19:52
przez MałgosiaZ
W chwili obecnej Notka już nie ma biegunki , zaczęła jeść . Gdy zabrałam ją ze schronu ,ważyła 700g . A ma jakieś 3miesiące. Była bardzo odwodniona , w suchą skórkę ciężko było wbić igłę do kroplówki. Dostaje gotowanego kurczaka i suche RC Gastro Intestinal. Brzuszek po silnej biegunce jest bardzo wrażliwy.
Codziennie ma podawany Nivalin w zastrzykach i witB compositum do pyszczka. Łapeńkę masujemy , wyciągamy ,ćwiczymy wg zaleceń fizjoterapeuty . Potrzebna jest seria 10 zabiegów magnetoterapii . Koszt samych zabiegów to ok.500pln. Staram się zebrać potrzebną kwotę , a w przypadku Notki im szybciej tym lepiej.
Notka jest cały czas smutna :( i ciągle płacze . Nie bawi się , nie myje . Wtulona w człowieka nie chce zejść z rąk. Wypłakuje swój żal.
Kilka razy dziennie musi być myta, gdyż po załatwieniu swojej potrzeby tyłem ląduje w swoich odchodach :? .Nie łapie równowagi na trzech łapkach . Oczywiście ciągle brudna jest też porażona łapka . Albo stara się nią zagrzebać swój urobek albo po prostu podeprze się w tym co zrobiła. Straszny żal patrzeć na jej krzywdę :( .

http://www.youtube.com/watch?v=zekDUbmsI64

Re: NOTKA - POMÓŻ URATOWAĆ JEJ ŁAPKĘ !!!

PostNapisane: Wto wrz 18, 2012 15:09
przez tomek_k
Podnoszę.

Re: NOTKA - POMÓŻ URATOWAĆ JEJ ŁAPKĘ !!!

PostNapisane: Wto wrz 18, 2012 15:39
przez ASK@
:cry:

Re: Mała Notka - porażenie nerwu! POMÓŻ URATOWAĆ JEJ ŁAPKĘ!

PostNapisane: Wto wrz 18, 2012 21:53
przez dorcia44
chociaż podrzucę :cry:

Re: Mała Notka - porażenie nerwu! POMÓŻ URATOWAĆ JEJ ŁAPKĘ!

PostNapisane: Śro wrz 19, 2012 6:54
przez MałgosiaZ
Wymiękam przy robieniu Notce zastrzyków :| . Jest wielki wrzask a potem płacz. Ode mnie dostała ich zaledwie 7 a to dopiero początek (Nivalin ok.30-stu :roll: ). W schronie dostawała Synergal i Tolfine od 26.08. Małe, chude ciałko ciągle kłute.
Ale zaczęła ładnie jeść i jakby humor lepszy :) .
Mimo ćwiczeń po kilka razy dziennie przykurcz łapki jest silny - nie odpuszcza. Ma duży zanik mięśni w całej łapce . Samodzielnie nie chce nią poruszać już od barku , a tu czucie jest.
Zauważyłam ,że dobrą rehabilitantką jest moja Tosia( Paluszanka :D ). Po kilku dniach syczenia na nową lokatorkę , stara się jak to Tosia po prostu umyć Notkę. Mała leżąc na grzbiecie próbuje się obronić i być może w ten sposób zacznie poruszać lewą łapką od stawu barkowego. W zabawie ze mną nie chce tego robić. Oszczędza się. A z Tosią nie ma to tamto :mrgreen: . Zawsze zajmuje się dzieciakami i jest bardzo zdecydowana w swoim zabiegach :roll: .

Cały czas myślę , gdzie jeszcze mogę udać się z Notką po pomoc. Co jeszcze można włączyć do jej leczenia ?
Czy jest badanie , które pokaże czy nerw jest faktycznie trwale uszkodzony ?
Czy dobry neurolog powie mi więcej niż dobry chirurg-ortopeda ?

Ze swojej strony mogę dać cierpliwość i konsekwencję w zaleconym na chwilę obecną programie leczenia.
Bo miłość ode mnie to ma w gratisie :wink:

Re: Mała Notka - porażenie nerwu! POMÓŻ URATOWAĆ JEJ ŁAPKĘ!

PostNapisane: Śro wrz 19, 2012 8:45
przez Hania66
Małgosiu :1luvu:
dużo siły Ci życzę.
Trzymam kciuki za malutką :!: (tylko tyle mogę)

Re: Mała Notka - porażenie nerwu! POMÓŻ URATOWAĆ JEJ ŁAPKĘ!

PostNapisane: Śro wrz 19, 2012 9:11
przez Jana
Kilka lat temu złapałam kociaka z porażeniem nerwu promieniowego w przedniej łapce. Czucie było, więc razem z wetką ustaliłyśmy, że łapka zostaje. To był błąd. Łapka rosła wolniej, była skręcona i tego nic nie mogło naprawić - a kociak opierał się na niej, używał przy poruszaniu się i rósł. W efekcie kot ma niesprawną łapę i jest wygięty w "S", przez to przybieranie dziwnej pozycji ma skrzywienie kręgosłupa. Teraz już nic nie da się zrobić, ale gdybym mogła cofnąć czas, zdecydowała bym się na amputację tej łapki. Dziś mam tylko wyrzuty sumienia.

Re: Mała Notka - porażenie nerwu! POMÓŻ URATOWAĆ JEJ ŁAPKĘ!

PostNapisane: Śro wrz 19, 2012 9:14
przez ariel
Małgosiu, nie wiem, u kogo byłaś z Notką.
Na pewno warto pójść do dr Ady Uznańskiej-Kaczmarskiej, jest neurologiem i wyciągała z różnych paskudnych chorób zwierzaki.
http://www.animal-center.pl/lecznica.html
Nivalin jest paskudny do robienia :(.

Re: Mała Notka - porażenie nerwu! POMÓŻ URATOWAĆ JEJ ŁAPKĘ!

PostNapisane: Śro wrz 19, 2012 17:52
przez MałgosiaZ
Haniu - wpadnij tu czasem do nas :kotek: . Sama wiesz jak ważne jest wsparcie :D .

Jano - wyciągnę wnioski z Twojego doświadczenia . Notka na chwilę obecną nie ma czucia :cry: ,ale jest malutka więc miesiąc-dwa mogę powalczyć. Później posłucham Twojej rady , aby zbyt długo nie zwlekać :| .

Ariel - z neurologów znam tylko dr Czubek z Białobrzeskiej . Jeszcze tam nie byłyśmy .Na chwilę obecną Notką zajmują się chirurdzy ortopedzi z Marcela2,którym bardzo ufam. Byłyśmy także u fizjoterapeuty. Zalecił magnetoterapię ale może z tym poczekać ? Jeśli dr Ada jest godna polecenia - do niej też pojadę.

Dziękuję za każdą formę wsparcia dla Notki :)

Re: Mała Notka - porażenie nerwu! POMÓŻ URATOWAĆ JEJ ŁAPKĘ!

PostNapisane: Śro wrz 19, 2012 18:30
przez Jana
Zarówno dr Ania Czubek, jak i dr Ada Uznańska-Kaczmarska są super i polecam je z całego serca! Dodatkowo dr Ada pracuje w lecznicy specjalizującej się w rehabilitacji zwierząt, a z ortopedów przyjmuje tam również dr Sterna.

Re: Mała Notka - porażenie nerwu! POMÓŻ URATOWAĆ JEJ ŁAPKĘ!

PostNapisane: Śro wrz 19, 2012 18:38
przez ariel
MalgosiaZ pisze:Ariel - z neurologów znam tylko dr Czubek z Białobrzeskiej . Jeszcze tam nie byłyśmy .Na chwilę obecną Notką zajmują się chirurdzy ortopedzi z Marcela2,którym bardzo ufam. Byłyśmy także u fizjoterapeuty. Zalecił magnetoterapię ale może z tym poczekać ? Jeśli dr Ada jest godna polecenia - do niej też pojadę.

Małgosiu, dr Czubek także znam :) i cenię ją.
Dr Ada ma intuicję i otwarty umysł i bardzo żałuję, że mam do niej tak daleko :(

Re: Mała Notka - porażenie nerwu! POMÓŻ URATOWAĆ JEJ ŁAPKĘ!

PostNapisane: Śro wrz 19, 2012 19:51
przez strongbaby
Bidulka, jak próbuje drapać zdrową łapką :1luvu: Szkoda że filmik taki krótki. Wpłaciłam dla Notki skromne grosiki. Mam nadzieję że łapkę uda się uratować :roll:

Re: Mała Notka - porażenie nerwu! POMÓŻ URATOWAĆ JEJ ŁAPKĘ!

PostNapisane: Śro wrz 19, 2012 20:19
przez aleksandrowa
Wpłaciłam również i ja 50 zł. Jakże bidna :cry:

Re: Mała Notka - porażenie nerwu! POMÓŻ URATOWAĆ JEJ ŁAPKĘ!

PostNapisane: Czw wrz 20, 2012 7:16
przez MałgosiaZ
Serdecznie Wam dziękuję :) .
Mam zdjęcia Notki , filmik też mogę nakręcić ,ale nijak nie znam się na wstawianiu. Zapraszam zatem do nas , jeśli ktoś ma ochotę i chwilę czasu .
Dopiero jutro rano będę mogła zajrzeć do netu (w pracy mam zablokowany dostęp do Miau a wrócę bardzo późno) .
Oczywiście opieka dla Notki zapewniona , przynajmniej dzisiaj nie ja zrobię zastrzyk :wink: .
Szanowne konsylium proszę o wskazanie na :
dr Ada czy dr Ania - którą wybrać ? W przyszłym tygodniu chcę umówić się na wizytę.
I miłego dnia życzę wszystkim zaglądającym do nas :D .

Jest mi trochę raźniej , że jesteście tu z nami :oops: