Strona 1 z 2

mleko

PostNapisane: Pon maja 03, 2004 22:36
przez air
Nasza Mała chce pić tylko mleko. Nic innego nie je. Jak ja wzieliśmy jakiś tydzień temu to spokojnie jadła wszystko. Odkąd spróbowała mleka nic innego nie wchodzi w gre. Mała ma 9 tygodni. Co o tym myślicie? Ile mleka można dawać jej dziennie? Czekamy na rade doświadczonych. Pozdrawiamy Aneta i Rafał

PostNapisane: Pon maja 03, 2004 22:39
przez Kocurro
I co po tym mleku? nic? bo mój to coś często i rzadko.
Jak mleko, to jak najtłustsze.
Ale kotu mleko w ogóle niepotrzebne w przeciwieństwie do mięsa, chrupek i czegoś do jedzenia od czasu do czasu.
Do picia najlepsza jest woda.
Coś wykombinować trzeba i odstawić to mleko, ono nie może kotu całkiem zastąpić paputku.

PostNapisane: Pon maja 03, 2004 22:42
przez Anja
Moze kupic jej kocie mleko? takie proszku do robienia z woda. Bo to sklepowe, ludzkie to nie jest najwlasciwsze dla malych kociat.

PostNapisane: Pon maja 03, 2004 22:44
przez Blue
Wiele kotow bardzo lubi mleko i jest gotowe nie pic nic innego poza nim. U Twojej kotki siega to jeszcze dalej. I niestety - nie jest to dobre - wrecz przeciwnie. Kotka teraz intensywnie rosnie, potrzebuje masy skladnikow pokarmowych ktorych mleko w zaden sposob jej nie dostarczy. Objawy niedoborow nie pojawiaja sie nagle z dnia na dzien - ale gdy juz je widac - to bardzo ciezko jest to naprawic. Czasem jest to niemozliwe.

Dlatego musisz jak najszybciej odzwyczaic kociczke od mleka a przestawic ja na normalny pokarm.
Sprobuj na poczatek nie dawac jej mleka przez jeden dzien - tylko woda i rozne rodzaje pokarmow. Moze trafisz na jakis ktory kotce posmakuje - bo jak bedzie miala do dyspozycji mleko to wybierze je, napelni brzuszek i klapa. Jesli przez kilka godzin, mimo okazywania glodu kotka nic absolutnie nie bedzie chciala ruszyc , jesli to przetrzymanie jej nie poskutkuje to sprobuj do mleka - pelnotlustego - dodawac mielone mieso, chrupki dla kociat, puszki dla kociat. Na poczatku troszke - gdy kotka zgodzi sie to jesc - stopniowo zwiekszaj ilosc stalej karmy a zmniejszaj mleka. Do czasu jego odstawienia.

Idealnie byloby zamiast zwyklego mleka uzywac mleka dla kociat lub chocby dla niemowlat. Bo mleko krowie, to kupowane w sklepach to ciecz prawie pozbawiona jakichkolwiek wartosci a w dodatku moze spowodowac biegunki i wzdecia.

PostNapisane: Pon maja 03, 2004 23:00
przez air
no dzieki wielki, tak podejrzewaliśmy, że to nie jest normalne lecieć tylko na mleku. Od jutra zaczniemy ją więc odzwyczajać. Poza tym to szaleje i psoci niemiłosiernie, zaczepia Kicie (nasza 1,5 roczna kotka) i nawet zajęła jej domek i wygania Kicie gdy ta chce iść spać. ale da się zauważyć, że naśladuję starszą; czeka na nas pod drzwiami - chociaz widać, że nie rozumie po co; skacze na blaty w kuchni i i wogóle łazi za nią krok w krok. Dzisiaj był przełomowy moment, bo Kicia zaczęła lizać
Małą i razem w domku sobie spały. Chwile, bo chwile ale zawsze... pozdrawiamy - air

PostNapisane: Pon maja 03, 2004 23:01
przez air
Zapomniałam dodać - Małej po mleku to jeszcze bardziej chce się psocić, nie ma problemów z biegunkami itp. air

PostNapisane: Wto maja 04, 2004 9:37
przez Nigra
"kot napedzany mlekiem" :D

PostNapisane: Wto maja 04, 2004 9:42
przez Ada
zdecydowanie kocie mleko w proszku (zapytaj weta), polecam :D , sama karmiłam swojego Ryska przez dłuuugiii okres tylko tym mlekiem ... jest geste i pełne elementów wartosciowych i potrzebnych do rozwoju kociambrów
teraz kupuje specjalne gotowe mleko animondy dla dorosłych kociat :D

PostNapisane: Wto maja 04, 2004 9:53
przez Sigrid
Ja muszę, ze wstydem przyznać, że Kit wciąga mleko aż (nie)miło :oops:
Próbowałam go przestawić na wodę, ale skończyło się na tym, że słaniał się na nogach z pragnienia, jęzor biały, a wody z miseczki nie tknął. Próbowałam przegotowaną, surową kranówę, Żywca, Nałęczowiankę itp. Guzik z pętelką. Jeśli woda to tylko z mydlinami z wanny. Albo ewentualnie szorowanie jęzorem po zlewozmywaku w poszukiwaniu kropelki :roll:
W końcu uznałam, że lepsze Łaciate po którym nic mu nie jest, niż woda ze śladowymi ilościami Cifa, albo sporymi ilościami mydła i szamponu. No i woda w misce sobie stoi dla mojego czystego sumienia (niestety jest używana wyłącznie do moczeniua w niej łapy), oprócz tego podaję to cholerne mleko, a problem z wylizywaniem wanny rozwiązał się sam. Nie wiem czy dobrze robie :roll: Ale wydawało mi się to najlepszym rozwiązaniem.
No i oczywiście mleko jest tylko napojem, nie zastępuje jedzenia.

PostNapisane: Wto maja 04, 2004 9:59
przez Ada
Sigrid pisze:Ja muszę, ze wstydem przyznać, że Kit wciąga mleko aż (nie)miło :oops:
Próbowałam go przestawić na wodę, ale skończyło się na tym, że słaniał się na nogach z pragnienia, jęzor biały, a wody z miseczki nie tknął. Próbowałam przegotowaną, surową kranówę, Żywca, Nałęczowiankę itp. Guzik z pętelką. Jeśli woda to tylko z mydlinami z wanny. Albo ewentualnie szorowanie jęzorem po zlewozmywaku w poszukiwaniu kropelki :roll:
W końcu uznałam, że lepsze Łaciate po którym nic mu nie jest, niż woda ze śladowymi ilościami Cifa, albo sporymi ilościami mydła i szamponu. No i woda w misce sobie stoi dla mojego czystego sumienia (niestety jest używana wyłącznie do moczeniua w niej łapy), oprócz tego podaję to cholerne mleko, a problem z wylizywaniem wanny rozwiązał się sam. Nie wiem czy dobrze robie :roll: Ale wydawało mi się to najlepszym rozwiązaniem.
No i oczywiście mleko jest tylko napojem, nie zastępuje jedzenia.

sprobuj mleka Gimpetu albo Animondy (pakowane w butelki i kartoniki), jest chyba lepsze od krowiego ...
swoją droga to dziwne, ale moj rysiek tez pije wode z wanny z plynnem, najbardziej lubi odchudzajace i relaksujace :lol: dlaczego one tak robia :roll:

PostNapisane: Pt maja 07, 2004 12:49
przez air
Oduczanie Małej od mleka przebiegło nadspodziewanie szybko i łatwo :lol: Po odstawieniu na kilka dni zaczęła normalnie jeść "zwykłą" karmę. Teraz od czasu do czasu dajemy jej troszkę mleka, nadal za nim szaleje ale już nie zaniedbuje normalnego, kociego jedzenia. Dziekujemy wszystkim za rady. Pozdrawiamy Aneta i Rafał :catmilk:

proszkowe

PostNapisane: Pt maja 07, 2004 15:56
przez zosia&ziemowit
Są bardzo dobre niektóre, testowaliśmy różne, zostało dyżurne Bento Kronen http://www.bento-kronen.pl/sklepy.htm - tu znajdziesz ewentualnie, gdzie to można dostać.
Mleko krowie jest zbyt tłuste dla kota, a ma za mało białka, dziwne że nie dostał rozwolnienia. Jeśli krowie to odtłuszczone i z robełtanym żółtkiem. Dziś już nie znajdę, ale jutro mogę podrzucić proporcje (nie pamiętam, muszę poszukać).

Re: proszkowe

PostNapisane: Pt maja 07, 2004 15:59
przez air
zosia&ziemowit pisze:Są bardzo dobre niektóre, testowaliśmy różne, zostało dyżurne Bento Kronen http://www.bento-kronen.pl/sklepy.htm - tu znajdziesz ewentualnie, gdzie to można dostać.
Mleko krowie jest zbyt tłuste dla kota, a ma za mało białka, dziwne że nie dostał rozwolnienia. Jeśli krowie to odtłuszczone i z robełtanym żółtkiem. Dziś już nie znajdę, ale jutro mogę podrzucić proporcje (nie pamiętam, muszę poszukać).


Dzięki, jeśli można o te proporcje to bardzo chętnie :roll:

ok

PostNapisane: Pt maja 07, 2004 17:25
przez zosia&ziemowit
Jutro podam. Przeprzaszam, że nie od razu, ale skleroza nie jest bolesna i zapominam często o niej :)

PostNapisane: Pt maja 07, 2004 18:40
przez air
Bez przesady spokojnie poczekamy :D