Strona 1 z 12

Nie będę chodzić.Okruszka w nowym domu.Szuka opiek. wirtual

PostNapisane: Pon wrz 10, 2012 20:50
przez kotika
To wątek trójłapka : viewtopic.php?f=1&t=144989

Oprócz niego pomocy potrzebuje jego przyrodnie rodzeństwo. TAM one też nie mają szans. Kto pomoże?

Kociaki wyglądają na zdrowe, są puchate i jeszcze łatwo je oswoić.
Problem w tym aby zabrać je na kilka dni (może być pojedynczo, albo parkami),
przez kilka dni oswajać, odrobaczyć, zapoznać z kuwetą i drapakiem.
Gwarantujemy pomoc, super ogłoszenia. Już teraz jest zaklepany dom dla czarnuszka,
ale nie wezmą go z kociej budki, wszyscy chcą kociaka z leżaczka. Kto pomoże ?


Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

EDIT. 29,09,2012

Dziś Okruszka urodziła się na nowo. To dzięki Ewiehajduk i jej rodzicom dostała po raz drugi szansę na życie. :D


Dziękujemy im bardzo. Niezdaro tobie dziękuję za to, że koteczka mogła poczekać na szansę w DT.
Dziękuję również JoannElle za transport małej i sfinansowanie odrobaczenia.
Dziękuję też osobom wpłacającym na leczenie i wyprawkę Okrusi, za kibicowanie i mocno zaciśnięte kciuki. :1luvu:

Rozliczenia.

Leczenie:

Dwie wizyty, zastrzyki, zdjęcie rtg i konsultacja dwóch lekarzy.

129,00

Wpłaty na ten cel:

30 - Łukasz Ł. Chełm Śl.
70 - Tomasz K. Warszawa

Wyprawka Okrusi:

30 - Ewa Ch. Gdańsk
40 - Kasia G. Częstochowa
30 - Tomek_k
20 - Mamaginy

Wirtualni opiekunowie:

10 - MamaGiny-06,12,2012
30 - Tomek_k-03,12,2012
20 - Echtom-15,11,2012
20 - Echtom - 13,12,2012
30 - Tomek_k - 04,01,2013
10 - Mamaginy - 07,01,2013
20 - Echtom - 14,01,2013
30 - Tomek_k - 04,02,2013
20 - Echtom - 18,02,2013
30 - Tomek_k - 04,03,2013
20 - Echtom - 28,03,2013
30 - Tomek_k - 04,04,2013

Jest jeszcze jedna wpłata, ale to na mamusię Okruszki, na sterylkę:

50 - Joasia G. Lódź

Mamusia Okruszki została wysterylizowana. Dzięki Agnieszko. :D Oto ona w klatce.

Obrazek Obrazek


Narazie to wszystkie wpłaty, jeśli ktoś jeszcze wpłaci będziemy bardzo wdzięczni, bo kotek taki jak Okruszka jest kotkiem wymagającym i jego utrzymanie kosztuje więcej, więcej pracy i więcej pieniędzy.
Myślę, że wspaniale byłoby, gdyby znalazło się kilka osób, wirtualnych opiekunów, którzy co miesiąc wspomagaliby dom Okruszki, nawet po 10 zł.

Jeśli kogoś pominęłam, proszę o wiadomość. :)

ewahejduk pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=146584 nowy dom, nowe życie, nowe imię i nowy temat zapraszam. Ta historia się już skończyła zaczęła się nowa :wink:

Re: Trójmiasto. Awaryjny DT na kilka dni dla kociąt bez szan

PostNapisane: Pon wrz 10, 2012 21:31
przez skarbonka
prosimy o pomoc :kotek:

Re: Trójmiasto. Awaryjny DT na kilka dni dla kociąt bez szan

PostNapisane: Wto wrz 11, 2012 19:59
przez adzi
CZy ktoś może pomóc i dać DT lub awaryjny DT :?: :?: :?:

Ogłoszenia z cudnymi buraskami i czarnulkiem (zdjęcia identycznych kotów, piękne, takie "reklamowe") już są. Wiem, że ktoś dzwoni, ale z budki nikt kota nie weźmie...

Trzeba wyciągnąć je... Z poprzedniego miotu przeżył tylko trójłapek Tristan...

Re: Trójmiasto. Awaryjny DT na kilka dni dla kociąt bez szan

PostNapisane: Wto wrz 11, 2012 20:02
przez Erin
Do góry, kociaki :ok:

Re: Trójmiasto. Awaryjny DT na kilka dni dla kociąt bez szan

PostNapisane: Śro wrz 12, 2012 2:26
przez kotika
Jeszcze raz bardzo proszę, to tylko kilka dni. Można je brać pojedynczo.
W wekend przyjeżdża domek po czarnuszka, a ja nie wiem co zrobić. :(

Re: Trójmiasto. Awaryjny DT na kilka dni dla kociąt bez szan

PostNapisane: Śro wrz 12, 2012 7:46
przez ilonajot
kotika pisze:Jeszcze raz bardzo proszę, to tylko kilka dni. Można je brać pojedynczo.
W wekend przyjeżdża domek po czarnuszka, a ja nie wiem co zrobić. :(


kotika, a one dzikie sa? czy dadza sie dotknac??

Re: Trójmiasto. Awaryjny DT na kilka dni dla kociąt bez szan

PostNapisane: Śro wrz 12, 2012 9:51
przez Poker71
od poniedziałku przyszłego do MAXYMALNIE przyszłego piątku (czyli 5 dni) mogę jednego przechować (pod warunkiem że OBIE izolowane obecnie koty NIE dojdą do wniosku że szczyl służy do zamordowania, wtedy niestety nie mam kolejnego pomieszczenia odosobnienia)

chyba że coś się dramatycznie zmieni, na 100% obiecać nie mogę bo ostatnio zdarzają się nagłe i niespodziewane przetasowania

Re: Trójmiasto. Awaryjny DT na kilka dni dla kociąt bez szan

PostNapisane: Czw wrz 13, 2012 0:31
przez kotika
ilonajot pisze:
kotika pisze:Jeszcze raz bardzo proszę, to tylko kilka dni. Można je brać pojedynczo.
W wekend przyjeżdża domek po czarnuszka, a ja nie wiem co zrobić. :(


kotika, a one dzikie sa? czy dadza sie dotknac??



W zeszłym tygodniu mogłam wybierać je ręką z budki, w tym tygodniu nie byłam u nich,
ale dużo zmienić sie nie mogło.
Gdybym dziś je miała w domu, to dwójka poszłaby na pewno. Z budki nie chcą. :(

Re: Trójmiasto. Awaryjny DT na kilka dni dla kociąt bez szan

PostNapisane: Czw wrz 13, 2012 7:47
przez ilonajot
kotika pisze: W zeszłym tygodniu mogłam wybierać je ręką z budki, w tym tygodniu nie byłam u nich,
ale dużo zmienić sie nie mogło.
Gdybym dziś je miała w domu, to dwójka poszłaby na pewno. Z budki nie chcą. :(


bez sensu :(
napisalam pw

Re: Trójmiasto. Awaryjny DT na kilka dni dla kociąt bez szan

PostNapisane: Pt wrz 14, 2012 1:23
przez kotika
Poszłam dziś zobaczyć co z kociakami. No po prostu musiałam pójść.
To co usłyszałam, ścięło mnie z nóg. :cry:
Jeden z maluszków ma niesprawne dwie tylne łapki, ciągnie je za sobą, są dziwnie wyprostowane. :cry:
Znalazłam na śmietniku kartonik i stary, ale suchy sweterek, a później szukałam malucha.
Nie było to łatwe, zaczęło się ściemniać, na szczęście za jedna cegłą zauważyłam malca.
Chował się za cegłą, leżał w błocie i trząsł sie z zimna. Włożyłam go do pudełka, które zaczęło się trząść razem z nim.
Pojechałam do weta, bo w razie takich urazów, kot musi szybko dostać odpowiednie zastrzyki.
Nie ma na razie czucia w tych łapkach, rokowania są pesymistyczne. Jutro muszę pojechać z nim na rentgen.

Wet mówi, że ktoś go uderzył. A mówiłam, że one tam nie mają żadnych szans.

Kociak nie może u mnie zostać, nie mam warunków na kolejnego kota specjalnej troski, nie mam miejsca na żadnego kota.
Czy ktoś da mu kącik ? Właściwie to jej, bo to koteczka. Nazwałam ją Okruszek.


Mam fotki, ale coś dziś fotosik strajkuje. :?

Re: Awaryjny DT na kilka dni dla kociąt bez szans ?! Dwułape

PostNapisane: Pt wrz 14, 2012 7:07
przez morelowa
No, więc mogę tylko to czego do tej pory starałam sie nie robić - czyli podrzucać.
Żeby to choć mogło pomóc... :cry:

Re: Awaryjny DT na kilka dni dla kociąt bez szans ?! Dwułape

PostNapisane: Pt wrz 14, 2012 8:31
przez Astaroth86
Chociaż podrzucę

Re: Awaryjny DT na kilka dni dla kociąt bez szans ?! Dwułape

PostNapisane: Pt wrz 14, 2012 8:33
przez skarbonka
masakra .. :cry:

Re: Awaryjny DT na kilka dni dla kociąt bez szans ?! Dwułape

PostNapisane: Pt wrz 14, 2012 8:35
przez skarbonka
ludzie zlitujcie się niech ktoś weźmie te kociaki do siebie, przecież one nie mają tam szans..
chyba nikt nie zasługuje na tragiczny koniec jaki je tam czeka..

Re: Awaryjny DT na kilka dni dla kociąt bez szans ?! Dwułape

PostNapisane: Pt wrz 14, 2012 9:04
przez adzi
MASAKRA :!: :!: :!: :!: :!: :!:

Bardzo potrzebna pomoc temu maluchowi (dwułapkowi ?!?!) no i 3 została tam :!: :!: :!:

One zajmą MINI miejsca w łazience/pokoju, dla 1 może jest domek, pozostałe 2 też szybko znajdą.

ONE W MIG ZNAJDĄ DOM, NIE MOŻNA POZWOLIĆ< ABY STAŁA SIĘ IM KRZYWDA. Już jest trójłapek , u kolejnego paraliż 2 łapek. Tam działa jakiś ZWYRODNIALEC, to nie może być zbieg okoliczności :!: :!: :!


MAM klatkę na szynszyla wys x szer x gł (metr na metr na 60cm) mieści się kuweta, są półeczki do spania/zabawy. Maluchy spokojnie mogą tam czekać na DS. jestem do wczesnego wieczora w 3mieście, mogę pożyczyć klatkę, NIECH SIĘ KTOŚ ULITUJE nad nimi.