Nim6..EMIR z guzem w uchu-po operacji, jest DOM u fifi2005!

Kluseczka została tymczasowo wrocławianką i nic, absolutnie nic sobie nie robi z tej zmiany. Podróż pociągiem nie byłą w stanie wytrącić jej z równowagi - praktycznie cały czas patrzyła przez okno siedząc na tym mini-stoliku, spała w transporterze, zaprzyjaźniała się ze współpasażerami albo podjadała chrupy.To już ja gorzej znosiłam tę podróż niż ona - Klusia po prostu cierpliwie czekała aż przestanie trząść i dadzą gerbera. w swoim nowym tymczasowym domu tymczasowym tak samo nic nie robiło na niej wrażenia - ważne, że dali 4 słoiki gerbera (wymiecione do czysta a bynajmniej nie pierwsze tego dnia!) i chrupki i wodę i czysty żwirek w nowej kuwecie i można żyć. sama jestem zaskoczona z jaką swadą i pewnością siebie spacerowała nie tylko po pokojach, ale i po piętrach. tak - schody dla niej to niemal zabawka. wchodzi i schodzi, wchodzi i schodzi - i tak kilka razy pod rząd. aklimatyzacja przebiegła więc bardzo sprawnie i myślę, że bezstresowo. szybko w kuwecie pojawiło się co trzeba.

zdrówko też dobrze, a przynajmniej było dobrze. zgodnie z zaleceniem dr jagielskiego podałam jej dziś vetminth na robaki -o 8 rano . niestety chwilę temu Maluszek zwymiotował i zrobił luźniejszą kupkę. czytałam w sieci, że to dosyć częste po podaniu tego leku, ale i tak dla pewności napiszę do dr jagielskiego, żeby to zgłosić. każdy przypadek zwracania jest dla mnie okropieństwem - Maluch tak ładnie je i tyle jedzenia się marnuje podczas takich wypadków. a byłaby już o te wszystkie kalorie silniejsza...nic to - ważne, że po tym przykrym zdarzeniu sama się zainteresowała jedzeniem i zjadła pół słoika gerbera. czyli dziś już 2 słoiki (160 g) i trochę chrupek jak do tej pory. nie jest więc źle. mam nadzieję tylko, że ten vetminth nie podrażnił jakoś jelit czy żołądka i apetyt się utrzyma.

na razie tyle nowych wieści - skromnie, bo jakieś choróbsko mnie dopadło i dogorywam w łóżku.

kciuki dla Kluseczki, żeby apetyt dopisywał.

Klusia podróżniczka :ok:

miło czytac, jak Klusia gerbery wcina

Klusiek globtroter i gerberozjad :ok:

dobrze może, że po tym odrobaczaczu szybko się pozbyła toksyn,
bo przecież nawet się podaje parafinę

Kciuki nieustające za przedzielną Klusię i jej apetycik!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

nowe allegro Klusiowe http://allegro.pl/show_item.php?item=2754406704

mgska pisze:nowe allegro Klusiowe http://allegro.pl/show_item.php?item=2754406704

a, wrzucilam na FB, niechże się rozniesie:)

dziękuję barrdzo :1luvu:

Ciocie Kochane! pozdrowienia od Rudej Rondy!!!

Pięknie wygląda Ronda :1luvu:

oby też poszczęściło się Pusi i Patti

Pusia wygląda tragicznie, coraz chudsza,
apetytu nie ma,
chociaż wyniki krwi ma dobre

Patti wygląda ładnie ale guz na listwie mlecznej
jest, w górnej części, przy prawej paszce,
kotce potrzebne porządne prześwietlenie, badanie,
i ewentualnie operacja
ale do tego wszystkiego potrzeba domu