» Czw wrz 06, 2012 19:07
Kocie dylematy - nowe problemy ze zdrowiem :/
Jestem nowa na forum, więc spróbuję opowiedzieć naszą historię od początku. Mam kilka pytań i wątpliwości, więc liczę na każdą poradę. Wszystko zaczęło się kilka miesięcy temu, gdy znalazłam kota, około rocznego. Był słaby, z wielką raną na szyi. Od razu zakochałam się w tych pięknych oczkach, nie było opcji, żebym go tak zostawiła. Walczyliśmy o wyprowadzenie jego zdrowia na prostą. Dzienne zmiany opatrunków, kilka razy rozdrapany strupek, ale byliśmy cierpliwi, choć żadne z nas tego nie lubiło. Teraz sytuacja wygląda o niebo lepiej, rana prawie zagojona, kot w końcu zaszczepiony i po pierwszej dawce odrobaczania. Jutro wizyta u weterynarza i badania na fiv i felv. Mam nadzieję, że w końcu też zapadnie decyzja kiedy kastrujemy. W obecnej sytuacji męczymy się oboje, bo ja wariuje od jego miauczenia pod drzwiami i smrodku przez znaczenie terenu, a on ma ochotę na wyjście. Raz niestety zwiał i skończyło się to dla niego rozwalonym uszkiem i otworzeniem rany na szyi, więc nie ma opcji bym zezwoliła mu na wyjście. Próbowałam spacerów na szelkach, odciągania uwagi zabawą, ale jak darł się, tak drze. Oby kastracja coś zmieniła. Niepokoi mnie u Kuby również, że strasznie szybko męczy się przy zabawie, wystarczy mu kilka rund po pokoju, a już jest cały zasapany. Jakieś pomysły co to może być, brak kondycji ze względu na osłabienie organizmu, coś z sercem? Jutro zapytam oczywiście o to weterynarza, ale niestety u niego jak sama nie upomnę się o jakieś dodatkowe badania, to nie liczyłabym, że sam coś zaproponuje. Dlatego chciałabym wiedzieć przynajmniej gdzie szukać przyczyn tej słabej wytrzymałości. Wczoraj pojawił się jednak mały i jakże uroczy problem. Moja znajoma znalazła małego kotka, nie może go zatrzymać, więc jeżeli nikt się nie znajdzie trafi do schroniska. Zdecydowałam się go przygarnąć i tak chciałam znaleźć Kubie towarzysza, a ze względu na sytuację, sprawa się tylko przyśpieszyła. Jednak nie bardzo wiem jak postępować, czy odizolować od siebie koty, do momentu kastracji pierwszego i wyników testów oraz zaszczepienia drugiego, odrobaczenia go i także przebadania na fiv i felv . Czy wystarczy jak tylko kilka dni poobserwuję młodego i jeżeli nie będzie objawów chorób to mogę je ze sobą zapoznać? Jakie jest ryzyko zarażenia się wzajemnie jakimiś chorobami? Będę wdzięczna za wszelkie rady, bo zależy mi by moje kociaki miały jak najlepiej.
Ostatnio edytowano Wto wrz 18, 2012 14:36 przez
Alyss, łącznie edytowano 1 raz