Czy koty karmione bezzbożowkami są szczuplejsze i zdrowsze?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto wrz 04, 2012 15:31 Czy koty karmione bezzbożowkami są szczuplejsze i zdrowsze?

Czy koty karmione bezzbożowkami lub BARF są szczuplejsze i zdrowsze?

Bo dość mam już jedynie słusznych poglądów o wyższości jednej diety nad inną.

Więc może podajcie wiek kota-wagę-rodzaj diety-choroby przewlekłe (cukrzyca, PNN, kryształy, SUK itp.), to może wyjdzie wreszcie, czy jest taka szalona różnica między dobrą średniej jakości zbożówką (wykluczam whiskasa i kitekata i podobne), bezzbożową a barfem.

Sis

 
Posty: 15965
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Wto wrz 04, 2012 15:42 Re: Czy koty karmione bezzbożowkami są szczuplejsze i zdrows

dobra, to zacznę :)

5 kotów - 2-4 lata - 4-6kg - josera culinessa/sanabelle urinary - zdrowe (w tym dwa nieco za grube)
1 kot - 5 lat - 3,5kg - hills k/d - wrodzony niedorozwój nerek i/lub policystyczność

Sis

 
Posty: 15965
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Wto wrz 04, 2012 15:49 Re: Czy koty karmione bezzbożowkami są szczuplejsze i zdrows

Bezzbożówkami karmię czasem, częściej zbożowymi (długi czas Sanabelle, ostatnio Josera najczęścej). Jedna z kotek ma zdiagnozowaną w wieku ok. pół roku wielotorbielowatość obu nerek. Ma już osiem lat. Ostatnie kontrolne badania w sierpniu - wszystkie parametry, także nerkowe w normie.
Czy ja wiem, jak to jest z tymi karmami :?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 04, 2012 15:58 Re: Czy koty karmione bezzbożowkami są szczuplejsze i zdrows

Sis, wejdź sobie na wątek cukrzycowy i poczytaj :roll: Podstawą ustabilizowania cukrzyka jest odstawienie/zminimalizowanie węglowodanów w diecie.


Dla mnie podstawą w żywieniu jest mokra karma bez lub z minimalną zawartością węglowodanów. Sucha, wysokomięsna wyłącznie jako uzupełnienie diety.

Szelma - lat powyżej 11, karmiona głównie mokrym (kiedyś whiskas, teraz głównie animonda + mięso), bezzbożówka uzupełniająco. Wieczne i permanentne podrażnienie jelit, bez większych zmian w USG i wynikach krwi. Wątroba, trzustka i nerki zdrowe. Problemy ma odkąd do mnie trafiła i niestety każde leczenie kończy się tak ciężkim stresem, że poprawa następuje po zakończeniu leczenia ;) Sprzątam pawie i tyle :roll:

Tać - lat ??? (7?), ciężko w nią wmusić cokolwiek mokrego - początki problemów z nerami i pęcherzem. Walczymy o jedzenie mokrego i dopajanie, ale ciężko z nią idzie. Wyniki na razie w normie, początki problemów widoczne na USG.

Reszta zdrowa, ale młoda i od dzieciństwa na karmie z przewagą mokrego i mięcha.

Ja natychmiast widzę różnicę w kuwetach, jak tylko (najczęściej ze względów finansowych) w diecie zaczyna przeważać suche - oszczędność na żwirku jest olbrzymia, bo mimo wysiłków z dopajaniem koty sikają ze 3x mniej, za to kup robią ze 3x więcej (objętościowo :twisted: ). To po prostu nie może być zdrowe, więc staję na głowie, żeby unikać takich sytuacji :roll:
Najchętniej karmiłabym barfem, ale przy obecnej ilości kotów logistyki nie przeskoczę.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 04, 2012 16:31 Re: Czy koty karmione bezzbożowkami są szczuplejsze i zdrows

Cukrzycowe koty osobna sprawa. Kojarzę jednego cukrzyka, który po orijenie nabawił się kryształów.

Mam wątpliwości, czy kot nerkowy może być na bezzbożowce.

I ogólnie zastanawiam się, czy nasze kanapowce na bezzbożowej są szczuplejsze czy nie.

Z góry zastrzegam - nie zapraszam na ten mój wątek Tinki. Bo wkurw.. mnie jedynie słuszne poglądy i niedopuszczanie, że ktoś inny może mieć swoje racje.


Ten wątek służy zastanawianiu się i może łamaniu stereotypów.
Nie wiem, czy to całe parcie na bezzbożowe ma przełożenie na stan zdrowia naszych futer.

jeden mit moge obalić. Karmienie orijenem 6 ryb 6 kotów jest 2x droższe niż karmienie tej samej ilości kotów joserą culinesse przez miesiąc czasu. 10kg josery - 10,5kg orijena. Bardziej śmierdzi z kuwety po orijenie niż po joserze. Mnie na orijena nie stać przy tylu futrach.

Sis

 
Posty: 15965
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Wto wrz 04, 2012 16:42 Re: Czy koty karmione bezzbożowkami są szczuplejsze i zdrows

To, że koty są mięsożercami mitem nie jest. Więc jakby nie patrzeć - to mówi samo za siebie.

Koty, odkąd są u mnie to jadą na Orijen. Oba szczupłe. Bracia.
W pewniej chwili jeden zapadł na SUK i przeszliśmy na Hill's c/d, efekt? Kot się zrobił pączek, a kupy zaczęły śmierdzieć.

Szykujemy się do przejścia na BARF.

Wyga

 
Posty: 1451
Od: Sob lip 28, 2012 11:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 04, 2012 17:28 Re: Czy koty karmione bezzbożowkami są szczuplejsze i zdrows

Moje dwa jedzą Totw. Furia nie wychodząca-tłusta jest.Je tylko suche,z mokrego zlizuje sosik.
Szaruś wychodzący,szczupak i przystojniak.Dostaje też różne puszki plus poluje.
Kajtek lat 16 je tylko mokre bo miał przygodę z cukrzycą.Dzięki bezzbożowym puszkom(plus insulina)po dwoch tyg remisja.Ma szlaban na suche bo Totw ma dużo białka a wyniki nerkowe trochę przekroczone.Mam w planach przestawienie wszystkich na mokre plus barf.Kajtek na bezzbożowych puszkach od lutego,jest w świetnej formie.
U mojej znajomej dwie kotki 5mies na Totw plus świeże mięso,ser itp.Wyglądają swietnie.

luty-1

 
Posty: 1149
Od: Nie lut 21, 2010 19:19
Lokalizacja: już nie Konstancin

Post » Wto wrz 04, 2012 17:45 Re: Czy koty karmione bezzbożowkami są szczuplejsze i zdrows

Ja myślę, że pewne predyspozycje też mają znaczenie, nie tylko to czym się karmi. To czy koty są aktywne czy wolą lenistwo na kanapie.
Moje futra jedzą BARFa + od czasu do czasu mokrą karmę bez zbóż, suchego nie jedzą. Jedzą porcję zgodną z tym ile ważą. Węglowodany zredukowane są do minimum. Lola nie ma nadwagi, ale brzusio posiada, Pixi jest pulchna, a Mila to istna sznurówa - smukła, umięśniona, właściwie zero tkanki tłuszczowej.

Dla mnie zasadniczy plus to taki, że to co wydalają jest naprawdę bez zapachu bo zbożówkach urobki śmierdziały okropnie, a karmy były niby dobrej jakości. Kupy w porównaniu z tym co było po karmach ze zbożami są mikroskopijne.
To, że kot jest mięsożercą, że w naturze w jego diecie właściwie nie ma węglowodanów, że nie żywi się pszenicą, kukurydzą itp to nie mit, tak go natura przystosowała, dając mu zęby do rozszarpywania, pazury, krótki układ pokarmowy, brak zdolności do przeżuwania itd.

karola7

 
Posty: 3045
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Wto wrz 04, 2012 21:08 Re: Czy koty karmione bezzbożowkami są szczuplejsze i zdrows

Sis pisze:Cukrzycowe koty osobna sprawa. Kojarzę jednego cukrzyka, który po orijenie nabawił się kryształów.

Mam wątpliwości, czy kot nerkowy może być na bezzbożowce.

Pytanie, czy kot nerkowy w ogóle powinien być na suchej karmie. Cukrzycowy też.

Sis pisze:I ogólnie zastanawiam się, czy nasze kanapowce na bezzbożowej są szczuplejsze czy nie.

Z góry zastrzegam - nie zapraszam na ten mój wątek Tinki. Bo wkurw.. mnie jedynie słuszne poglądy i niedopuszczanie, że ktoś inny może mieć swoje racje.


Ten wątek służy zastanawianiu się i może łamaniu stereotypów.
Nie wiem, czy to całe parcie na bezzbożowe ma przełożenie na stan zdrowia naszych futer.

U moich różnicy nie widzę - w większości trzymają wagę i tyle. Roztyła się Tać i Kulokot - obie sterylizowane jako dorosłe kotki, trafiły do mnie niedługo po sterylce. Kulokot dodatkowo ma problemy behawioralne i je zagryza - czymkolwiek.
7letni kot koleżanki wyraźnie schudł po przejściu na bezzbożówki.

Sis pisze:jeden mit moge obalić. Karmienie orijenem 6 ryb 6 kotów jest 2x droższe niż karmienie tej samej ilości kotów joserą culinesse przez miesiąc czasu. 10kg josery - 10,5kg orijena. Bardziej śmierdzi z kuwety po orijenie niż po joserze. Mnie na orijena nie stać przy tylu futrach.

Karmienie tylko karmą rybną nie jest zbyt rozsądne w ogóle.
Dla mnie Orijen też za drogi (chyba że jakąś promocję trafię). Karmię Portą 21 lub TOTW lub Applawsem - zależy, co w danym momencie jest najtańsze.
Futra są przyzwyczajone do zmian i nie reagują nerwowo - ot, 2-3 dni kupy śmierdzą bardziej, to wszystko.
Szelma reaguje równie nerwowo na zmiany, co na ich brak.
Dodatkową zaletą jest to, że wszystkie jedzą to samo suche niezależnie od wieku. W tym roku pierwszy raz użyłam innego suchego, ale to był 4-5 tygodniowy kociak - dostał Weaninga na naukę, a po paru tygodniach przeszedł na ogólnowojskowe suche. Tak w momencie, jak sam zaczął zaglądać do "dużych" misek.

Dla mnie najgorsze jest karmienie kotów samą suchą karmą. Tego sobie w ogóle nie wyobrażam, więc suche jako uzupełniające i tak jest mniej istotne ;)
Nie znam problemu z drogami moczowymi w ogóle. Jedynie u Taćki, która jest u mnie od 2 lat i jest wybitnie suchożerna, zaczyna się coś dziać. Niedługo będę powtarzać badania, zobaczymy.
Na razie kilka dni temu suche się skończyło i czekam na dostawę, więc nie ma się czym dopychać - Tać mokrego je tylko, żeby nie umrzeć i efekty już widać - od razu się ruchliwsza zrobiła :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 04, 2012 21:42 Re: Czy koty karmione bezzbożowkami są szczuplejsze i zdrows

Ja jestem tego zdania, co Olga. Najważniejsze, żeby było mokre.

Karmię Animondą Carny, suche wystawiam tylko po to, żeby polać je tranem, a Mamysz czuła do niego wstręt i ledwie co skubała :twisted:
Widzę różnicę w futrze, zachowaniu i zdrowiu kota odwodnionego - u Mamyszy futro od razu sterczy, jak wcina suche do woli, taka jest "ostra i kanciasta".
Jak jest na suchym, to też od razu się zaokrągla :/

Mnie też przekonuje argument z sikaniem - koty na suchym sikają strasznie rzadko. Koty na mokrym dużo i... nieśmierdząco ;)
Kupy po mokrym są ładne, drobne, nie jest ich dużo.

Informacyjnie - Mamysz jest drobną kotką, ale waży ok. 3,5 kg, ma jakieś 6-7 lat.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto wrz 04, 2012 21:44 Re: Czy koty karmione bezzbożowkami są szczuplejsze i zdrows

No tak, Mamysz jeszcze - nery, trzustka i wątroba zdrowe ;)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa


Post » Wto wrz 04, 2012 22:12 Re: Czy koty karmione bezzbożowkami są szczuplejsze i zdrows

Moje dwie kotki 6 i 8 lat praktycznie całe życie na suchym Royalu - mokre jako dodatek, jedna krąglejsza, ale bez przesady, druga w normalnej wadze. Młodsza wyniki wzorcowe, starsza parametry nerkowe zbliżające się do górnej normy, ale bez paniki. Kupy małe, twarde, praktycznie bezzapachowe, za to piją i leją na potęgę - główne źródło wody: zwykła tania fontanna pokojowa.
Przez całe zycie na nic nie chorowały oprócz kociego kataru na wejściu (starsza), bo to znajdka z ulicy
Obrazek

andorka

 
Posty: 13872
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro wrz 05, 2012 7:02 Re: Czy koty karmione bezzbożowkami są szczuplejsze i zdrows

Sis pisze:Ten wątek służy zastanawianiu się i może łamaniu stereotypów.


łamaniu jakich stereotypów?
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15941
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Śro wrz 05, 2012 12:45 Re: Czy koty karmione bezzbożowkami są szczuplejsze i zdrows

Ale stan zdrowia, waga, kondycja kota to wypadowa wielu czynników.
Nie tylko karma za to odpowiada.

Mając dodatkowo tak przypadkową grupę badanych kotów - nie da się powiedzieć jaki procentowy udział ma rodzaj karmy w osiągnięciu np. ładnej, zdrowej sylwetki u kota.

Kot może jeść najzdrowszą, najbardziej właściwą dla siebie karmę ale się nią przejadać i być otyły.
Może jeść jej właściwą ilość ale spędzać całe dni na nudzie w małym, pustym mieszkaniu, samotnie i mieć fatalny stan zdrowia, kondycji - jako konsekwencję braku ruchu i nudy, dyskomfortu psychicznego z tego powodu.
Może jeść najzdrowszą karmę ale źle tolerować jakiś jej składnik i cierpieć stale z tego powodu.

Kot może jeść karmę kiepską, ale dzięki dużej ilości ruchu, ciekawie spędzanemu czasowi, dostępowi do świeżego powietrza, komfortowi psychicznemu - mieć wspaniałą budowę i świetne zdrowie.

I do tego warto dodać szczyptę skłonności, predyspozycji.

Mam w pracy psa, Perła ma 11 lat, jest psem podwórzowym, zimy, lata, deszcze spędza przy budzie, wyprowadzana kilka razy dziennie na godzinny spacer.
Praktycznie całe życie jedynym jej pokarmem który jada (to psi anorektyk) jest pół korpusu z kury dziennie a Perła obecnie waży jakies 20 kilo.
Jest to najzdrowszy pies jakiego znam. Przeżyła bez problemu ugryzienie przez żmiję, zatrucie trutką na szczury, zderzenie z samochodem, kilkanaście narkoz po poważnym urazie łapy gdy o nią walczyliśmy.
Terminator.
Na połowie korpusu dziennie, na dużego psa. Przez 11 lat.
Trudno to nazwać idealnym żywieniem.
Ale Perły predyspozycje, świeże powietrze, zahartowanie, duża ilość spacerów równoważą bardzo ubogą dietę.
Przez co wcale nie staje się zdrowsza, gdyby była bardziej wartościowa Perła np. żyłaby dłużej.
Ale można by wyciągnąć wniosek - taka dieta jest super, pies na niej jest okazem zdrowia.
Tyle że tu by bardziej pasowało - mimo niej.

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kocidzwoneczek i 61 gości