Strona 1 z 1

a jednak zdecydowałam się na nową koteczkę

PostNapisane: Pon wrz 03, 2012 16:35
przez Milena_MK
Dzień dobry!

12 sierpnia, gdy moja malutka przeszła na drugą stronę tęczy (fip...) , wydawało mi się, że już nie zdecyduję się na nowego kotka. Ciągle wydawało mi się, że ona gdzieś wyskoczy zza szafy, że znajdę ją siedzącą pod stołem... W nocy głaskałam poduszkę, na której spała... Oj, ból pozostał....

Ale postanowiliśmy z mężem, że damy domek kolejnej "dziewczynce". W październiku mamy po nią pojechać. Będzie to niebieska rusałeczka. Do tego czasu generalne sprzątanie, wyrzucanie rzeczy po poprzednim maleństwie. Zakupiłam też Virkon s, ma przyjść jutro kurierem...

Ale obawa jest... że coś zaniedbam... że będzie tak samo....

Teraz robię listę rzeczy, którą musimy kupić. Rozglądam się za jakimś fajnym drapakiem z półeczkami, za krytą kuwetką (może ktoś zna jakąś fajną stronkę internetową, gdzie można kupić porządne rzeczy w rozsądnych cenach?).

Trzymajcie kciuki!!!!

Re: a jednak zdecydowałam się na nową koteczkę

PostNapisane: Pon wrz 03, 2012 16:40
przez Wyga
To super, że mimo wszystko zdecydowaliście się dać dom kolejnej istotce :)
Pamiętajcie, aby szczególnie wyczyścić miejsca gdzie najczęściej przebywała poprzednia kotka..

Re: a jednak zdecydowałam się na nową koteczkę

PostNapisane: Pon wrz 03, 2012 16:44
przez Krzysiek123
Witam. Moja kotka zdechła 30 sierpnia, również na fip. Na początku nie mogłem się pozbierać ale na chwilę obecną ból trochę minął, chociaż, gdy pomyślę o moim zmarłym przyjacielu to dalej bardzo źle się czuję. Tez planuję wziąć nowego kota, ale nie wiem, czy gdy wezmę ze schroniska, to czy go dalej wypuszczać na dwór. Poza tym - poczekam do wiosny. Kot którego miałem teraz mógł wyłazić na dwór kiedy chciał, a gdy wracał to go wpuszczałem przez balkon. Był szczepiony, zadbany, futro aż lśniło, ale niestety dopadł go FIP :cry: A twój kot był wychodzacy? Przepraszam że tak wcinam się w temat ale zauważyłem ten wątek i od razu pomyślałem że warto coś tu napisać..

Pozdrawiam i :wink:

Re: a jednak zdecydowałam się na nową koteczkę

PostNapisane: Wto wrz 04, 2012 19:30
przez Milena_MK
Moja kotka nie była wychodząca, a jednak ją to dopadło :( Rozmawiałam z wieloma wetami i ich opinie przeważnie zgodne są co do tego, iż nie ma zasady, czy kot jest wychowywany sam, czy w stadzie, czy jest wychodzący, czy taki kanapowiec, czy jest rasowy, czy też nie... Podobno to loteria.
Spotkałam się z bardzo skrajnymi opiniami na temat pojawienia się nowego kotka w domu po FIPie. Jedni weterynarze mówili, że można spokojnie po kilku dniach już przygarnąć (oczywiście po generalnej dezynfekcji), że wirus poza organizmem kota ulega rozkładowi; inni mówili, że należy odczekać miesiąc, dwa.

No cóż... My - pomimo przykrego doświadczenia - postanowiliśmy spróbować jeszcze raz. Nigdy wcześniej nie miałam kota, więc tym bardziej mi było smutno, że akurat ten pierwszy i niestety taki pechowy. Ale teraz wiem, że w moim życiu brakowało właśnie czterech kocich łapek.

Póki co na razie dezynfekcja, mam jeszcze miesiąc do odbioru małej, więc czyszczę co się da.

Re: a jednak zdecydowałam się na nową koteczkę

PostNapisane: Pt wrz 07, 2012 22:51
przez solarie
Strata przyjaciela zawsze boli. :( Twojej koteczki na pewno żadna inna nie zastąpi, ale to cudowny gest z Twojej strony, że jesteś skłonna dać domek kolejnej i się nią zaopiekować.
Trzymam mocno kciuki, żeby wszystko przebiegło bez przeszkód i by kotka skradła tę część Waszego serca, która jeszcze nie jest zajęta. :ok: :ok: :ok:
Milena_MK pisze:Ale obawa jest... że coś zaniedbam... że będzie tak samo....

Nie ma się co zadręczać, co by nie powiedzieć - FIP nie wybiera. To nie jest niczyja wina, że trafiło akurat na Twoją kociczkę, bo na pewno starałaś się ją uchronić przed wszystkimi niebezpieczeństwami.

Trzymajcie się ciepło, powodzenia. :1luvu:

Re: a jednak zdecydowałam się na nową koteczkę

PostNapisane: Nie wrz 09, 2012 18:46
przez Milena_MK
dziękuję za ciepłe słowa. mam nadzieję, że tym razem przeżyjemy razem długie, piękne lata z naszą kocią przyjaciółką :) to już za 4 tygodnie :)

Re: a jednak zdecydowałam się na nową koteczkę

PostNapisane: Nie wrz 09, 2012 19:11
przez Alienor
Mam nadzieję, że tym razem wszystko będzie dobrze i będziecie się cieszyć koteczką przez wiele lat. Jeśli chodzi o kryte kuwety, to są w nowej ofercie Reala - po 45 zł z tego co pamiętam.

Re: a jednak zdecydowałam się na nową koteczkę

PostNapisane: Czw wrz 27, 2012 16:17
przez Milena_MK
Dzięki wielkie :) koteczka już w sobotę :) :) :) wciąż nie mamy drapaka... nie możemy się zdecydować, co będzie najbardziej praktyczne dla kotka...