a jednak zdecydowałam się na nową koteczkę
Dzień dobry!
12 sierpnia, gdy moja malutka przeszła na drugą stronę tęczy (fip...) , wydawało mi się, że już nie zdecyduję się na nowego kotka. Ciągle wydawało mi się, że ona gdzieś wyskoczy zza szafy, że znajdę ją siedzącą pod stołem... W nocy głaskałam poduszkę, na której spała... Oj, ból pozostał....
Ale postanowiliśmy z mężem, że damy domek kolejnej "dziewczynce". W październiku mamy po nią pojechać. Będzie to niebieska rusałeczka. Do tego czasu generalne sprzątanie, wyrzucanie rzeczy po poprzednim maleństwie. Zakupiłam też Virkon s, ma przyjść jutro kurierem...
Ale obawa jest... że coś zaniedbam... że będzie tak samo....
Teraz robię listę rzeczy, którą musimy kupić. Rozglądam się za jakimś fajnym drapakiem z półeczkami, za krytą kuwetką (może ktoś zna jakąś fajną stronkę internetową, gdzie można kupić porządne rzeczy w rozsądnych cenach?).
Trzymajcie kciuki!!!!
12 sierpnia, gdy moja malutka przeszła na drugą stronę tęczy (fip...) , wydawało mi się, że już nie zdecyduję się na nowego kotka. Ciągle wydawało mi się, że ona gdzieś wyskoczy zza szafy, że znajdę ją siedzącą pod stołem... W nocy głaskałam poduszkę, na której spała... Oj, ból pozostał....
Ale postanowiliśmy z mężem, że damy domek kolejnej "dziewczynce". W październiku mamy po nią pojechać. Będzie to niebieska rusałeczka. Do tego czasu generalne sprzątanie, wyrzucanie rzeczy po poprzednim maleństwie. Zakupiłam też Virkon s, ma przyjść jutro kurierem...
Ale obawa jest... że coś zaniedbam... że będzie tak samo....
Teraz robię listę rzeczy, którą musimy kupić. Rozglądam się za jakimś fajnym drapakiem z półeczkami, za krytą kuwetką (może ktoś zna jakąś fajną stronkę internetową, gdzie można kupić porządne rzeczy w rozsądnych cenach?).
Trzymajcie kciuki!!!!
