Nagła śmierć kocurka niby zatrucie i złamany kręgosłup

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt sie 31, 2012 19:04 Nagła śmierć kocurka niby zatrucie i złamany kręgosłup

2 tygodnie temu stracilem przyjaciela mial 8 lat vet twierdzil ze to jakies zatrucie chemia plus niby zlamany kregoslup kocurek strasznie sie meczyl zanim odszedl mam wrazenie ze popelnili blad i nie przyznali sie do tego. Zaczne moze od poczatku kot dzien wczesniej lezal w kojcu lekko zasiusiany myslelismy z zona ze mial jakis atak padaczki bo czasami to sie zdarzało i dziwnie sie zachowywal chowal i wogole byl malo aktywny ale poznym wieczorem bylo juz ok. Nastepnego dnia rano przyszedl do zony spal z nia zjadl i nagle dostal ataku bolu strasznie wyl az do smierci trwalo to ok 3 godzin ale jak tylko uslyszelismy jego wycie oraz wleczenie za soba tylniej czesci ciala i jeszcze po chwili zalatwil sie pod siebie zrobil kupke i pozniej sie zsiusial zabralismy go do veta od razu nas przyjeli ale jakos to wszystko dzialo sie za wolno udzielanie tej pomocy lekarz go osluchal stwierdzil ze ma wzdecie zoladka i jelit i powiedzial ze to wyglada na jekies chemiczne zatrucie rosliny lub jakas chemia gospodarcza podal mu jakis lek narkoze aby zrobic zdjecie itp wiem ze byl to ten sam lek co do usypiania jak czysci sie zeby najpierw dostal 0,2 i nic zadnej reakcji i chyba po 45 minutach dostal drugi 0,6 i dalej nic wiec zabraligo na zdjecie na zdjeciu wyszlo ze ma wzdety zoladek i jelita mocno i jakies uszkodzenie kregoslupa potem zalozyli juz bez naszej obecnosci wenflon ja wyszedlem zostala zona i podano mu jakis jeszcze jeden lek chyba uspakajajacy lekarka mloda wedlug mnie niedoswiadczona wcisnela ten lek przez wenflon i kot odlecial zaczeli go reanimowac podali mu adrenaline kot probowal oddychac bo co jakis czas lapal oddech walczyl o zycie zona pomagala trzymala jezyk kotka ale zrobil sie fioletowy i to byl koniec. Zaznacze ze kocurek nie byl zdrowym pupilem bo mial chore jelita swojego czasu ciagle wymiotowal nawet z krwia pozniej nastapila poprawa rzadko kiedy wymiotowal . Dodam jeszcze jedno ze mial robione czyszczenie zebow ok miesiaca wczesniej i bardzo zle to przeszedl myslelismy ze juz wtedy odejdzie prosze o pomoc co mogla byc przyczyna smierci naszego kocurka bo ciagle wertujemy po necie i nic nie mozemy znalesc pozdrawiam.
Ostatnio edytowano Pt sie 31, 2012 19:33 przez jimi79, łącznie edytowano 1 raz

jimi79

 
Posty: 8
Od: Pt sie 31, 2012 18:35

Post » Pt sie 31, 2012 19:31 Re: Nagła śmierć kocurka niby zatrucie i złamany kręgosłup

Nie do końca zrozumiałam co pisałeś, więc się dopytam.
Piszesz że kocurek miewał ataki padaczki i dlatego nie zdziwiło Cię jego zachowanie, leżenie w zmoczonym kojcu (mam nadzieję że masz na myśli legowisko a nie klatkę) etc.
Od jak dawna miał te ataki?
Był leczony? Diagnozowany?
Padaczkę u kota diagnozuje się gdy wyeliminuje się wszelkie inne potencjalne przyczyny ataków padaczkowych a jest ich wiele, pierwsze co trzeba wykluczyć to choroby nerek, wątroby, zaburzenia elektrolitowe.

Był wychodzący? A jesli tak - to czy był szczepiony na wściekliznę?
Wet brał pod uwagę tężec?

Bardzo mało szczegółów podajesz tak naprawdę.
Nie będę oceniać działań lekarzy bo nie wiem czy zrobili co trzeba czy nie, nie wiem co było kocurkowi.
Z tego co piszesz wnioskuję że chorował od dawna - ale nie wiem czy był porządnie przebadany a jesli nie - z czyjej to winy wynikało.
W jakim on był wieku?
Z tego co piszesz - jeśli już dawno nie miał badań krwi, gdy zaczęły się ataki padaczkowe, teraz ta narkoza i jej bardzo zła tolerancja - to był wielki błąd.
Nie wiem czy ta nagła śmierć ma bezpośredni związek z chorobą toczącą się od dawna - ale kocurek na pewno wymagał dokładnej diagnostyki.

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt sie 31, 2012 19:44 Re: Nagła śmierć kocurka niby zatrucie i złamany kręgosłup

Kocurek mial 8 lat a ataki padaczki mial z dwie w zyciu bardzo delikatne a kocurek lezal w takiej wiklinie dla kotow mam jeszcze 4 kotki i raczej dbam o swoje kotki kot nie wychodzacy mieszka w bloku jedyne wyjscie na powietrze to balkon . Kiedys z ta padaczka bylem u veta to powiedzial ze mogl byc to jeden atak w zyciu bo ogolnie powiedzial ze kotu nic nie jest i z tym sie nic nie zrobi musi zyc z ta choroba itp.

jimi79

 
Posty: 8
Od: Pt sie 31, 2012 18:35

Post » Pt sie 31, 2012 19:53 Re: Nagła śmierć kocurka niby zatrucie i złamany kręgosłup

Kocurek mial 8 lat ataki padaczki mial z dwie w zyciu a lezal w kojcu z wikliny mam jeszcze 4 koty i mysle ze jestem odpowiedzialnym wlascicielem . Kocurek jest nie wychodzacy jedynie gdzie wyjdzie to na balkon pod moim nadzorem a te ataki padaczki byly delikatne tylko takie zdretwienie na kilka sekund vet powiedzial ze to mogl byc jedyny atak w zyciu i na to sie nic nie poradzi musi z tym zyc .

jimi79

 
Posty: 8
Od: Pt sie 31, 2012 18:35

Post » Pt sie 31, 2012 20:28 Re: Nagła śmierć kocurka niby zatrucie i złamany kręgosłup

Vet zrobil sekcje zwlok bo powiedzial ze to najlepsze wyjscie dowiedziec sie co bylo przyczyna smierci kotka po sekcji stwierdzil dlaczego znieczulenie nie dzialalo bo wewnatrz zebraly sie plyny ktore wypieraly na zewnatrz to znieczulenie nie jestem fachowcem wiec nie wiem czy dobrze pisze wiec przepraszam za bledy ale powtarzam co mowil lekarz wspomnial jeszcze ze jedna nerka byla mocno uszkodzona druga sprawna na sledzionie byly zmiany niby nowotworowe wedlug niego i do tego mial jakis niedorozwoj pluc ze nie dzialaly w pelni i ze mial dosc obtluszczone narzady serce nerki i inne pozdrawiam. Czekam na odpowiedz.

jimi79

 
Posty: 8
Od: Pt sie 31, 2012 18:35

Post » Sob wrz 01, 2012 8:40 Re: Nagła śmierć kocurka niby zatrucie i złamany kręgosłup

Ale na jaką odpowiedź czekasz?
I jakiej oczekujesz?
Masz weta któremu chyba ufasz, wet zrobił sekcję, wyszły nieprawidłowości - to on powinien Ci wszystko wytłumaczyć.
Wypytałeś go o wszystko?

Na postawie Twojego opisu sekcji nadal trudno coś powiedzieć - poza intrygującym posiadaniem przez kota płynu w jamie brzusznej który wypycha znieczulenie.
Nie bardzo mi przychodzi do głowy jak to miałoby działać w temacie nie działania (?) znieczulenia.

Inna sprawa że płyn w jamie brzusznej to bardzo zły objaw i bez leczenia przypadłości która go powoduje (a nie wszystkie nadają się do leczenia - bywają też nieuleczalne) kot zwykle umiera.
Jeśli zmiany na śledzionie były złośliwe - to prawdopodobnie one były przyczyną płynu.
Z opisu sekcji wynika że Twój kocurek był bardzo chorym kotem, od dawna miał problemy ze zdrowiem.
A trzeba wiedzieć że to co widać w takiej pobieżnej sekcji (bo raczej nie była dokładna, z badaniem wycinków pod mikroskopem, wet to pewnie nie patolog) to tylko największe zmiany, widoczne gołym okiem i łatwe w interpretacji.
Dużo więcej mogło się dziać, zdrowa nerka wcale nie musiała być zdrowa etc.

Tak na przyszłość - w razie wystąpienia u kota ataku padaczkowego (nawet jednego) lub/i wyraźnie złej tolerancji narkozy - koniecznie trzeba zrobić kotu badania krwi.
Bo to bardzo często są objawy chorób toczących się w organizmie.

Twoje koty miały kiedykolwiek testy na FeLV lub FIV?
Ten nie żyjący miał kiedykolwiek badania krwi?

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob wrz 01, 2012 9:13 Re: Nagła śmierć kocurka niby zatrucie i złamany kręgosłup

Testow nigdy nie mialy robione tamten kocurek co nie zyje raz w zyciu mial robione ale to bylo ok 6,7 lat temu jak byl kastrowany i niby bylo wszystko ok z tego co pamietam mam jedno pytanie jeszcze bo ten vet upieral sie ze przyczyna zgonu bylo chemiczne zatrucie i kregoslup choc ja wiem ze z zatruciem nie ma takie opcji jedynie ten kregoslup . A jesli chodzi o kregoslup to przerwanie rdzenia nastepuje odrazu czy moze byc tak ze po upadku nie nastapil od razu tylko po ilus godzinach czy dobie doszlo do uszkodzenia rdzenia jest taka mozliwosc? A wracajac to tego plynu pokazal nam go jak sciagnal go po sekcji kotka i mowil ze to on byl przyczyna nie zadzialania znieczulenia jest to mozliwe? Nie mam to tego veta pelnego zaufania zona uparla sie zeby do niego jechac.

jimi79

 
Posty: 8
Od: Pt sie 31, 2012 18:35

Post » Wto wrz 04, 2012 9:46 Re: Nagła śmierć kocurka niby zatrucie i złamany kręgosłup

Otrzymam jeszcze jedna odpowiedz na mojego ostatniego posta? Myslalem ze uzytkownik BLUE cos jeszcze dopisze zalezalo mi na tym pozdrawiam.

jimi79

 
Posty: 8
Od: Pt sie 31, 2012 18:35

Post » Wto wrz 04, 2012 9:55 Re: Nagła śmierć kocurka niby zatrucie i złamany kręgosłup

W zależności od tego na jakim odcinku dochodzi do przerwania rdzenia śmierć może nastąpić od razu lub po jakimś czasie. Ta historia jest na prawdę dziwna i chaotyczna. Nie chce mi się wierzyć, że kot se jednocześnie zatruł i złamał kręgosłup. Na przyszłość wykonuj swoim kotom badania krwi częściej, raz na rok, tak profilaktycznie. Jeśli kotu dolegało coś juz wczesniej to bez badań krwi nie byliście tego w stanie wyłapać. Co do płynu w jamie brzusznej i znieczulenia ci nie odpowiem bo nie wiem. Najlepiej skonsultuj się z innym weterynarzem.
ps. czy złamanie kręgosłuma zostało potwierdzone w sekcji bądź na zdjęciu? Bo to nie jedyna mozliwa przyczyna niedowładu.
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1193
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Piła

Post » Wto wrz 04, 2012 12:47 Re: Nagła śmierć kocurka niby zatrucie i złamany kręgosłup

jimi79 pisze:Otrzymam jeszcze jedna odpowiedz na mojego ostatniego posta? Myslalem ze uzytkownik BLUE cos jeszcze dopisze zalezalo mi na tym pozdrawiam.


Użytkownik Blue spędza przy komputerze niektóre wolne chwile a nie zawsze je ma, więc i nie zawsze odpisuje na czas i nie zawsze też wszędzie zajrzy ;)

Trudno odpowiedzieć na Twoje pytanie.
Z jednej strony - Twój kocurek był chory już od jakiegoś czasu. Z tego co piszesz - poważnie.
Z drugiej strony jakiś enigmatyczny uraz kręgosłupa. Skąd takie podejrzenie, czy jest czymś poparte?
Jeśli kocurek miał faktycznie złamany kręgosłup to oczywiście że mogło to być bezpośrednią przyczyną śmierci. Ale czy on był złamany?
Opis przebiegu ostatniej doby życia kocurka nijak na to nie wskazuje. Samo umieranie było też takie nie wskazujące na przerwanie rdzenia jako przyczynę.
Owszem, przy uszkodzeniu kręgosłupa objawy mogą narastać w wyniku rozwijającego się obrzęku - ale hmm... nie jestem przekonana do tej teorii, szczególnie biorąc pod uwagę wyniki sekcji.

Skąd podejrzenie zatrucia?

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto wrz 04, 2012 13:08 Re: Nagła śmierć kocurka niby zatrucie i złamany kręgosłup

...może atak padaczki zaczął się gdzieś ,,na wysokościach" skąd kicia spadła i złamała kręgosłup??? też miałam kicie z padaczką, niestety nie ma jej już z nami :cry:

Lila84

 
Posty: 1248
Od: Pon lip 02, 2012 14:52

Post » Śro paź 03, 2012 9:47 Re: Nagła śmierć kocurka niby zatrucie i złamany kręgosłup

Niby ten weterynarz na zdjęciu widział że coś jest nie tak z kręgosłupem ale nie był pewien czy był złamany dopiero po sekcji stwierdził że kręgosłup był uszkodzony że niby był zgruchotany coś w tym stylu ale on ciągle się czepiał zatrucia bo miał wzdęty żołądek i jelita i ten niedowład i strasznie wył kot ciężko oddychał bo miał język na zewnątrz i był dość agresywny bo żonę ugryzł ale cierpiał więc ja to rozumiem tylko ten vet jest dla mnie podejrzany myślę że się pomylił i nie wiedział na co zwalić albo po prostu nic nie wiedział ... Pozdrawiam.

jimi79

 
Posty: 8
Od: Pt sie 31, 2012 18:35

Post » Śro paź 03, 2012 12:09 Re: Nagła śmierć kocurka niby zatrucie i złamany kręgosłup

jimi79 pisze:Niby ten weterynarz na zdjęciu widział że coś jest nie tak z kręgosłupem ale nie był pewien czy był złamany dopiero po sekcji stwierdził że kręgosłup był uszkodzony że niby był zgruchotany coś w tym stylu ale on ciągle się czepiał zatrucia bo miał wzdęty żołądek i jelita i ten niedowład i strasznie wył kot ciężko oddychał bo miał język na zewnątrz i był dość agresywny bo żonę ugryzł ale cierpiał więc ja to rozumiem tylko ten vet jest dla mnie podejrzany myślę że się pomylił i nie wiedział na co zwalić albo po prostu nic nie wiedział ... Pozdrawiam.

Przykro mi bardzo z powodu twojego kota! Wszystko to bardzo chaotyczne i niejasne. Myślę, że i wy od dawna zaniedbaliście obserwowanie stanu zdrowia kota, i weterynarz się nie wykazał na koniec.
I jeszcze jedno: wprowadź do swego arsenału znaków interpunkcyjnych PRZECINKI, bo nijak nie idzie cię zrozumieć...

wojtek_z

 
Posty: 807
Od: Pt gru 31, 2010 12:08

Post » Śro paź 03, 2012 13:50 Re: Nagła śmierć kocurka niby zatrucie i złamany kręgosłup

Przykro mi, że Twój kotek tyle się nacierpiał i odszedł... I przykro mi, że niektórzy uczestnicy forum tak szybko wydają wyroki o zaniedbanym kocie skoro właściciel próbuje zrozumieć dlaczego jego przyjaciel odszedł, walczył o jego życie i pisze tutaj by się dowiedzieć więcej. Ciężko jest ocenić czyja to wina - ale nie rzucajcie bezpodstawnych oskarżeń na podstawie wpisu na forum, to bolesne zwłaszcza że ktoś jest po stracie.

Nie jesteśmy weterynarzami, spora wiedza to jedno ale pierwsze co się robi to idzie do weterynarza i oczekuje pomocy i fachowej porady za którą płacimy, jeśli jej nie ma sami koła nie wymyślimy.
"Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu." (Mistrz i Małgorzata)

Wątek kota Behemota: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=146545
Mój blog:http://wzorowapanidomu.blogspot.com/

no_to_klops

 
Posty: 38
Od: Pt wrz 28, 2012 7:40
Lokalizacja: GDN

Post » Sob lis 17, 2012 14:26 Re: Nagła śmierć kocurka niby zatrucie i złamany kręgosłup

Dziękuję że chociaż TY [no_to_klops] jesteś za mną bo poczułem się jak oprawca czytając niektóre posty , najłatwiej jest ocenić , a nie zrozumieć człowieka PRAWDA . Mam 4 koty i każdego uratowałem od śmierci i nie wiem czy któryś z was ma tyle kotów we własnym mieszkaniu?! I zawsze udzielam im pomocy jak jest potrzebna , zwierzak nigdy nie powie co go boli , więc reagujesz jak coś się dzieje , i niekiedy jest już za późno i nie oszukujmy się bo większość wetów jest niedouczona bo wybierają ten zawód dla kasy , a nie z miłości do zwierząt ! Atak na marginesie to dowiedziałem się co jest przyczyną śmierci mojego kocurka , nie potrafię dobrze tego określić ale był to jakiegoś rodzaju zator , który spowodował paraliż itp. więc wnioski na temat lekarza można samemu wysnuć , co to był za wet , zwierzaka trzeba przy tym schorzeniu od razu uśpić żeby nie cierpiał. A jeśli chodzi o interpunkcje to pisałem to wszystko w załamaniu i nerwach. Pozdrawiam.

jimi79

 
Posty: 8
Od: Pt sie 31, 2012 18:35




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google [Bot] i 28 gości