zaginął kremowy kocur syberyjski Białołęka

25 lipca zaginął na Białołęce w Warszawie(okolice Mochtyńskiej i Kobiałki) kocur, kastrat rasy syberyjskiej. Wołamy na niego Ryszard. Ryś jest pokaźnych rozmiarów jak na syberyjczyka (w chwili zaginięcia 7 kg), kolor sierści kremowy (biszkoptowy) z białym podszerstkiem przez co brzuszek i śliniak (w szacie zimowej) wydają się jaśniejsze, prawie białe. Rysiek potrafi głooośno miauczeć i jest raczej nieufny w stosunku do ludzi. wywieszanie ogłoszeń w okolicy, wrzucanie ulotek do skrzynek pocztowych, informacje przy kościele, w sklepach, przy placu zabaw nie przyniosły żadnego skutku
. Łażenie po łąkach (pełno w okolicach) i lesie nie przyniosły niczego poza przygodą z krzyżakiem. brrrrrrrr
zaczynam się zastanawiać, czy ze względu na jego niewątpliwą urodę nie padł łupem jakiegoś KRETYNA!
Ryś jest zaczipowany. Był kotkiem wychodzącym (teraz wiem, że trzeba było pewne ograniczenia wprowadzić).
proszę o informację o jego losie, może był widziany, a może jakiś sąsiad nagle się wzbogacił o dorosłego kota... i takie przypadki znam.
oto ryś w szacie zimowej


a oto moje dwa kochane cicie, w kształcie serduszka. dodam tylko ze brat płacze wraz z pańcią


zaczynam się zastanawiać, czy ze względu na jego niewątpliwą urodę nie padł łupem jakiegoś KRETYNA!
Ryś jest zaczipowany. Był kotkiem wychodzącym (teraz wiem, że trzeba było pewne ograniczenia wprowadzić).
proszę o informację o jego losie, może był widziany, a może jakiś sąsiad nagle się wzbogacił o dorosłego kota... i takie przypadki znam.
oto ryś w szacie zimowej
a oto moje dwa kochane cicie, w kształcie serduszka. dodam tylko ze brat płacze wraz z pańcią