Miau.PL

witam wszystkich,
mam dość przykry problem. kompletnie nie wiem, co robić, dlatego postanowiłam poszukać pomocnej rady na "kocim forum". mianowicie, moja ośmioletnia kotka w kwietniu urodziła cztery kocięta. jednego kocurka z miotu postanowiłam zatrzymać, ma on obecnie nieco ponad cztery miesiące. wszystko było w porządku: kotka bawiła się z nim, opiekowała, broniła przed moim psem, jak to kocia mama (choć tak naprawdę pies nie jest dla niego zbyt dużym zagrożeniem, akceptuje i lubi koty). z dnia na dzień coraz bardziej odstawiała kocurka na bok, karcąc go, gdy zbytnio jej dokuczał chcąc się bawić. wydawało się to zupełnie normalnym, naturalnym zachowaniem kotki, nie budzącym we mnie przesadnego niepokoju. od kilku dni jednak kotka gryzie malucha, prycha na niego (jest nawet agresywna w stosunku do mnie i reszty domowników, nie pozwala się dotykać, warczy. wyraz jej pyszczka nie przypomina nawet w 0,01% wyrazu pyszczka zadowolonego kota), a dwa dni temu, można to tak ująć, "wyprowadziła się" z domu przychodząc raz dziennie, by coś zjeść i znów uciec..
jak myślicie, drodzy Forumowicze, czym to może być spowodowane? wydawało mi się, że pozostawianie jednego z jej kociąt niż branie zupełnie obcego, było lepszym rozwiązaniem.. może komuś z Was kiedyś przydarzyła się podobna sytuacja, z własnymi kotami.
serdecznie pozdrawiam,

Po pewnym czasie kotka traktuje swoje kocięta jak obce koty - syn pachnie kocurem i staje się dla niej obcym samcem. Mogą tez razem kopulować a dzieci z takiego pokrewieństwa to katastrofa .
Proponuję wysterylizować kotkę jak najszybciej a kocurka za jakieś 2-3 miesiące. Po pierwsze, ułatwi to wspólne mieszkanie (mocz kocura cuchnie!) a po drugie - my tu, na kocim forum, walczymy z nadpopulacją kotów. Jest ich o wiele za dużo a każdy miot powiększa tę ilość.
Nie rozmnażaj kotów (niehodowlanych).

Koniecznie wysterylizuj kotkę, jesli nadal nie jest!

Czasem kotka tak się zachowuje, gdy przygotowuje się do kolejnego miotu, faktycznie zaczęłabym od sterylizacji.

Agulas74 pisze:Czasem kotka tak się zachowuje, gdy przygotowuje się do kolejnego miotu, faktycznie zaczęłabym od sterylizacji.

Zwłaszcza że przychodzi do domu tylko na jedzenie.
8 lat to i tak za dużo jak na kocięta!

Kotka prawdopodobnie jest w ciązy i dlatego nie akceptuje kociaka .Jak najszybciej trzeba ją wysterylizowac!!!!

o rety, dziękuję za wszystkie odpowiedzi. przeraził mnie ostatni "kotka prawdopodobnie jest w ciąży (...) jak najszybciej trzeba ją wysterylizować".. trochę brutalne.
weterynarz nie chce jej na razie sterylizować (a od 3 miesięcy dzwonimy i pytamy "czy już można"), gdyż.. za gorąco jest.
no nic. raz jeszcze dziękuję.

Hm, a nie masz innego weta w okolicy? Może ten niezupełnie zna się na rzeczy i dlatego odwleka?
Sterylka w ciąży wydaje się brutalna ale płody w narkozie nie czują bólu i strachu. Natomiast urodzone, głodujące, chore kocięta - już tak. To nie jest miłe ale po prostu lepsze wyjście niż powiększenie kociej bezdomności.

Podpisuje się pod tym co napisała Alix. Szczególnie, że kociaki po jej synie mogą urodzić się bardzo chore. To znacznie gorsze niż sterylka aborcyjna...

retromachine pisze:...weterynarz nie chce jej na razie sterylizować
(a od 3 miesięcy dzwonimy i pytamy "czy już można"),
gdyż.. za gorąco jest.

Za gorąco jest panu weterynarzu, czy ogólnie?

Ośmioletnia kocica trzepiąca miot za miotem.
Fajnie, że retromachine już trzy miesiące dzwoni i pyta.

A poprzednich siedem lat i trzy kwartały, gdzie byłeś?
I co robiłeś z jej kociętami?

Ja się generalnie zastanawiam co temp ma wspólnego ze sterylką..

@redaf: "Ośmioletnia kocica trzepiąca miot za miotem." - nie napisałam niczego, po czym mógłby Pan / mogłaby Pani tak stwierdzać, gwoli ścisłości.
już zadzwoniłam do innego weterynarza, zabieg umówiony na "za dwa dni".
pozdrawiam.

Retromachine . Kotce w tym wieku warto by zrobić badanie krwi przed narkozą, żeby ocenić stan nerek. Od razu zapytaj o kastrację młodego . Zostań z nami i pochwal się fotami Twoich ogonów
Wyga, spotkałam się z tym, że chirurdzy niechętnie przeprowadzają planowe operacje, zarówno u ludzi jak i u zwierząt, podczas upałów. Zdaje się, że bakterie się żwawo namnażają i jest większe ryzyko zakażenia. Niemniej jednak przez 3 miesiące można było wybrać termin, więc raczej to kwestia braku chęci weta do współpracy.

retromachine pisze:@redaf: "Ośmioletnia kocica trzepiąca miot za miotem."
- nie napisałam niczego, po czym mógłby Pan / mogłaby Pani tak stwierdzać, gwoli ścisłości.
już zadzwoniłam do innego weterynarza, zabieg umówiony na "za dwa dni".
pozdrawiam.

Fajnie, że Pan/Pani zadzwoniła już do innego weterynarza.
A jak Pan/Pani załatwiała problem poprzednich miotów?
Chyba, że ta ośmioletnia kotka po raz pierwszy porodziła synka...

pozdrawiam.

Redaf, zasadniczo pytanie o wcześniejsze mioty niewysterylizowanej ośmioletniej kotki jest słuszne. Tylko, że niezależnie od tego, jaka padnie odpowiedź, nie wiem, co można by w tej sprawie zrobić oprócz tego, co już zrobiono czyli umówienia sterylki.