Strona 1 z 2
Potrzebuję porady dot. żywienia

Napisane:
Pon sie 27, 2012 18:58
przez Wind
Sprawa wygląda tak. W ostatni piątek (tj. 24 08) dokociłam się.
Kot jednoroczny, wykastrowany w ten sam dzień, w którym go brałam. Regularnie odrobaczany. Niestety w swoim poprzednim domu karmiono go prawie wyłącznie wędlinami, sporadycznie surowym mięsem i tuńczykiem z puszki (w sosie własnym) Do picia woda i krowie mleko.
Z przyczyn oczywistych nie zamierzam kontynuować takiej diety. Jednak podawanie jakiejkolwiek karmy nie przynosi żadnego rezultatu. Na suchą nie reaguje w ogóle - jakby to nie było jedzenie. Z mokrej na razie testowałam animodę, gourmet gold, a nawet saszetkowy whiskas (wiem, wiem, że nie powinnam, ale chcę żeby ruszył jakiekolwiek jedzenie adresowane do kotów). Troszkę wąchania, zero konsumowania.
Aktualnie w zamrażalniku mrożą się serca drobiowe. Tutaj też zaczynają się schody, ponieważ przeczytałam masę sprzecznych opinii. Parzyć, nie parzyć te serducha, mrozić czy nie mrozić. A może je ugotować? Jednak obawiam się, ze ugotowanych też nie ruszy.
Przyznam, że zaczynam się denerwować. Poniedziałek za nami,a kot uparcie nie chce jeść. Wcisnęłam mu trochę gourmeta na siłę do paszczy, ale w ten sposób daleko nie ujedziemy. Tym bardziej, że młody zestresowany nowym miejscem, a tu mu jeszcze żarcie na siłę pakują.
Głodny jest na pewno, bo w trakcie szykowania chleba z wędliną, kot prawie zwariował.
Czy ktoś z was drodzy forumowicze spotkał się z czymś takim? Może macie jakieś pomysły jak rozwiązać tą sytuację. Domyślam się, ze kot nie padnie z głodu nad pełną michą, ale martwi mnie, czy jego wątroba przetrwa ten protest.
Pomóżcie.
Dodam jeszcze, że wodę pije. Do kuwety sika. Raz nie trafił (ani do kuwety, ani nawet w okolice pomieszczenia z kuwetą). Co do kupy nie mam pewności. Mam w domu jeszcze mojego starszego rezydenta i równie dobrze mogła być jego.
Re: Potrzebuję porady dot. żywienia

Napisane:
Pon sie 27, 2012 19:06
przez Bazyliszkowa
Spróbuj może dodać trochę jego dotychczasowych przysmaków (tuńczyk, wędlina) do nowej karmy. Jeśli będzie jadł, to przy kolejnych posiłkach zmieniaj proporcje na rzecz karmy docelowej.
Serducha drobiowe daję przemrożone.
Powodzenia

Re: Potrzebuję porady dot. żywienia

Napisane:
Pon sie 27, 2012 19:18
przez Wind
Dziękuję za odzew.
Próbowałam mieszać. Wędlina "skażona" nawet niewielką ilością sosu z innej karmy jest dla niego niejadalna. Jutro skoczę jeszcze po tuńczyka i spróbuję pomieszać może w innej proporcji.
Gdyby chodziło tylko o kocie fochy nie martwiłabym się aż tak bardzo (przy moim rezydencie nauczyłam się ignorować takie chimery

). Martwi mnie bardziej stan wątroby (i może innych kocich elementów, które mogą ucierpieć w wyniku strajku).
Re: Potrzebuję porady dot. żywienia

Napisane:
Pon sie 27, 2012 19:34
przez LunaKlara
kot w duzym stresie - nowy dom, nowy kot... a musi jesc, nawet jak ma to byc ta dotychczasowa niezdrowa dieta. Wymieszalabym tego tunczyka z mala iloscia nowej karmy, potem stopniowo zmienala proporcje.
Zapytaj jakie surowe mieso jadl w poprzednim domu i wyprobuj tego.
Re: Potrzebuję porady dot. żywienia

Napisane:
Pon sie 27, 2012 19:52
przez Wind
Dzięki ogromne. Zatem będziemy mieszać te cuda kulinarne. Dopytam się też o mięso serwowane w poprzednim domu.
Mam jeszcze pytanie. Jak długo powinny przemrażać się drobiowe serca?
Przyznam, że sytuacja kosztuje mnie sporo stresu. Nerwów nwoego domownika nawet nie próbuję sobie wyobrażać.
Re: Potrzebuję porady dot. żywienia

Napisane:
Pon sie 27, 2012 21:50
przez Starshine
Jeżeli zależy Ci na ich odkażeniu z ewentualnych bakterii/pasożytów, to o ile wiem surowe mięso dla ludzi mrozi się co najmniej 2 doby w temperaturze niższej niż -20 stopni. Przypuszczam że dla kotów będzie podobnie.
Re: Potrzebuję porady dot. żywienia

Napisane:
Wto sie 28, 2012 7:32
przez MB&Ofelia
Ja właśnie przestawiłam moją kotkę na dietę Barf - surowe mięso z suplementami. Mieszanki mrożę, ale jak zrobię to pierwszą porcję Ofelia dostaje niemrożoną. Jak dotąd nie było żadnych problemów. Co prawda serca i żołądki muszę sparzyć/podgotować (dosłownie kilka minut we wrzątku) bo ogoniasta księżniczka inaczej nie zje, ale wiem że inne koty jedzą na surowo. Jeżeli kot zjada surowe mięso, to poczytaj o Barfie, jest co prawda trochę zachodu z suplementami, ale skoro ja sobie radzę ze zrobieniem mieszanki, to i tobie się uda, a kot dostanie dobre jedzonko.
Re: Potrzebuję porady dot. żywienia

Napisane:
Wto sie 28, 2012 10:22
przez Wind
Dzięki za podpowiedzi.
Uskuteczniłam dziś tuńczyka wymieszanego z odrobiną mokrej karmy (dosłownie kilka kawałeczków i kropla sosu). Ten przebrzydły dziobak wydziobał sobie tuńczyka, pozostawiając kawałki kociej karmy właściwie nietknięte. Jeśli jakakolwiek odrobina mokrej trafiła do dzioba - wypluwał ją.
Po południu spróbuję z serduchami drobiowymi i poczytam nieco o diecie proponowanej przez MB&Ofelia. Jestem gotowa przyrządzać mu osobne obiady, niech tylko zacznie jeść cokolwiek co nie ma soli, przypraw, ulepszaczy i całego innego tałatajstwa.
Aktualnie niejadek KOTłuje się po chacie z rezydentem, za nic mając moje wewnętrzne dramaty dotyczące jego żywienia. (W przeciwieństwie do apetytu nastrój młodego gnoma jest wyśmienity).
Re: Potrzebuję porady dot. żywienia

Napisane:
Wto sie 28, 2012 21:02
przez Wind
Jest postęp.
Właśnie została samodzielnie skonsumowana porcja mokrej mocząca się od wczesnego popołudnia w tuńczykowym sosie. Ignorowana do przed chwili przez małego i pogardliwie obwąchana przez starszego (nie lubi ryb pod żadną postacią - całe szczęście).
Serce rośnie. Widzę światełko w tunelu. Oddycham z maleńką ulgą. Do prawidłowego żywienia jeszcze droga długa, kręta, wyboista, usłana wysuszonymi, nietkniętymi posiłkami, moimi nerwami i zdziwionym spojrzeniem wielkich oczu "co ty mi tu dajesz". Jednak pierwszy krok za nami.
Dziękuję za rady. W razie czego będę jeszcze pytać (na pewno będę pytać) i jeśli ktoś ma ochotę, to mogę skrobnąć coś niecoś na temat ewentualnych postępów lub porażek.
Re: Potrzebuję porady dot. żywienia

Napisane:
Wto sie 28, 2012 21:14
przez Bazyliszkowa
Bardzo dobry pomysł, żeby karmy połączyć wcześniej.
Czekam na relacje z postępów

Re: Potrzebuję porady dot. żywienia

Napisane:
Czw sie 30, 2012 11:18
przez Wind
Jest lepiej. Młody, roboczo zwany Kurduplem zaczyna odżywiać się jak normalny kot. Z drobnymi wyjątkami. Na początek dostaje małą porcję mokrej wymieszanej z odrobiną tuńczyka z puszki. Wcina bez problemu. Dokładkę otrzymuje na tą samą miskę już bez tuńczyka i... też wcina bez problemu. Zabawa polega na tym, że miseczka musi być chociaż trochę naznaczona zapachem ryby. Obawiam się, że kotek zjadłby nawet cegłę, jeśli położyć na nią tuńczyka

.
W perspektywie mamy teraz urozmaicenie w postaci suchej. Chcę ją wymoczyć na początek w tuńczykowym sosie własnym. Zobaczymy co z tego wyniknie. (docelowo marzy mi się wykreślenie rybki z kociego menu, nie wiem na ile i kiedy uda się tego dokonać).
I teraz pytania dwa.
1. Kotek jest jednoroczny, po kastracji, waga ok. 3-4kg (bardziej nawet bardziej 3 niż 4). Jak policzyć ile dziennie powinien jeść? Chciałabym, żeby zachował linię (z moim rezydentem nie do końca się to udało, dlatego też nie chcę drugi raz popełnić błędu).
2. Co polecacie z gotowych karm? Mój pierwszy od kilku lat w związku SUK-iem jest właściwie tylko na RC Urinary MC. Stąd też żywienie "normalnego" kota jest mi troszkę obce. Chodzi mi głównie o mokre, nie rujnujące za bardzo portfela.
W sumie przyszło mi jeszcze jedno pytanie:
Czy ktoś z was forumowicze ma pomysł czym poza poza tuńczykiem, mogłabym "aromatyzować" na razie kocie porcje?
Re: Potrzebuję porady dot. żywienia

Napisane:
Czw sie 30, 2012 11:54
przez Bazyliszkowa
Wind pisze:Obawiam się, że kotek zjadłby nawet cegłę, jeśli położyć na nią tuńczyka

.
Na wszelki wypadek nie próbuj.

Usuwanie resztek połamanych kocich zębów mogłoby okazać się dość drogie.
Nie umiem dokładnie określić, ile powinien zjadać kot. Nie każdy osobnik powinien pożerać tyle samo. Ja zwykle robię tak: Ważę kota. Przez ok. 2 tygodnie daję kotu ilość, która wydaje mi się właściwa. Po tym czasie ważę kota. Jeśli waga wyraźnie wzrosła - redukuję porcje. Jesli zmalała - zwiększam.
A z mokrej karmy polecałabym Animonda Carny, o taką:
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... ult/314744 Zastanawiałabym się tylko, czy dać mu tę karmę w wersji "adult" czy może "kitten".
Re: Potrzebuję porady dot. żywienia

Napisane:
Czw sie 30, 2012 12:13
przez Wind
Bazyliszkowa pisze:Usuwanie resztek połamanych kocich zębów mogłoby okazać się dość drogie.
Ale o ile mniej ran ciętych miałabym na rękach po wieczornych głupawkach
Bazyliszkowa pisze:Ważę kota. Przez ok. 2 tygodnie daję kotu ilość, która wydaje mi się właściwa. Po tym czasie ważę kota. Jeśli waga wyraźnie wzrosła - redukuję porcje. Jeśli zmalała - zwiększam.
Aaaa widzisz, proste a genialne.
Adult czy Kitten... Myślę, że można kulinarnie traktować go jako dorosłego. Do byłego opiekuna został przytargany przez okoliczne dzieciaki (

) jako kociak z ledwo otwartymi oczami. Było to w czerwcu 2011. Chyba, że jeszcze coś ma wpływ na wybór między adult, a kitten.
Re: Potrzebuję porady dot. żywienia

Napisane:
Czw sie 30, 2012 13:05
przez Bazyliszkowa
No to raczej wersja dla dorosłych.
Może by mu, ze względu na dotychczasowe żywienie, trochę jakichś witaminek dać?
Re: Potrzebuję porady dot. żywienia

Napisane:
Czw sie 30, 2012 13:13
przez wiewiur
Wind pisze:...Czy ktoś z was forumowicze ma pomysł czym poza poza tuńczykiem, mogłabym "aromatyzować" na razie kocie porcje?
Czytam sobie o Twoich zmaganiach z karmieniem

.
Skoro to taki smakosz tuńczyka to może:
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... yba/158704lub
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... fish/50323