Strona 1 z 1

Zapalenie uszu u kota

PostNapisane: Sob sie 25, 2012 2:11
przez Rookie
Proszę o pomoc, jeśli ktoś mógłby mi udzielić jakiś porad odnośnie zapalenia uszu u kota.

Junior ma 14 lat, wychodzi tylko na balkon (bardzo dużo tam siedzi) i nie ma kontaktu z innymi kotami.
W środę czuł się w miarę dobrze i chętnie jadł, w czwartek uciekał ode mnie, a w piątek rano dosłownie lał się przez ręce. W ogóle nie chciał się ruszać. Trzyma głowę pochyloną na prawo, ma duże trudności w chodzeniu. Wyglądał, jakby zaraz miał zemdleć.

Pani dr zajrzała mu do ucha wziernikiem i kiedy go wyjęła wziernik był brudny od czegoś brązowego (raczej bardziej stałego niż płynnego). Powiedziała, że to zapalenie ucha i że w jednym uchu kotek ma przerwaną błonę bębenkową. Przypomniało mi to, że jakieś dwa dni wcześniej włożył sobie całą tylną łapę do ucha, ale wtedy mnie to śmieszyło, nie wiedziałam, że to zapowiedź czegoś złego :(

Pani dr zapisała mu Clavaseptin, jeszcze go nie dostaje, bo rano byliśmy w innej klinice i dr podał mu Betamox (czyli to samo, ale Clavaseptin ma jeszcze jedną substancję czynną). Ogólnie pani dr chciałaby mu podać coś innego, co będzie lepiej działać i będzie bezpieczne dla nerek (Junior ma PNN) i będzie szukać. Zapytałam o antybiotyk w dziale nerkowym, ale proszę o nieprzenoszenie tego wątku, bo mam parę pytań ogólnych odnośnie tego zapalenia i może ktoś tutaj coś podpowie.

Czy to normalne, że zapalenie występuje z obu stron?
Czy to może powodować aż tak dramatyczne objawy (kot leje się przez ręce, na razie nie ma poprawy)?
Czy przy zapaleniu zawsze czyści się uszy albo coś do nich wlewa, bo Junior nie miał na razie wyczyszczone?
Czytałam, że koty rzadko to łapią tak po prostu, że często występuje to razem z polipem, jak można sprawdzić czy on nie ma polipa (może wiecie, czy w Poznaniu są gdzieś odpowiednie urządzenia do tego)?
Czy jeśli to spowodowało jakieś ciało obce to wziernikiem zawsze się je zobaczy?
Czy można zrobić wymaz z ucha (Junior miał robiony wymaz kiedy miał kiedyś bakterie w gardle i było to jedyne rozwiązanie pozwalające na dobór antybiotyku - dwa poprzednie były nietrafione)?

Re: Zapalenie uszu u kota

PostNapisane: Sob sie 25, 2012 7:28
przez bluerat
Ogólnie zapalenie uszu u kota występuje najczęściej z powodu inwazji świerzbowca usznego - sprawdza się mikroskopowo czy jest pasożyt. Po potwierdzeniu wdraża się leczenie - najczęściej Stronghold.
W takich przypadkach zazwyczaj jest obustronne - dużo ciemnej suchej wydzieliny, silny świąd, kot drapiąc się może sobie coś wewnątrz uszkodzić.

Z zapaleniem uszu innego tła spotykam się u kotów bardzo rzadko, i wtedy często tylko jednostronnie. U starszych kotów podłożem mogą być wspomniane polipy i guzy w świetle kanału słuchowego - przy wziernikowaniu powinny być widoczne. Czasami konieczne jest zastosowanie wideootoskopu, ale mało kto go ma.

Jeżeli doszło do uszkodzenia błony bębenkowej, to może być już zapalenie ucha środkowego ze zmianami błędnikowymi - zaburzenia równowagi, trzymanie głowy przekrzywionej na jedną stronę. Może być też gorączka i ogólne osłabienie kota.

Przy zapaleniu uszy się czyści, ale przy uszkodzeniu błony bębenkowej bardzo ostrożnie i raczej nic się nie wlewa. Trochę mnie dziwi to nieczyszczenie, no ale nie widziałam kota i ucha wewnątrz.

Jeżeli do ucha nic jeszcze nie dostał, wymaz można zrobić. Po podaży leków będzie niemiarodajny.

Re: Zapalenie uszu u kota

PostNapisane: Wto sie 28, 2012 12:36
przez Rookie
Dziękuję Ci bardzo za wyczerpującą odpowiedź. Bardzo mi pomogła, nie tylko informacje, ale też jako wsparcie.

Jeśli ktoś jeszcze trafi na ten wątek, to napiszę coś o czym nie wiedziałam.
Pani weterynarz powiedziała, że w przypadku zaburzeń równowagi (gdy zapalenie uszu ma wpływ na błędnik) należy kotu ograniczyć przestrzeń po której może się poruszać, aby nie zrobił sobie krzywdy. Może to być jakiś fragment pokoju albo nawet łazienka, ale koniecznie trzeba zadbać, żeby był tam nieślizgający się dywan albo koc (koc np. podłożony pod meble), żeby kotu było łatwiej chodzić i nie było mu zimno. Zaniosłam tam kuweŧę i w przeciwległym rogu miskę z wodą.
Ja na początku nie ograniczałam mu ruchów, bo myślałam, że go to bardzo frustruje, że nie może chodzić gdzie chce (uważałam na niego oczywiście), ale pani dr powiedziała, że jeśli się wywraca albo spada przy wskakiwaniu to też go bardzo denerwuje (i oczywiście może się dodatkowo uderzyć, co może bardzo pogorszyć stan).

Re: Zapalenie uszu u kota

PostNapisane: Sob sty 14, 2023 4:23
przez Luna1992
Zastanawiają mnie teraz objawy mojego kota, który ma problemy z równowagą, trzepie głową i wtedy upada i jakoś tak chodzi bokiem. Sztywnieje mu prawa przednia łapa i chowa ją wtedy za uchem. Dziwnie to wygląda. Dodatkowo ociera się o różne przedmioty pyskiem. Nawet jak siedzi to przechyla się na prawy bok i go chwieje.

Re: Zapalenie uszu u kota

PostNapisane: Sob sty 14, 2023 8:20
przez makrzy
Zmień może tytuł i dopytaj też o polecaną lecznicę w Poznaniu, były tu takie posty na forum.
Sprawa wygląda na pilną i naglącą, powinien być pod najlepszą opieką weterynaryjną.
Wielkie :ok: :ok: :ok: za koteczka

Re: Zapalenie uszu u kota

PostNapisane: Sob sty 14, 2023 9:09
przez jolabuk5
Tytuł może zmienić tylko autorka wątku.
Lepiej założyć nowy temat, z pytaniem o lecznicę w tytule.

Re: Zapalenie uszu u kota

PostNapisane: Sob sty 14, 2023 10:36
przez Yocia
Luna1992 pisze:Zastanawiają mnie teraz objawy mojego kota, który ma problemy z równowagą, trzepie głową i wtedy upada i jakoś tak chodzi bokiem. Sztywnieje mu prawa przednia łapa i chowa ją wtedy za uchem. Dziwnie to wygląda. Dodatkowo ociera się o różne przedmioty pyskiem. Nawet jak siedzi to przechyla się na prawy bok i go chwieje.

Co powiedział na to lekarz ?

Re: Zapalenie uszu u kota

PostNapisane: Sob sty 14, 2023 11:04
przez FuterNiemyty
Luna1992 pisze:Zastanawiają mnie teraz objawy mojego kota, który ma problemy z równowagą, trzepie głową i wtedy upada i jakoś tak chodzi bokiem. Sztywnieje mu prawa przednia łapa i chowa ją wtedy za uchem. Dziwnie to wygląda. Dodatkowo ociera się o różne przedmioty pyskiem. Nawet jak siedzi to przechyla się na prawy bok i go chwieje.

To ten sam kot, o ktorym wspominasz w watku padaczkowym?