Strona 1 z 2

czy mogę pozwolić sobie na drugiego kota?

PostNapisane: Nie sie 19, 2012 8:32
przez fluffy
Cześć!
Mam od 9 lat koteczkę trikolorkę ze schroniska. Gdy wzięłam ją ze schroniska, to był obraz nędzy i rozpaczy, koci katar, problem z jelitami, pchły i inne dolegliwości. Koteczka miała wówczas ok 1,5-2 lat, tak więc obecnie ma około 10-11 lat. Długo mieszkałīśmy (ja i kotka) w bardzo małym mieszkanku więc nie było mowy o dokoceniu. Pół roku temu przeprowadziłyśmy się do pokaźnego mieszkania. Fluffy bez problemu przeszła przeprowadzkę i jako kot stary ale bardzo ciekawski już pierwszego dnia spenetrowała całe mieszkanie i poczuła się Panią na włościach. Kotka parę lat temu przeszłą chorobą nowotworową wątroby. Obecnie jest zdrowa - cały czas na diecie oczywiście, ale zdrowa. Od 4-5 lat już w ogóle nie choruje. No i tak się zastanawiam, czy może właśnie przyszedł czas na dokocenie. I tu jestem w kropce :) Sama nie wiem. FLuffy do mnie jest kotem bardzo ufnym. Chodzi za mną jak piesek. Na moich rodziców, gdy przyjeżdżają fuka, syka że hoho. W domu jest również świnka morska, którą Fluffy raczej olewa. Wczoraj Fluffy spała na drugim piętrze drapaka a świnka na parterze i było ok. Jak świnka ją dziabnie w ogon, bo Fluffy dłużna nie jest łapką bez pazurków odda :) Ale kot...? Napiszcie proszę co myślicie o dokoceniu 10-11 letniej koteczki po przejściach.

Re: czy mogę pozwolić sobie na drugiego kota?

PostNapisane: Nie sie 19, 2012 9:04
przez ewar
Ja jestem bardzo "za" dokoceniem się, wciąż to piszę, ale nigdy nie wiadomo jak kotka zareaguje na nowego domownika.Na pewno zaraz ktoś inny napisze.

Re: czy mogę pozwolić sobie na drugiego kota?

PostNapisane: Nie sie 19, 2012 9:25
przez Szenila
Może spróbuj najpierw wziąć kota na tymczas?
I raczej nie malucha, bo starszą kotkę będzie denerwował, tylko co najmniej 2 letniego, towarzyskiego kota.

Re: czy mogę pozwolić sobie na drugiego kota?

PostNapisane: Nie sie 19, 2012 9:27
przez fluffy
Hm, ale jak wziąć kotkę na tymczas :) Ja kotka tylko ze schroniska wezmę :) Tak głupio chyba wziąć kota na próbę... Stres też i dla tego nowego kociaka gdyby był taki tu tu to tam :(

Re: czy mogę pozwolić sobie na drugiego kota?

PostNapisane: Nie sie 19, 2012 9:31
przez alix76
Fluffy, skąd jesteś? Jest wiele grup wolontariuszy i fundacji, które chętnie widza nowe domy tymczasowe, nawet z ryzykiem, że coś się nie powiedzie i trzeba kota z DT wycofać.
Kot ze schroniska nie ma dokąd wracać i to jest nie fair wobec niego. A jeżeli Twoja kotka nie zaakceptuje nowego (a ma już swoje lata i przyzwyczajenia) nie będziesz mogła zatrzymać go na stałe.
Tymczasu szukają koty bezdomne, tak jak w schronisku.

Re: czy mogę pozwolić sobie na drugiego kota?

PostNapisane: Nie sie 19, 2012 9:33
przez Szenila
jest masa porzuconych kotów, które nie mają się gdzie podziać. "Tymczas", czyli Dom Tymczasowy to dla takich kotów ratunek, a chodzi w tym o to, żeby kot mógł zostać w bezpiecznym miejscu do czasu znalezienia domu na stałe. I nie ma to nic wspólnego z porzucaniem, tylko z pomocą.

Re: czy mogę pozwolić sobie na drugiego kota?

PostNapisane: Nie sie 19, 2012 9:37
przez fluffy
Jestem z Torunia. Na Waszej stronie http://forum.miau.pl/adopcje/index.php?p=14138 znalazłam takiego kociaka trochę podobna do mojej obecnej.

Re: czy mogę pozwolić sobie na drugiego kota?

PostNapisane: Nie sie 19, 2012 9:41
przez alix76
Kotka znajduje się w Fundacji KOT, w Toruniu :) - możesz skontaktować się mailowo i opisać swoją sytuację. Możesz zaproponować, że oferujesz DT z opcją DS (domu stałego), jeśli kotki się polubią.
Tylko, że kotka, jaką wybrałaś, jest wskazana jako jedynaczka - tu dokocenie może się nie powieść. Ale na pewno są inne koty. W Warszawie do razu bym Ci coś znalazła :wink: .
W Fundacji KOT są raczej doświadczeni ludzie, na pewno coś razem wymyślicie.

Re: czy mogę pozwolić sobie na drugiego kota?

PostNapisane: Nie sie 19, 2012 9:43
przez Szenila
fluffy pisze:Jestem z Torunia. Na Waszej stronie http://forum.miau.pl/adopcje/index.php?p=14138 znalazłam takiego kociaka trochę podobna do mojej obecnej.

Kot lubiący być sam raczej Ci nie ułatwi dokocenia. Musisz zwracać uwagę przede wszystkim na charakter, a nie na wygląd.

Re: czy mogę pozwolić sobie na drugiego kota?

PostNapisane: Nie sie 19, 2012 9:52
przez fluffy
Tak, wiem, rozumiem. Napisałam do tej Pani. Ja po prostu uwielbiam koty trikolorki :)

Re: czy mogę pozwolić sobie na drugiego kota?

PostNapisane: Nie sie 19, 2012 10:48
przez Gretta
Może kociątko?
viewtopic.php?f=13&t=143342&start=315
dorcia44 ma śliczną tri do adopcji - w serii zdjęć drugie od góry

Re: czy mogę pozwolić sobie na drugiego kota?

PostNapisane: Nie sie 19, 2012 10:54
przez izka53
Nowy kot nie moze być dominujący. Twoja kicia jest po przejściach, a dlugotrwaly stres może doprowadzić do wznowy nowotworu, do neurogennego zapalenia pęcherza i innych chorób.
Pamiętaj, że jest jedynaczką, nie zna innych kotów, ma Cię na wylączność.

Re: czy mogę pozwolić sobie na drugiego kota?

PostNapisane: Nie sie 19, 2012 11:11
przez fluffy
Rozmawiałam z Panią z Fundacji. Kotka Roxanka, jutro pojedzie na kontrolę do weterynarza, a potem przyjedzie do nas... Przedstawiłam Pani sytuację łączenie z przejściami chorobowymi Fluffy. Pani z fundacji powiedziała, że Roxanka jest łagodnie usposobionym kotem, nie dominuje tam gdzie jest obecnie i nie wchodzi w konflikty z innymi kotami. Mam nadzieję, że Fluffy też się uda zaakceptować ją :) Trzymajcie kciuki!

Re: czy mogę pozwolić sobie na drugiego kota?

PostNapisane: Nie sie 19, 2012 11:25
przez aburacze
Dzień dobry!

Właśnie miałem polecić wątek seniorów szukających domów (z całej Polski):
viewtopic.php?f=1&t=138125

Ale skoro Roxanka pojedzie to super. To ta?

Obrazek

Pozdrawiam!

Adam

Re: czy mogę pozwolić sobie na drugiego kota?

PostNapisane: Nie sie 19, 2012 11:29
przez Valadris
Ja dokociłam się do 10 letniej kotki półrocznym kocurkiem. Było to w październiku 2011 i w sumie koty się zaakceptowały, mimo iż Mrówka z innymi kotami miała nikły kontakt wcześniej, żyła jedynie z psem, którego ignorowała. Nie ma między moimi kotami miłości, ale bawią się ze sobą ganiają, kotłują ogólnie akceptują. Powiem nawet, że Pirat spowodował, że moja kotka stała się bardziej aktywna, chętna do zabawy, więcej się rusza i trochę schudła w końcu. Jednak co kot to charakter, każdy może inaczej zareagować, ja miałam to szczęście, że obyło się bez większych awantur. Powodzenia!