PESTKA - pokonała ją choroba :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 18, 2012 15:28 PESTKA - pokonała ją choroba :(

Bezdomna kotka w wysokiej ciąży złapana na sterylkę aborcyjną... Wysoka ciąża okazała się być zaawansowanym nowotworem :( Pełno guzków miała, "galaretę w brzuszku".... Do środy ma czas na znalezienie domu lub podwórka, na którym mogłaby zamieszkać. W innym wypadku zostanie wypuszczona do stada bezdomnych kotów, które mogą ją przepędzić, jako słabszą i chorą...lub nie dopuszczać do misek z jedzeniem.
Kotka nie pożyje długo (są lub będą przerzuty)...a jako bezdomny kot chyba tylko chwilę. Jest półdzika, ale daje się pogłaskać przy jedzeniu i jest młoda (ok półtora roku), więc z oswojeniem nie powinno być dużego problemu. Czy Ktoś może pomóc????

Obrazek

Obrazek


edit:
Jest szansa na DT dla kotki i wstępny transport na niedzielę (24.08) - koszt 130 zł do Białogardu, potem do Gdańska pociągiem "przy okazji".

Wpłaty na transport:
Monikaa 20 zł,
mage 20 zł
Aga&Iskierka&Lady 50 zł
Cudak1 10 zł
Dobra Dusza z facebooka 30 zł

Dziękuję za wsparcie :1luvu:
Ostatnio edytowano Pon wrz 23, 2013 18:51 przez Cudak1, łącznie edytowano 12 razy

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob sie 18, 2012 15:34 Re: Kotka z nowotworem - ma czas do środy!

Czas do środy, bo na czwartek mam umówiony zabieg (operacja prawdopodobnie przepukliny bezdomnej kotki), a mam tylko jedną klatkę pożyczoną, którą zajmuje właśnie ta kotka... :( a siedzi w niej od 9. sierpnia.

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob sie 18, 2012 15:37 Re: Kotka z nowotworem - ma czas do środy!

Czy kicia korzysta z kuwety i jak reaguje na inne zwierzaki...?
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 18, 2012 15:39 Re: Kotka z nowotworem - ma czas do środy!

Siedzi w klatce cały czas, więc nie wiem jak na zwierzaki reaguje. Z kuwetą nie ma problemów.

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob sie 18, 2012 18:22 Re: Kotka z nowotworem - ma czas do środy!

Podnoszę....

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob sie 18, 2012 18:27 Re: Kotka z nowotworem - ma czas do środy!

Cudak, Jak nic sie nie znajdzie to nie lepiej pomyśleć o innym rozwiązaniu?
Ona na dworze umrze w bólach i samotności.Jeśli jej stan jest tak poważny to tylko skazywanie jej świadomie na cierpienie.

Wiem,że to wyjątkowo trudne decyzje i nie mam zamiaru nikogo i niczego potępiać.

Kota żal bo już teraz musiała bardzo cierpieć.

Trzymam kciuki za DT
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob sie 18, 2012 20:26 Re: Kotka z nowotworem - ma czas do środy!

Masz na myśli uśpienie jej? Trudna decyzja, bo kotka ma apetyt i to spory, gdyby bardzo cierpiała chyba nie chciałaby jeśc..

Wydaje mi się, że pod dobrą opieką mogłaby jeszcze trochę pożyć, ale na pewno musiałaby być obserwowana i jakby zaszła potrzeba to właśnie uśpiona, żeby nie skazywać jej na niepotrzebne cierpienie.

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob sie 18, 2012 20:29 Re: Kotka z nowotworem - ma czas do środy!

:(


ja mam kicię z nowotworem złośliwym, już dwa lata po operacji

trzymam kciuki za szansę dla tej kici

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Sob sie 18, 2012 20:55 Re: Kotka z nowotworem - ma czas do środy!

Jejkuś jaka bida. Podrzucę chociaż.
Obrazek Obrazek Obrazek

Wrocławskie Koty - polub nas na Facebook

turkawka

 
Posty: 2613
Od: Pon lut 01, 2010 12:43
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 18, 2012 21:05 Re: Kotka z nowotworem - ma czas do środy!

Co znaczy "są lub będą przerzuty"? To nie zdiagnozowano czy są?
Czy ten nowotwór został sklasyfikowany? Masz jakaś dokumentację?
Obrazek

marioka

 
Posty: 336
Od: Wto wrz 06, 2011 13:39
Lokalizacja: Warszawa Falenica

Post » Nie sie 19, 2012 10:08 Re: Kotka z nowotworem - ma czas do środy!

Przyłączam sie do pytania marioki.....
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 19, 2012 12:51 Re: Kotka z nowotworem - ma czas do środy!

Niestety nowotwór nie został zdiagnozowany - okazało się, że są guzy, w trakcie sterylki.
Jeśli było ich sporo w narządach rodnych, to możliwe że są również w innych miejscach.
Badana nie była, bo gabinet w którym była poddana zabiegowi jest słabo wyposażony, nie mówiąc już o kosztach takich badań, których ponieść nie byłabym w stanie.

Ogólnie sytuacja kotki wyglądała tak, że błąkała się w pobliskiej wsi, była przeganiana przez ludzi, ktoś czasem rzucił coś do jedzenia, a kto inny rzucił kamieniem... :roll: Jako, że lokalnie staram się działać i zajmuję się sterylkami, to zgłoszono się do mnie z zapytaniem, czy mógłbym pomóc kotce. Plan był taki, żeby ją wysterylizować i wpuścić do stada wolno żyjących kotów, którymi się zajmuję (mają budki i są codziennie karmione), ale jako chory kot nie poradzi sobie tam...

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie sie 19, 2012 13:14 Re: Kotka z nowotworem - ma czas do środy!

a te guzy zostały wycięte?

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Nie sie 19, 2012 13:28 Re: Kotka z nowotworem - ma czas do środy!

Tak, przy okazji sterylki zostały wycięte, ale gdyby jakiś DT/DS się znalazł to trzeba by ją pewnie i tak przebadać, czy nie ma przerzutów.

Cudak1

 
Posty: 4124
Od: Pt wrz 04, 2009 17:39
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie sie 19, 2012 22:49 Re: Kotka z nowotworem - ma czas do środy!

Czy ktoś orientuje się jakie orientacyjnie byłyby koszty leczenia kotki?
Pewnie nie tylko ja się zastanawiam. Jaki jest koszt wycięcia guzów, badań? Nikt się nie zadeklaruje bez pewności, ze będzie go stać na leczenie. Strasznie szkoda biduli.Jestem z pomorskiego, okolice Kwidzyna. Mam dwa zdrowe koty- mogę myśleć o rakowej kocicy, ale nie może mieć Felv lub Fiv. Dom wychodzący, ale bez przymusu- jest kuweta i każde miejsce może być miejscem dla kota (bo jest rotacja miejscówek- żaden kot nie jest stały w uczuciach i często zmienia sobie ulubione miejsce). Trzy psy też są. I chomik i rybki. Wydatki też- stąd może jeszcze 100-200 zł miesięcznie wyskrobię ale operacje ok. 1000 zł. to już problem. :cry:
ObrazekObrazekObrazek

Monikaa

 
Posty: 394
Od: Sob lut 18, 2012 19:28
Lokalizacja: Prabuty

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, Blue, Google [Bot] i 645 gości