Strona 1 z 46

Lidka02, Strzelno. Kto pomoże w walce z gminą?

PostNapisane: Wto sie 07, 2012 17:30
przez Zofia.Sasza
Przepisałam pierwszy post na Zofia.Sasza, która jako pierwsza zainteresowała się kwestią uzyskania dla lidka02 pomocy z Urzędu Gminy.
Wydzielone z wątku z ankietą wewnętrzną do KV, sierpień 2012 viewtopic.php?f=1&t=144718
Tytuł nadany przez moderatora.
Beliowen

puszatek pisze:w Strzelnie nie ma nawet schroniska, psy i koty wyrzucane są prosto z samochodu w lesie, gmina nie widzi problemu, lekarstwem na zdziczałe w lesie psy którym Lidka nie jest w stanie pomóc jest odstrzelenie
koty przebywające na działkach przeszkadzają bawiącym się i odpoczywającym ludziom, są jeszcze koty przy Ośrodku, przy szpitalu najdziwniejsze jest to, że te potrzebujące koty widzi tylko Lidka

Re: KrakVet sierpień - Wybieramy kandydata Miau

PostNapisane: Śro sie 08, 2012 9:31
przez Zofia.Sasza
Ja trochę na marginesie, ale to istotne: parę razy padło tu stwierdzenie, że gmina Lidki02 "ma gdzieś" pomoc bezdomnym zwierzętom. Pozwolę sobie zacytować ustawę z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, Art. 3. pkt. 14 "Gminy zapobiegają bezdomności zwierząt na zasadach określonych w przepisach o ochronie zwierząt".
Zająć się problemem na swoim terenie, to nie jest żadna łaska, sprawa dobrej woli. Nakazuje to prawo. Jeśli gmina tego nie czyni - łamie je.
Może jest w okolicy jakaś organizacja prozwierzeca, która mogłaby gminę szanowną w tej kwestii "przydusić"? Napisać oficjalne pismo? Jeśli nie, to może któraś z organizacji ogólnopolskich mogłaby to firmować? To byłaby realna pomoc dla Lidki02. Bo karma się skończy i sytuacja wróci do stanu wyjściowego, a prawo daje - jakąś tam - szansę na rozwiązanie bardziej systemowe.

Re: KrakVet sierpień - Wybieramy kandydata Miau

PostNapisane: Śro sie 08, 2012 9:44
przez lidka02
Do mojej gminy kilka razy pisała prezes Animalsu z Bydgoszczy i nic bez odpowiedzi , byli u burmistrza też panie z TOZu z Gniezna i nic zero pomocy , prawo prawem nie każdy je przestrzega niestety .Moja gmina to nie pierwsza taka , moze u was w dużych miastach jest inaczej ale nie w małych .W małych nic się nie zmienia dla bezdomnych psów też nie ma miejsca ..To przykra prawda z tą pomocą czy bez i tak będe pomagać zwierzakom :ok:

Re: KrakVet sierpień - Wybieramy kandydata Miau

PostNapisane: Śro sie 08, 2012 10:58
przez mgj
Zofia&Sasza pisze:Ja trochę na marginesie, ale to istotne: parę razy padło tu stwierdzenie, że gmina Lidki02 "ma gdzieś" pomoc bezdomnym zwierzętom. Pozwolę sobie zacytować ustawę z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, Art. 3. pkt. 14 "Gminy zapobiegają bezdomności zwierząt na zasadach określonych w przepisach o ochronie zwierząt".
Zająć się problemem na swoim terenie, to nie jest żadna łaska, sprawa dobrej woli. Nakazuje to prawo. Jeśli gmina tego nie czyni - łamie je.
Może jest w okolicy jakaś organizacja prozwierzeca, która mogłaby gminę szanowną w tej kwestii "przydusić"? Napisać oficjalne pismo? Jeśli nie, to może któraś z organizacji ogólnopolskich mogłaby to firmować? To byłaby realna pomoc dla Lidki02. Bo karma się skończy i sytuacja wróci do stanu wyjściowego, a prawo daje - jakąś tam - szansę na rozwiązanie bardziej systemowe.


A są jakieś sankcje za łamanie tego prawa? Bo jesli nie -to pozostaje to tylko słowem na papierze i wszyscy maja w d...

Wiem, ze wszystkie organizacje pomagające zwierzętom mają ciężko. Ale łatwiej i psychicznie bardziej komfortowo jest działać w grupie osób o podobnych przekonaniach, wzajemnie się wspierajacych, mogacych liczyc na jakąs tam pomoc "z urzedu" , niż samotnej osobie pośród morza obojętności i betonu włodarzy.
Podziwiam (oczywiście znane mi tylko z wiadomości na tym forum) działalność i Lidki, i Joanny i Kasi. Mam tylko jeden głos-jeszcze nie zdecydowałam, która z Pań go dostanie. (Szkoda, ze nie można go podzielic na 3 części). Pewnie nie wygracie z opolskim lub warszawskim lobby ankietowym, ale mam nadzieję, ze oddane na Was głosy dodadzą Wam choć otuchy i energii do działania.

Re: KrakVet sierpień - Wybieramy kandydata Miau

PostNapisane: Śro sie 08, 2012 11:33
przez Zofia.Sasza
lidka02 pisze:Do mojej gminy kilka razy pisała prezes Animalsu z Bydgoszczy i nic bez odpowiedzi , byli u burmistrza też panie z TOZu z Gniezna i nic zero pomocy , prawo prawem nie każdy je przestrzega niestety .Moja gmina to nie pierwsza taka , moze u was w dużych miastach jest inaczej ale nie w małych .W małych nic się nie zmienia dla bezdomnych psów też nie ma miejsca ..To przykra prawda z tą pomocą czy bez i tak będe pomagać zwierzakom :ok:

Nie jest prawdą, że w małych miastach nic się nie zmienia. My mamy schronisko na totalnym za...piu i jednak władze musiały jakoś te sprawy uporządkować. Myślę, że nie jest dobrą strategią odpuszczać tym ludziom ewidentne łamanie prawa. Przecież biorą pensje z naszych podatków. Możesz wyręczać ich w obowiązkach - pytanie na jak długo starczy Ci sił i środków :( Jestem zdania, że trzeba nadal próbować kopnąć ich w szanowne tyłki. W końcu kropla drąży skałę ;)

Re: KrakVet sierpień - Wybieramy kandydata Miau

PostNapisane: Śro sie 08, 2012 11:58
przez puszatek
Zofia&Sasza pisze:
lidka02 pisze:Do mojej gminy kilka razy pisała prezes Animalsu z Bydgoszczy i nic bez odpowiedzi , byli u burmistrza też panie z TOZu z Gniezna i nic zero pomocy , prawo prawem nie każdy je przestrzega niestety .Moja gmina to nie pierwsza taka , moze u was w dużych miastach jest inaczej ale nie w małych .W małych nic się nie zmienia dla bezdomnych psów też nie ma miejsca ..To przykra prawda z tą pomocą czy bez i tak będe pomagać zwierzakom :ok:

Nie jest prawdą, że w małych miastach nic się nie zmienia. My mamy schronisko na totalnym za...piu i jednak władze musiały jakoś te sprawy uporządkować. Myślę, że nie jest dobrą strategią odpuszczać tym ludziom ewidentne łamanie prawa. Przecież biorą pensje z naszych podatków. Możesz wyręczać ich w obowiązkach - pytanie na jak długo starczy Ci sił i środków :( Jestem zdania, że trzeba nadal próbować kopnąć ich w szanowne tyłki. W końcu kropla drąży skałę ;)

ale zobacz różnicę..............piszesz...My mamy :ok: u Lidki nie ma słowa My
Ona jest tam sama jedna...sama jedna

Re: KrakVet sierpień - Wybieramy kandydata Miau

PostNapisane: Śro sie 08, 2012 12:06
przez alab108
Zofia&Sasza to może podpowiesz z własnego doświadczenia jak Lidka ma wyegzekwować od burmistrza małej mieściny stosowanie się do prawa. Prosiłam na tym forum już kilka osób , które działają w Fundacjach o rady, podpowiedź, ale brak chęci pomocy. Przykre. Wiem, że to nie jest stosowny wątek, ale mam nadzieję , że mi wybaczycie :oops:

Re: KrakVet sierpień - Wybieramy kandydata Miau

PostNapisane: Śro sie 08, 2012 12:20
przez Beliowen
Może faktycznie warto taki wątek założyć :idea:
sporo jest na forum osób, które nie mają lokalnego wsparcia, być może gdyby miały wątek z zebranymi przepisami prawnymi oraz wykonawczymi, byłyby w stanie jakoś sobie ułatwić życie.

Re: KrakVet sierpień - Wybieramy kandydata Miau

PostNapisane: Śro sie 08, 2012 12:24
przez Zofia.Sasza
Beliowen pisze:Może faktycznie warto taki wątek założyć :idea:
sporo jest na forum osób, które nie mają lokalnego wsparcia, być może gdyby miały wątek z zebranymi przepisami prawnymi oraz wykonawczymi, byłyby w stanie jakoś sobie ułatwić życie.

Na początek podpytamy Wypycha. Jaki on jest, taki jest, ale w przepisach się ogrania dobrze ;) Kończe OT ;)

Re: KrakVet sierpień - Wybieramy kandydata Miau

PostNapisane: Śro sie 08, 2012 12:27
przez Agn
Zofia&Sasza pisze:
Beliowen pisze:Może faktycznie warto taki wątek założyć :idea:
sporo jest na forum osób, które nie mają lokalnego wsparcia, być może gdyby miały wątek z zebranymi przepisami prawnymi oraz wykonawczymi, byłyby w stanie jakoś sobie ułatwić życie.

Na początek podpytamy Wypycha. Jaki on jest, taki jest, ale w przepisach się ogrania dobrze ;) Kończe OT ;)


Jak się tak ogarnia, jak w przepisach dotyczących oryginałów faktur - to gratulacje.

Re: KrakVet sierpień - Wybieramy kandydata Miau

PostNapisane: Śro sie 08, 2012 12:48
przez VVu
Beliowen pisze:To w tym wątku chyba nie ma znaczenia? ;)
Ani działalność, ani stopień orientacji w przepisach p. Wypycha nie ma bezpośredniego związku z kandydatami i głosowaniem.
Jeśli stosowny wątek powstanie, będzie można tam podnieść tę kwestię.

Póki nie ma wątku polecam tę stronę: http://www.boz.org.pl/index.htm
- jest tam trochę linków dotyczących nieprzestrzegania przez urzędników ustawy o ochronie zwierząt oraz pokrewnych tematów.

Re: Wydzielone z wątku z ankietą wewnętrzną do KV, sierpień'

PostNapisane: Pon sie 13, 2012 9:29
przez tajdzi
Ponieważ w ankiecie nie chcę robić zamieszania, ale moim zdaniem sprawa wymaga wyjaśnienia - bardzo proszę o napisanie wyjaśnienia odnośnie poniższego - to odpowiedź na moją prośbę i wątpliwości w związku z dokarmianiem kotów wolnożyjących bez sterylizacji (kolorem zaznaczyłam fragmenty dotyczące moich obaw):

lidka02 pisze:
tajdzi pisze: Jeżeli karma idzie na zwierzęta dokarmiane, w tym wolnożyjące, chcę mieć pewność, że wolontariusz który dostanie karmę, dba o to, żeby nie powiększać populacji zwierząt wolnożyjących. To samo dotyczy zwierząt pod opieką, które zamieszkują w domu/domach tymczasowych u wolontariusza.

Jak może komuś przyjść do głowy że ktoś kto karmi koty może powiększać ich populacje , moja działalność jest niewielka .A stojąc i patrząc z boku moze ktoś powiedzieć że głupia bo kto wydaje swoją kase na obce zwierzaki .Proszę mnie wykreślić z tego konkursu , jestem pojedyncza osoba i moja pomoc jest znikoma , bliska zeru w porównaniu z tym co robią Fundacje .Szkoda tylko że te bidy u mnie nie urodziły się gdzieś blisko jakieś Fundacji .Tam sa ludzie godni zaufania .Pozdrawiam.


i ciąg dalszy wyjaśnień:


lidka02 pisze:
tajdzi pisze:Lidio, przy okazji, prośba ponowna o odpowiedź na pytanie zadane dawno temu w wątku:

"
tajdzi pisze:Czy te 11 kotów z miasta, które nie są wysterylizowane, to te które są dokarmiane?

"

Nie te koty nie są wysterylizowane bo były bardzo dzikie , są tam trzy kotki w jednym miejscu .Niedawno wyłapałam 7 małych z tego miejsca , dla 4 tamtych znalazłam domki , trzy mi zostały na działce .Mój TŻ wczoraj im zrobił taki wybieg z altany żeby były też na powietrzu już troche podchodzą ale jeszcze sa dzikie .Byłam w mieście karmić i jedna kotka chyba znów brzucho jej sie zaokrągla .Małe mają ok trzech miesięcy więc może być już w ciąży .Nie dam rady jej teraz ciachnąć bo miałam jak pisałam amputacje łapki , oczka wszystko w zeszłym miesiącu a teraz jutro jade z maluchami na zabieg czyszczenie oczodołu i usuwanie gałek .Jak zabrałam małe leczyłam na kk wszystką kase teraz pochłaniają te znajdki .Więc w mieście sama nic nie zrobie , a nie chce więcej małych bo co z nimi a tam ruchliwa trasa zakład i nie chcą kotów ..


Dokarmianie zwierząt bez ich sterylizowania jest w moim mniemaniu powiększaniem populacji kotów wolnożyjących. Zaraz padnie argument, że co miała wolontariuszka zrobić - czy nie karmić, skoro są kociaki... Wyprzedzając te pytania odpowiem, że przede wszystkim wysterylizować. Jeżeli się mylę, proszę o poprawienie. W związku z tym chciałabym wiedzieć, czy Lidia ma jakiś plan w związku z tymi zwierzakami - rozumiem, że samemu ciężko, jednak fundusze zbierane są, dlaczego ich część nie została przeznaczona na sterylizacje? Teraz, uczestnicząc w ankiecie KV tym bardziej powinno być założenie sterylizacji tych zwierząt.

Re: Wydzielone z wątku z ankietą wewnętrzną do KV, sierpień'

PostNapisane: Pon sie 13, 2012 10:19
przez Gibutkowa
"Bo były bardzo dzikie" - pojedź, złap, to Lidka na pewno je ciachnie :ok: Kociaków ma naprawdę po kokardę i nie potrzebuje kolejnych.

Re: Wydzielone z wątku z ankietą wewnętrzną do KV, sierpień'

PostNapisane: Pon sie 13, 2012 10:23
przez tajdzi
Gibutkowa pisze:"Bo były bardzo dzikie" - pojedź, złap, to Lidka na pewno je ciachnie :ok: Kociaków ma naprawdę po kokardę i nie potrzebuje kolejnych.


Skoro ma po kokardę, to czemy jednak nie wysterylizuje matek?
Argument "bo były bardzo dzikie" jest nielogiczny przy odłapywaniu kotów do kastracji.

Re: Wydzielone z wątku z ankietą wewnętrzną do KV, sierpień'

PostNapisane: Pon sie 13, 2012 10:25
przez Erin
tajdzi pisze:Skoro ma po kokardę, to czemy jednak nie wysterylizuje matek?
Argument "bo były bardzo dzikie" jest nielogiczny przy odłapywaniu kotów do kastracji.

A próbowałaś kiedyś taką dziką dzicz łapać?
Uwierz, że to nie jest bułka z masłem.