Miau.PL

Bylam na dzialce u znajomych w miejscowosci odleglej ok 15 km od Kozienic.
Na dzialke pojechalam z psem - zawiezli mnie znajomi - niestety nie mam samochodu.
W ramach wycieczki krajoznawczej pojechalam na 1 dzien do Kozienic.
Przy okazji chcialam sie dowiedziec o autobusy do Warszawy - no i na przystanku przed informacja i kasami PKS (budynek rog ul Warszawskiej i mniejszej poprzecznej)- zauwazylam mloda bialo-czarna koteczke. Byla dosc lagodna, oswojona nie uciekala, kiedy podeszlam z jedzeniem (akurat kupilam jaka saszetke dla mojego psa).
Weszlam do pobliskiej cukierni spytac, czy moze to jest czyjas koteczka - ale Pani sie usmiechnela ze nie, ze ona tu od jakiegos czasu chodzi miedzy przystankami PKS a karmia ja dzieci (moze i tak choc watpie, bo kocina b. wychudzona).
Moze jest ktos na miau z Kozienic - i moglby zlapac i przetrzymac koteczke - gdyby udalo sie zoragnizowac transport mialaby szanse na sterylke i moze tez

Zmieniam tytuł w związku z nagłym zdarzeniem. Tytuł może być nadal aktualizowany przez założycielkę wątku
alix76

Moze ktos z Warszawy bedzie w okolicy i bedzie mogl zabrac koteczke ?- podnosze watek

Moze ktos zauwazy ?

Czekamy na odzew

Chodziloby chociaz o wysterylizowanie koteczki - w Warszawie udaloby sie to zalatwic - a moze i dom takze - ale zeby ktos pomogl w dostarczeniu malej - nie wiem czy w Kozienicach jest dofinanoswanie dla zabiegow u kotow wolnozyjacych?
Czekamy moze ktos sie odezwie?

zaznaczam

hop

Do gory.

Jeśli na kotkę czeka domek w Wawie,to ja po Nią pojadę i przywiozę w wyznaczone miejsce- tylko potrzebuję pomocy w zlapaniu jej...Czy jest taka opcja? Czy mam sama? Mogę w sobotę;)

Byloby,super-
ja,moge,ja,przyjac,na,DT,i,dalej,cos,by,sie,szukalo.(mam,2,koty,psa,i,zero,akceptacji,rodziny,:))
O,ktorej,godzinie,bylby,wyjazd?
Jak,ja,spotkalam,przy,PKS-byly,godziny,przedpoludniowe.
Kasy,i,przystanki,PKS,Kozienice,mieszcza,sie,przy,ul.Kochanowskiego(rog,Warszawskiej)

Zapomnialam,odpowiedziec,odnosnie,pomocy.
Jesli,moge,prosic,to-prosba,o,samodzielne,lapanie.Ona,podchodzila,do,jedzenia,i,dawala,sie,dotknac,

o matko... sama... w życiu tego nie robiłam... w dodatku jestem nie do końca sprawna, po niedawnym złamaniu nogi, chodzę jeszcze o kuli... mogę spróbować oczywiście, do Kozienic nie mam strasznie daleko... mam transporter i zakupię jakieś mocno pachnące saszetki, czy mięsko lepsze? może, jeśli do Ciebie podeszła,to i mnie się uda ....
Wysyłam na PV mój nr tel...

i już mam pietra....

Bardzo,dziekuje-zdzwonimy,sie,jutro

ok
to teraz tylko kciuki trzymać trzeba

Powodzenia, dziewczyny