JOPOPowe PRZYPADKI SPECJALNE - zagłosuj na nas w KRAKVET!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 05, 2012 9:26 Re: JOPOPowe PRZYPADKI SPECJALNE szukają DS/DT/adopcji wirt.

To dziś jeszcze kilka słów o Felviku.
Jak chyba wiecie - mieszka na razie cały czas w kuchni, musi być izolowany ze względu na wirusa Felv.
Ale brakuje mi pomieszczeń by każdego kota który musi jeść specjalistyczną karmę zamykać oddzielnie - więc robimy różne dziwne kombinacje. Jednym z elementów tej codziennej łamigłówki jest zamykanie Felvika w transporterze w kuchni w czasie, gdy karmię tam alergików. Jak dotąd - nic ciekawego.

Tylko Felvik - sam wchodzi do transportera ;) Wystarczy że postawię go na ziemi i postukam w niego moment - natychmiast wstaje i grzecznie daje się zamykać w pudle :1luvu: Co więcej - zaczął tak robić gdy mu któregoś dnia powiedziałam, że jest za ciężki bym go podnosiła i zamykała - i że musi sam włazić do pudła. No to włazi. Zna ktoś podobnie mądre i kochane zwierzę?
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa


Post » Pon lis 05, 2012 20:53 Re: JOPOPowe PRZYPADKI SPECJALNE szukają DS/DT/adopcji wirt.

Uroczy jest :1luvu:

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Pt lis 22, 2013 8:04 Re: JOPOPowe PRZYPADKI SPECJALNE szukają DS/DT/adopcji wirt.

dorcia44 pisze:a mnie urzekła Apaszka :oops:

mnie też
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon gru 09, 2013 23:01 Re: JOPOPowe PRZYPADKI SPECJALNE szukają DS/DT/adopcji wirt.

Szukając dziś zdjęć Powsinki odnalazłam ten wątek. Sporo się zmieniło...

Uterus - nadal z nami, zaczyna niestety wysiadać. Ale mamy nadzieję, że jeszcze się wygrzebie.
Apaszka - została adoptowana przez mojego męża, niestety zimą odeszła.
Pawie Oczko - umarł dziś, u nas.
Felvik - znalazł nowy dom, umarł 3 miesiące później.
Kubuś - jest w nowym DT (u Mania2), zupełnie zdrowy! szuka domu!
Powsinka - została adoptowana przez mojego męża ;)
Poświnka - ma DS u Wasylisy!
Hilton - zmarł u nas.
Mara - jest u Hani66, z niewiarygodnym uporem trzyma się życia.

Przybył do mnie:
Rudzik - FIV i Felv plus...
Teffi, Tuwim i Tischner - białaczkowe
Strzałka - nastolatka po straszliwych guzach i skrajnie wynędzniała
Wólka - starsza pani z usuniętymi guzami i śrutem, z bardzo kiepskimi płucami

W sumie status kotów specjalnej troski powinny też uzyskać:
Berta - starsza pani z nawracającymi polipami i problemami z dziąsłami i skórą
Długowłosa (Łysa) - z uszkodzonymi nerkami i wątrobą
Dalma - kot bez płuc ;) który w zasadzie nie wiadomo czym oddycha
Isuzu - półdziczka z wiecznie nawracającymi infekcjami...

Reszta moich tymczasów jest z grubsza zdrowa (pomijam takie drobiazgi jak struwity czy lekko uszkodzone wątróbki ;) ).
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 09, 2013 23:21 Re: JOPOPowe PRZYPADKI SPECJALNE szukają DS/DT/adopcji wirt.

Tak bardzo przykro, że tyle ich odeszło :cry:
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3872
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lut 10, 2014 9:43 Re: JOPOPowe PRZYPADKI SPECJALNE szukają DS/DT/adopcji wirt.

co u tych wyjątkowych kotów nowego...?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41986
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon lut 10, 2014 10:09 Re: JOPOPowe PRZYPADKI SPECJALNE szukają DS/DT/adopcji wirt.

Berta zmieniła DT na mniej zakocony, co bardzo sobie chwali :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Chyba zresztą nie ona jedna, ale to już lepiej zorientowani muszą napisać.

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon lut 10, 2014 12:35 Re: JOPOPowe PRZYPADKI SPECJALNE szukają DS/DT/adopcji wirt.

Znów trochę zmian...
Uterus przeżył dość potężny kryzys, miałam już mocno niefajne myśli. Ale jakoś się podźwignął w miarę. Przy czym - dobrze nie jest i pewnie już nie będzie, walczymy o to, by nie było źle... W każdym razie ma apetyt, jest wesoły. I ma wroga :twisted: niejakiego Agatona, opis niżej. Uti, który do tej pory każdego kota kochał - Agatka nie znosi, po prostu gryzie go często w tyłek :twisted:

Kubuś - o nim pisuje czasem Mania2 w jego wątku - choć nie da się ukryć że mało regularnie :twisted: Widziałam go niedawno - jest wielki i tłusty :wink:

Powsinka - mój mąż mówi o niej i do niej "Mójkot". Dnie przesypia w łóżeczku Ani, noce - na moim mężu. Poza tym czuje się całkiem przyzwoicie, choć ostatnie badania każą nam mocniej czuwać.

Poświnka - ma DS u Wasylisy, nazywa się teraz Tamą, zaprzyjaźniła się z Mruczkiem (ex-Cłownik, też ode mnie).

Mara - ostatnie pół roku życia spędziła w najcudowniejszym miejscu świata, u Hani, która dogadzała tej malutkiej kotce na każdym kroku. Niestety - kilka dni temu Mara zameldowała się w końcu na apelu po drugiej stronie Tęczy...

Rudzik - FIV i Felv, mieszka u mnie w jednym z pokoi - i niewątpliwie jest mu nieco samotnie. Od strony zdrowotnej - wszystko jest OK, szczególnie na brak apetytu to ów obywatel nie narzeka :twisted:

Teffi, Tuwim i Tischner - białaczkowe rodzeństwo. Brykają, rozrabiają. Wymyślają co jeszcze można zrobić żebym po wejściu do nich wrzeszczała dzikie AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

Strzałka - przeniosła się do Miejsca Tuczenia :twisted: i ustawia sobie nową opiekunkę pod kątem preferowanego żwiru, preferowanego jedzenia, preferowanego sposobu czesania...

Wólka - u mnie, to dziwny kot. Absolutnie niekonfliktowa w stadzie, ale też nie wchodzi w zasadzie w żadne interakcje z kotami. A jednocześnie - zawsze jest między nimi, podbiega (ale nie interweniuje) gdy są jakieś sprzeczki. Taki dziwny obserwator z niej.

o Bercie napisała już Apsa ;)

Długowłosa - obecnie jest w wersji Łysa, ma też nawrót infekcji płucnej, więc zawsze słyszę gdzie obecnie przebywa ;) Wczoraj po raz pierwszy udało mi się jej podać tabletkę, ciekawe czy to było jednorazowe...

Dalma - też się rozkaszlała, na szczęście podawanie jej leków to prościzna

Isuzu - ostatnio jakąś infekcję wyleczyłyśmy, czekamy na kolejną :roll:

no i Agaton, czyli Agatek lub Gagatek :twisted: , paskudny szczacz :twisted: Bo jak ktoś nie ma ani jednego zęba, za to ma stałe zapalenia języka, dziąseł i pęcherza - to chyba pasuje do tego wątku :roll: A jednocześnie jest to przemiły kot, który non stop usiłuje wleźć mi na kolana :roll: Dość bezkompromisowo traktuje moją sukę, biedaczka nauczyła się już omijać go. Niestety czasem zapomina podnieść głowę i nie zauważa Agatona siedzącego na mijanym właśnie krześle. A jak już zauważy, to jest za późno...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 10, 2014 12:39 Re: JOPOPowe PRZYPADKI SPECJALNE szukają DS/DT/adopcji wirt.

najfajniej czytać, że domy się znajdują :)
My też mamy taką świszczacą biedę seniorską zwaną Babą.
Kibicujemy mocno tym wyjątkowym kotom.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41986
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt maja 02, 2014 10:58 Re: JOPOPowe PRZYPADKI SPECJALNE szukają DS/DT/adopcji wirt.

To sobie podrzuce i przypomne swiatu o miziakach do adopcji, chorawych, ale za to - w promocji - nietrudnych do kochania :-)

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa


Post » Pon sty 12, 2015 13:37 Re: JOPOPowe PRZYPADKI SPECJALNE szukają DS/DT/adopcji wirt.

pogania mnie taka jedna ;) coby ten wątek zaktualizować ;) no niech jej będzie, ma rację :)

No to stan obecny przypadków specjalnych u mnie jest taki:

Uterus - sztandar fundacji ;) Nasz najdłuższy stażem tymczas, znam go mniej więcej tyle ile własnego męża ;) pieluchowiec, wymagający wyciskania moczu. Upierdliwiec nakolankowy, z uporem maniaka dłubiący wąsami w ludzkich nosach.
Obrazek

Długowłosa - jeden z tych kotów, przy których medycyna jest bezradna. Według wszelkich norm powinna nie żyć już ze 3 lata. A już na pewno od Wigilii, bo przedświąteczne badania miała tak złe, że nikt nie wierzył że przeżyje dzień. A ona sobie spokojnie rąbie serduszka, odpędzając od nich wszystkie inne koty :)
Obrazek

Gnom - brak Golema, niestety struwitowiec. Koszmarny wynalazca, specjalizujący się w otwieraniu zamkniętych drzwi. Nawet z haczyka :roll:
Obrazek

Wąsik - bardzo wrażliwy na stres, reagujący na wszystko zapaleniami pęcherza. Tłusty jak wieprzek, ewidentnie dąży do kształtu idealnego.
Obrazek

Agaton - struwitowiec, lejący na co się da :evil: I pierwszy kandydat do ucieczek. Czatuje non stop pod drzwiami i tylko czyha na okazję by prysnąć. A jak pryśnie - leci na strych. Ma też zaletę :) bo zawołany natychmiast wraca i wskakuje na ręce by się przytulić. Miziak koszmarny.
Obrazek

Parmezan - wspomniany już Wieczny Glut (widać to zresztą na zdjęciach). U nas od roku i od roku z ropnym glutem. Laboratorium zaczyna reagować nerwowo na kolejne wymazy, bo stale hoduje sobie coś nowego ;) Jak do nas trafił - ważył 2,4 kg. Dziś waży ponad 4 i jest szczupłym starszym panem. Rozpaczliwie miłym, najchętniej by tego gluta trzymał non stop na mojej twarzy.
Obrazek Obrazek Obrazek

Kosa - wyciągnięta zza TM za czubek ogona. Przeszła u nas PP, ale to nie był jej największy problem ;) Miała koszmarną kalici, która prawdopodobnie dała nadżerki w przełyku. Piszę prawdopodobnie, bo nie dało się nic zobaczyć - Kosa śliniła się na mój widok, a w lecznicy była jedynym wielkim pianotokiem. Nie nadawała się do narkozy, badania nic nie wykazały, kotka nie jadła, nie piła i tylko się dusiła. Wyleczyliśmy ją Zestawem Młodego Snajpera, podając leki na zasadzie " jeśli któryś z nich nie pomoże, to już nic nie pomoże". No i pomogło ;) Dziś Kosa jest tłustą kulką, notorycznie pomiaukującą by ją głaskać. Niestety mamy grzybową pozostałość po leczeniu, cały czas z nią walczymy.
Obrazek Obrazek

Biała - to kot przy którym opadają ręce. Uwierzcie - ona na tym zdjęciu wygląda naprawdę nieźle. Przypadek dla dr House'a. Obecnie newralgiczny problem to ostry stan zapalny wątroby, do tego monstrualne problemy skórne.
Obrazek

Mufka - kot z którym nie było co zrobić, jego pan przyniósł go w odruchu rozpaczy do lecznicy, bo nie jest w stanie już się nim zająć. Bura, półdzika kotka. O dziwo - idealnie zdrowa, pomijając niemal kompletny brak zębów. Dochodzi do siebie po sterylce, za parę dni trafi do kociarni.
Obrazek

Bura - przypadek beznajdziejny, bo z jednej strony wymagający operacji (guzy), a z drugiej totalnie nienadający się do narkozy. I z trzeciej - w zbyt dobrej formie by ją po prostu uśpić...
Obrazek

Godzia - jak wypuścić do piwnicy kotkę po mastektomii i z podejrzeniem przerzutów? Tym bardziej w nieprzyjaznym miejscu, gdzie wytruto większość kotów? Godzia została u nas, w planach ma być może operację drugiej listwy. Bardzo lubi głaskanie, acz postanowiła zostać kotem poddrapakowym, w związku z czym trzeba się kłaść by ją głaskać ;)
Obrazek

Wólka - staruszka, która przeżyła własną śmierć (była reanimowana ponad 40 minut). Po obustronnej mastektomii, usunięciu śrutu. Generalnie starsza pani, która dość często zapomina o swoim wieku i bawi się jak kociak ;) Potrafi całkiem ostro skarcić, ma też niezbyt miły zwyczaj przygryzania ręki. A jednocześnie non stop podstawia się do głaskania.
Obrazek Obrazek

Rudzik - FIV i Felv plus. Przyjaciel wszystkich, miał być towarzyszem dla Pawiego Oczko, ale ten niestety szybko odszedł.
Obrazek

Beryl - FIV i Felv plus. Wzięłam go przed Świętami do towarzystwa dla Rudzika. Panowie się już nieźle zgrali, choć Rudzik jeszcze czasem posykuje.
Obrazek

Isuzu - jedna z naszych najstarszych stażem tymczasek, która trafiła do nas tylko nas sterylkę. Okazało się jednak, że jest tak chora, że przed tą sterylką trzeba ją jednak wyleczyć. A potem - jej miejsce bytowania znikło. Całkiem dosłownie, bo na miejscu parkingu (stąd samochodowe imię) powstał blok... Kotka nie miała gdzie wrócić, poza tym ma naprawdę fatalną odporność i co chwila łapie infekcje. Daje się głaskać, natomiast nie ma mowy o podniesieniu jej czy jakiejkolwiek obsłudze. W tym tygodniu miała kompleksowe badania (wyniki ma bardzo dobre) i pozbyła się większości zębów.
Obrazek

Siostry G. - obie panny zmagają się z jakimiś koszmarnymi, totalnie nieleczącymi się bakteriami w płucach. Niestety mamy pewność, że sytuacja jest poważna, już 3-ka ich rodzeństwa nie żyje, choć nie miały żadnych objawów choroby. Dopiero sekcje pokazywały stan płuc...

Gujana
Obrazek

Gwadelupa
Obrazek

Marcinka - o niej to ja nie mam siły pisać. Wystarczy to, co przy niej robię, aby utrzymać ją przy życiu. Jest cały czas w stanie krytycznym, rokowania ma złe. Już przynajmniej 3 razy umierała, ale jakoś nadal żyje, w zasadzie nikt nie wie jakim cudem. Ja wiem jedno - dopóki ona walczy ja jej będę pomagać.
Obrazek

Wszystkie powyższe osobniki to przypadki specjalne medycznie, oprócz nich mam jeszcze trochę przypadków specjalnych charakterologicznie, ale to już może nie wszystko naraz ;)
EDIT: A, niech będzie, pół-dziczki i nieśmiałki też wrzucę. Jak ma to być wątek pomocniczy dla kotó trudnych adopcyjnie, to niech będzie kompletny:

Iveco - siostra Isuzu. Generalnie dziczka, choć czasem znienacka potrafi przyjść na głaskanie (a ja wtedy zastanawiam się co ostatnio piłam). Jest ogromnym wsparciem dla słabszej siostry, są praktycznie nierozdzielne.
Obrazek

Celnik - złapany jako kociak i bardzo długo leczony ze wszystkich możliwych infekcji. Od początku mocno dziczył, a wszystkie niezbędne zabiegi spowodowały, że kompletnie nie ufa człowiekowi. Jest to ewidentnie najdzikszy kot w całym stadzie. Na szczęście zdrowy jak byk, bo nie bardzo wyobrażam sobie ewentualne leczenie go...
Obrazek

Golem - kot zagadka. Ma dni że ociera się o nogi tak, że można się o niego zabić. A ma dni że chowa się przed każdym, nawet doskonale znanym człowiekiem.
Obrazek

Włoska - jeśli w kociarni jakiś kot na Ciebie nasyczy, to pewnie będzie to Włoska. A jednocześnie - to kot, który pozwala zrobić ze sobą absolutnie wszystko. Czasem przychodzi na głaskanie, zwykle jednak trzyma się z dala od człowieka.
Obrazek

Rezerwa - trzyma się z rezerwą ;) Przy jedzeniu daje się spokojnie głaskać, ale generalnie to nie uważa że człowiek jest jej do czegokolwiek potrzebny.
Obrazek

Artyleria - rozkochała w sobie jedną z wolontariuszek. Pozwala się jej dotykać i nawet podnosić. A jeśli ja spróbuję tej samej sztuki - wyjdę z imprezy ze sznytami...
Obrazek Obrazek

Powązek - jeden z tych, co miały być tylko na leczeniu. Za uchem miał gigantyczny, niegojący się ropień. Potem gigantyczną niegojącą się ranę. Potem zagojoną ranę - i w momencie gdy już mieliśmy go odwieźć - otworzyła mu się kolejna rana. A potem zrobiło się dość zimno, nieco za zimno by wypuszczać kota, który od prawie 4 miesięcy siedział w cieple... Tym bardziej, że u siebie mógł liczyć co najwyżej na budkę, a raczej tylko na grobowiec... Kot docenił daną mu szansę i spokojnie daje się głaskać, choć chętnie unika kontaktu.
Obrazek


Ze wszystkich wymienionych tu kotów tylko UTERUS, IVECO, DŁUGOWŁOSA, RUDZIK i WÓLKA mają opiekunów wirtualnych. Cała reszta szuka swoich choćby wirtualnych przyjaciół :)

Uzupełnię jeszcze informację co się stało z kotami z poprzedniej listy, których już u mnie nie ma:

Kubuś - pięknie wyprowadzony przez Iwonę66, potem spasiony przez Manię2 - ma DS.
Powsinka - no cóż, mój mąż postanowił ją adoptować w końcu ;)
Tuwim i Tiscner przegrali z białaczką. Teffi mieszka w DT u Hani66
Dalma przegrała z własnymi nerkami :( Za późno pozwoliła sobie pomóc :(
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 12, 2015 14:28 Re: JOPOPowe PRZYPADKI SPECJALNE szukają DS/DT/adopcji wirt.

Namnożyło się tych przypadków specjalnych 8O

A Berta pozdrawia z DT :)
Obrazek Obrazek
https://www.youtube.com/watch?feature=p ... BfVW4wmBWo

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon sty 12, 2015 14:29 Re: JOPOPowe PRZYPADKI SPECJALNE szukają DS/DT/adopcji wirt.

o przepraszam, nie mówmy o mnożeniu ;)
z całego towarzystwa ino Marcinka i Bura nie ma potwierdzonego statusu "sterylizowana", obie ze względu na brak możliwości narkozy...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 510 gości