Strona 1 z 2

Apel do pomagających i transportujących koty!!!!!

PostNapisane: Wto sie 07, 2012 2:00
przez Iwonami
Jako osoba określona na tym forum „specjalistką od poszukiwania zaginionych kotów” apeluję do wszystkich pomagającym (zwłaszcza bezdomnym) kotom:

Jeśli przewozicie koty do domów tymczasowych, stałych czy do lekarza –

ZABEZPIECZAJCIE DODATKOWO TAŚMĄ KLEJĄCĄ DRZWICZKI TRANSPORTERÓW!!!!

Coraz więcej jest na tym forum wątków o kotach, które uciekły z transporterów.
Przestraszony kot szarpie się w transporterze, chce uciekać, a zamknięcia i drzwiczki w transporterach są jak widać zbyt słabe aby powstrzymać napór kota.
Dowiedziałam się tego od delfinki, przekazuję Wam tę wiedzę po to, aby uniknąć kolejnych nieszczęść, bo najczęściej giną koty potrzebujące pomocy, często bardzo chore….

Re: Apel do pomagających i transportujących koty!!!!!

PostNapisane: Wto sie 07, 2012 14:28
przez anka13
Podrzucam, bo ważne. Sama mialam przypadek, że kot w trakcie leczenia wyskoczył mi, bo z wrażenia ktoś nie sprawdził drzwiczek.. Była zima, wlazł pod maskę samochodu i myślałam, że to koniec. Skończyło się wyciągnięciem biedaka po trzygodzinnej akcji z jedną z przedstawicielek PKDT. Ale sytuacja wydawała się beznadziejna. :kotek:

Re: Apel do pomagających i transportujących koty!!!!!

PostNapisane: Wto sie 07, 2012 14:33
przez Zofia.Sasza
Ja używam takiej gumy do mocowania rzeczy. A sam transporter jest zabezpieczony trytkami.

Re: Apel do pomagających i transportujących koty!!!!!

PostNapisane: Wto sie 07, 2012 15:30
przez Szalony Kot
Mi ostatnio Mamysz otworzyła drzwiczki transportera - szczęśliwie stojącego w pokoju i czekającego na transport do weta... ale gdyby się to stało na ulicy :/
Teraz zabezpieczam gumą dodatkowo dookoła.

Re: Apel do pomagających i transportujących koty!!!!!

PostNapisane: Wto sie 07, 2012 17:17
przez ewar
Pisałam już o tym na innym wątku.Nie tylko trzeba uważać na drzwiczki.Jednej dziewczynie odpadł dół transporterka, jakieś słabe zaczepy były.

Re: Apel do pomagających i transportujących koty!!!!!

PostNapisane: Wto sie 07, 2012 20:16
przez rysiowaasia
Dlatego ja noszę transporter pod pachą :roll: i dodatkowo przetrzymuję ręką szajsowate drzwiczki. Zawsze jakos sie boje,że mi spód odpadnie 8O . A,że kot przepycha sie przez plastikowe drzwiczki doswiadczyłam sama na szczęście po przyjściu z lecznicy do domu...

Re: Apel do pomagających i transportujących koty!!!!!

PostNapisane: Śro sie 08, 2012 4:36
przez Iwonami
Ta guma to też znakomity pomysł. Muszę sobie taką zrobić, albo wykorzystać takie z wózka do przewożenia ciężkich rzeczy.

Re: Apel do pomagających i transportujących koty!!!!!

PostNapisane: Śro sie 08, 2012 6:16
przez justyna p
W transporterach Capri jest na suficie otwór z klapką, którą można otworzyć w celu chyba pogłaskania kota czy nie wiem po co? Kiedy parę lat temu kupiłam pierwszy transporter, pomyślałam, że to fajna sprawa. W domu wsadziłam Gryśka do środka, cała zadowolona otworzyłam klapkę i.. Gryś przez nią wylazł 8O 8O 8O Kot ok 4 kg wtedy! Nigdy nie otwierajcie tych klapek np u weta w poczekalni!
O taki mi chodzi: http://animalia.pl/produkt,2705,50,trix ... x38cm.html

Re: Apel do pomagających i transportujących koty!!!!!

PostNapisane: Śro sie 08, 2012 6:38
przez AnnyLee
My zawsze, mimo że koty są w transporterze, zakładamy im szelki z identyfikatorami. Dość często trzymamy dodatkowo smycze w rękach.

Re: Apel do pomagających i transportujących koty!!!!!

PostNapisane: Śro sie 08, 2012 9:22
przez MB&Ofelia
Gdy miałam plastikowy transporter musiałam uważać na słabe zaczepy - czasami się otwierały drzwiczki, na szczęście bez konsekwencji (zwykle puszczał tylko jeden zaczep i w porę zdążyłam poprawić). Zaczęłam zabezpieczać dodatkowo gumką. W końcu kupiłam plecak - taki do noszenia małych psów i kotów. Nauczona doświadczeniem, od razu dokładnie go obejrzałam i wprowadziłam dodatkowe zabezpieczenie - a konkretnie związuję te "pociągadełka" od zamków błyskawicznych (są podwójne) bo z niezwiązanymi Ofelia w mig by sobie poradziła. Niestety, koty są bardzo pomysłowe gdy chodzi o wydostanie się z transporterów i toreb.

Re: Apel do pomagających i transportujących koty!!!!!

PostNapisane: Śro sie 08, 2012 9:32
przez Szalony Kot
U mnie samo włożenie Mamyszy do transportera to nie lada sztuka, szelki odpadają :(

Re: Apel do pomagających i transportujących koty!!!!!

PostNapisane: Śro sie 08, 2012 9:37
przez MB&Ofelia
Ofelię do plecaka - z trudem - ale się włoży.... jak się już ją zdejmie z szafy :roll:

Re: Apel do pomagających i transportujących koty!!!!!

PostNapisane: Śro sie 08, 2012 9:42
przez Jana
Ucieczka kota, który ma szelki na sobie, może się skończyć tragicznie. Kiedyś moja koleżanka znalazła swoją uciekinierkę pod zaparkowanym samochodem, kotka szelkami zaplątała się w podwozie. Gdyby samochód ruszył...

Ja transporter zabezpieczam np. paskiem albo chustą (obwiązuję na około przewlekając też przez kratki drzwiczek). Jeśli niosę ciężkiego kota, obwiązuję transporter poziomo i pionowo.

Re: Apel do pomagających i transportujących koty!!!!!

PostNapisane: Śro sie 08, 2012 9:46
przez OKI
Szalony Kot pisze:U mnie samo włożenie Mamyszy do transportera to nie lada sztuka, szelki odpadają :(

Przecież ona dość długo łaziła w szelkach :twisted: Wprawdzie docelowo je zeżarła, ale chyba ze 2-3 tygodnie zdzierżyła.
Była na antybiotyku i tylko tak mogłam sobie zapewnić regularne podawanie :roll:

Re: Apel do pomagających i transportujących koty!!!!!

PostNapisane: Śro sie 08, 2012 9:49
przez Szalony Kot
Musiałabym najpierw złapać kota, co by jej cokolwiek zrobić :>
No i w szelkach u mnie chodzić nie może, bo na dwór jej w szelkach nie puszczę ;)