Kotka była nie karmiona praktycznie w ogóle o piciu mogła zapomnieć. Właścicielka tłumaczyła się z nie ma pieniędzy by dać jej jeść... W tym u niej w domu zostały 2 psy ...
Kupowała żarcie tylko dla psów , kotka nie radziła sobie ze zjedzeniem dużych drażetek suchego pokarmu.
Pies chcąc się z nią NIBY bawić podgryzał ja i jej dokuczał kotka nie miała swojego miejsca w domu. Zdecydowałam się ja adoptować wiec jest teraz członkiem mojej rodziny.
Kotka ukrywa niestety się pod łóżkiem w nocy buszuje po domu. Sara się omijać ludzi w ciągu dnia lecz da się czasem pogłaskać.
Przekupuje ja jedzonkiem staram sie zainteresować ją zabawkami ale to jeszcze zbyt wcześnie.
Postęp z jakiego jestem dumna to zaczęła jeść i korzystać z kuwety co w pierwszy dzień było dla niej nie możliwe.
Kotka ma 2 latka.
W następnym tygodniu kłania się jej u łapek weterynarz.
Oto parę zdjęć szczęściary

http://naforum.zapodaj.net/1775533dc017.jpg.html
http://naforum.zapodaj.net/efb58313b479.jpg.html
http://naforum.zapodaj.net/055aa4d16bc6.jpg.html
http://naforum.zapodaj.net/b0973afec5eb.jpg.html